piątek, 20 marca 2015

Płacenie telefonem coraz łatwiejsze. Karty znikną z naszych portfeli?

Kiedyś wszystkich cieszył portfel wypchany kartami płatniczymi. Dziś karty coraz więcej osób irytują i zastępuje je telefon komórkowy. Był system PeoPay, teraz jest także BLIK.
Już od ponad miesiąca w sześciu bankach: PKO BP, mBanku, Banku Millennium, ING Banku Śląskim, BZ WBK oraz w Alior Banku, działa system Polskiego Standardu Płatności, który pozwala na płacenie za pomocą telefonu w sklepach stacjonarnych i internetowych. Można też za jego pomocą wypłacić gotówkę z bankomatu.

- Z punktu widzenia wygody ważne jest to, że tak samo płacimy w sklepie stacjonarnym, internetowym i wypłacamy pieniądze z bankomatu. Ten sam kod, który wyświetla nam nasza aplikacja, pozwala na identyczny sposób dokonywania wszelkich zakupów - mówi Andrzej Malicki, prezes PSP.

Każdą transakcję musimy potwierdzić kodem

Na smartfonie trzeba zainstalować specjalną aplikację i dalej każdą transakcję potwierdzać sześciocyfrowym kodem.

- Jest to bezpieczne, ponieważ jest to unikalny kod tylko dla nas, ważny bardzo krótki czas, tylko dwie minuty. System wie, dla którego klienta ten kod został wygenerowany. Co najważniejsze, my potwierdzamy każdą transakcję. Jeżeli więc ktoś podejrzałby taki kod i chciał go wykorzystać, to my jako użytkownicy widzimy taką transakcję i możemy ją odrzucić – wyjaśnia Andrzej Malicki.

Przybywa punktów akceptacji i użytkowników systemu

Już teraz za pomocą systemu BLIK możemy płacić w ok. 37 tys. punktów akceptacji, a ciągle ich przybywa. Coraz więcej jest również użytkowników systemu.

- Nie mniej niż 2 tys. punktów przybywa każdego tygodnia. Mamy już ponad 500 tys. użytkowników, którzy z systemu aktywnie korzystają – dodaje prezes PSP.

BLIK to oczywiście odpowiedź na monopol na polskim rynku Visy i MasterCarda.

Planowane wprowadzenie kolejnych usług

W połowie roku planowane jest wprowadzenie przelewów pomiędzy dwoma użytkownikami telefonów, którzy mają konta w różnych bankach.

To z kolei, zdaniem Jakuba Górki z Uniwersytetu Warszawskiego, spora zaleta.

- To może napędzić rozwój tego systemu – uważa ekspert UW.

Im płatności mobilne będą stawały się prostsze, tym szybciej będą zdobywały rynek.

- Oczywiście te płatności mobilne, żeby przekonać do siebie więcej Polaków, muszą być wygodne, również tanie, odpowiednio zespolone z aplikacjami mobilnymi, tak aby w praktyce konsument nie odczuwał tej płatności - podkreśla Jakub Górka.

W ciągu najbliższych miesięcy z nowego systemu będzie można skorzystać już w ok. 150 tys. punktów.

Autor: Elżbieta Szczerbak, awi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz