czwartek, 30 lipca 2015

Banki na plusie, chwalą się wynikami za pierwsze półrocze 2015

Największe banki zaczynają podawać wyniki za pierwsze półrocze. Spadek opłat interchange miał minimalny wpływ na spadek dochodów z operacjikartami płatniczymi. Po Banku Millennium, który pochwalił się wzrostem zysków, na plusie jest też mBank oraz BZ WBK. Jak to możliwe, że w warunkach ograniczenia opłat kartowych, niskich stóp i wyższych składek na BFG banki wciąż dobrze zarabiają?

We wtorek Bank Millennium pochwalił się, że w pierwszej połowie roku zarobił na czysto 328 mln zł, czyli o 2,4 proc. więcej niż przed rokiem. Bank pokazał też rekordowy poziom depozytów - ponad 50 mld zł - i choć przychody z prowizji i odsetek spadły o prawie 5 proc., to udało mu się tak ograniczyć koszty, że nie było tego widać w półrocznych wynikach.

Dziś wyniki finansowe podają dwaj kolejni giganci rynku bankowego. mBank od stycznia do czerwca na czysto zarobił o prawie 10 mln zł więcej niż przed rokiem - 674 mln zł, ale po części jest to zasługa wydarzeń nadzwyczajnych, m.in. sprzedaży spółki BRE Ubezpieczenia do francuskiej Axy (bank zarobił na tej transakcji przed opodatkowaniem prawie 200 mln zł). Bo na zwykłych klientach zarobek mBanku jest mniejszy niż w pierwszym półroczu 2014 r.

Na odsetkach bank zarobił mniej więcej tyle samo, co w 2014 r. (zanotował minimalny spadek z 1,21 mld zł do 1,19 mld zł), ale na opłatach i prowizjach - już o 15 proc. mniej niż w pierwszym półroczu zeszłego roku (424 mln zamiast 485 mln zł). Wynika to jednak m.in. z bardzo agresywnej walki o nowych klientów na niwie kont osobistych, która przyniosła jeden z największych na rynku przyrostów liczby nowych klientów.

Dochody z kart w dół
Rozbijając na czynniki pierwsze dochody prowizyjne mBanku, dowiemy się, że np. na obsłudze kart zarobił 160 mln zł (rok temu 230 mln, widać więc bolesny spadek opłat interchange), ciut mniej zarobił na prowadzeniu ROR-ów (82 mln zł), ale za to na prowizjach kredytowych zysk symbolicznie wzrósł (do 132 mln zł). mBank więcej też zarabia na prowizjach od sprzedaży zewnętrznych produktów finansowych, za realizację przelewów (głównie ekspresowych i zagranicznych - dochód w ciągu pół roku przekroczył 50 mln zł).

Od stycznia do czerwca bank pozyskał aż 236 tys. nowych klientów. Zobaczymy, ilu z nich uda się "uaktywnić" i skłonić do tego, żeby mBank stał się ich główną instytucją finansową. mBank przy okazji publikacji danych półrocznych poinformował, że w ciągu roku od startu Orange Finance, czyli jego wspólny bank stworzony z Orange, pozyskał 150 tys. klientów. Gorsze niż przed rokiem - i to wyraźnie - były wyniki na działalności handlowej (czyli wyniki własnych inwestycji banku), o 50 mln zł wzrosły też koszty administracyjne oraz ogólne koszty działalności banku (ze sprawozdania wynika, że zaważyły na tym koszty regulacyjne, m.in. wyższa składka na Bankowy Fundusz Gwarancyjny). Na plus - poza wymienioną wyżej transakcją z Axą - wyprowadziły mBank niższe rezerwy na złe kredyty (spadły o prawie 40 mln zł).

Mocno rozwija się działalność kredytowa mBanku - w ciągu pół roku portfel kredytowy banku wzrósł aż o 3 mld zł (do 80,3 mld zł). Przyczyniły się do tego głównie kredyty klientów indywidualnych, bo korporacyjne stoją w miejscu (32 mld zł). Większy problem mBank ma z utrzymaniem depozytów. Łącznie portfel wzrósł o pół miliarda złotych (do 73 mld), ale bank podał, że o ile pieniądze klientów na rachunkach bieżących wzrosły o 9,2 proc, o tyle wolumen depozytów terminowych był niższy o 5,1 proc. w stosunku do końca 2014 r.

Dwucyfrowy wynik cieszy
Mimo wszystko jednak mBank wciąż może się wylegitymować godnym pozazdroszczenia, dwucyfrowym wskaźnikiem rentowności kapitału wniesionego przez udziałowców. Tzw. wskaźnik ROE jest co prawda niższy od tego sprzed roku - 12,3 proc. zamiast 13,6 proc. - ale w Europie Środkowej średnia rentowność ROE wynosi 5-6 proc., więc niemiecki właściciel Commerzbank i tak ma powody do zadowolenia (choć za zeszły rok nie mógł wziąć z mBanku dywidendy ze względu na nieformalny zakaz sformułowany przez Komisję Nadzoru Finansowego).

BZ WBK tak samo jak mBank też zarobił więcej dzięki "łataniu" dziur w bieżących dochodach z odsetek i opłat oraz prowizji zyskami ze sprzedaży niektórych elementów majątku. BZ WBK pozbył się części udziałów w ubezpieczeniowej spółce, którą ma z Avivą i już do końca tego roku nie musi się bardzo wysilać, żeby pokazać wzrost zysków netto. Poza tym BZ WBK w ostatnich miesiącach połknął bank Santander Consumer i z tego tytułu dopisał sobie jego przychody z odsetek. Trudno więc porównywać jego zeszłoroczne wyniki do tegorocznych. W sumie trzeci największy bank w Polsce zarobił przez pół roku na odsetkach prawie 2,1 mld zł. Dochód z prowizji wyniósł 960 mln. Na czysto zysk banku po półroczu wynosi 1,57 mld zł.

Źródło: gazeta.pl

Polacy bez gotówki?

Polacy w coraz większym stopniu przekonują się do obrotu bezgotówkowego. Tak przynajmniej wynika ze zrealizowanego na zlecenie Visa Europe badania Mobile Money 2020, zgodnie z którym aż trzech na pięciu polskich konsumentów jest dziś zainteresowanych płaceniem w sklepach zbliżeniowo za pomocą smartfona, a 2/3 przewiduje, że w 2020 r. będzie płacić mobilnie co najmniej raz w tygodniu.

Intensywnie wzrastająca popularność płatności mobilnych przełoży się m.in. na wartość transakcji. Konsumenci prognozują, że do 2020 r. dokonując płatności za pomocą urządzeń mobilnych, będą wydawać tygodniowo 160 złotych na osobę. Co piąty badany (22%) przewiduje, że za 5 lat wyda w ten sposób ponad 280 złotych tygodniowo.

Jeżeli przyjrzeć się bieżącym tendencjom w płatnościach mobilnych oraz deklaracjom konsumentów odnośnie przyszłości, jasne staje się, że zakupy z wykorzystaniem technologii mobilnych będą dokonywane niezależnie od branży. Obecnie w ten sposób najczęściej kupujemy aplikacje, jedzenie na wynos oraz odzież. Badani deklarują również chęć korzystania z urządzeń mobilnych do kupowania artykułów o wyższej wartości – w czołowej piątce znalazły się też muzyka (26%) oraz elektronika (16%).

Konsumenci oswajają się z nowymi metodami płatności w miarę, jak stają się one coraz szerzej dostępne, prostsze i łatwiejsze do opanowania. Mając coraz większą świadomość dotyczącą możliwości wyboru spośród różnorodnych opcji zakupów i płatności mobilnych, 60% badanych wyraziło chęć korzystania ze swoich smartfonów do mobilnych płatności zbliżeniowych w sklepach, 55% w restauracjach i kawiarniach a 48% przy płaceniu za transport.

"Uwżamy, że rzeczywiste wzrosty w segmencie płatności mobilnych mogą być bardziej optymistyczne, a faktyczne tempo rozwoju płatności mobilnych będzie jeszcze szybsze. Opieramy to przekonanie m.in. na niebywałym sukcesie płatności zbliżeniowych na naszym rynku, które stanowią już ponad 40% wszystkich płatności polskimi kartami Visa. Rozwój płatności zbliżeniowych i handlu elektronicznego przygotował solidne fundamenty dla płatności mobilnych. To nie jest już kwestia „czy”, lecz „kiedy” nowe sposoby płatności upowszechnią się wśród konsumentów” – komentuje Małgorzata O’Shaughnessy, dyrektor zarządzająca regionem Europy Środkowo-Wschodniej, Visa Europe.

Jak pokazuje badanie, ci spośród użytkowników urządzeń mobilnych, którzy już teraz wykorzystują swoje urządzenia przy płatnościach, są również otwarci na inne usługi związane z „pieniądzem mobilnym” – wykazują oni np. ponad dwukrotnie wyższe zainteresowanie portfelem elektronicznym na urządzeniu mobilnym (59% wobec 29% wśród osób nie korzystających z „pieniądza mobilnego”). Co czwarty (25%) spośród dzisiejszych użytkowników płatności mobilnych jest otwarty na możliwość płacenia za pośrednictwem mediów społecznościowych, podczas gdy wśród pozostałych ankietowanych jest na to gotowy tylko co dwunasty (8%).

"Zlecone przez nas badanie potwierdza, jak istotną rolę w upowszechnianiu płatności mobilnych odgrywają banki – ponad połowa Polaków wskazała, że do dokonywania płatności mobilnych chciałaby wybrać aplikację swojego banku” – dodaje Małgorzata O’Shaughnessy. „Z badania wynika też, że istotnymi czynnikami pomagającymi w przyjęciu się mobilnych rozwiązań płatniczych będą m.in. osobiste doświadczenia konsumenta z aplikacją płatniczą oraz wsparcie rozwiązań przez organizacje płatnicze. Cieszymy się, że podejmowane przez Visa Europe wspólnie z bankami członkowskimi prace nad rozwiązaniami dla płatności mobilnych wpisują się we wskazane preferencje konsumentów”.

Wśród obaw związanych z funkcjonowaniem płatności mobilnych jedną z często wymienianych (32% badanych) jest ograniczona sieć akceptacji. Jednak polski rynek jest doskonale rozwinięty w tym zakresie – przykładowo, mobilnych płatności zbliżeniowych Visa można dokonywać we wszystkich terminalach zbliżeniowych działających w Polsce (to już 80% wszystkich terminali POS), a do końca 2017 r. każdy terminal na rynku ma akceptować takie płatności. Z kolei za pomocą portfela elektronicznego V.me by Visa, który jest dostosowany do urządzeń mobilnych, można już płacić w e-sklepach generujących łącznie niemal 45% obrotów w polskim handlu internetowym.

 Wraz z rozwojem technologii mobilnych i handlu internetowego, jesteśmy świadkami znaczącego wzrostu zainteresowania polskich konsumentów stosowaniem szybszych i wygodniejszych metod płatności. Visa Europe inwestuje rocznie ponad 200 mln euro w innowacje płatnicze, w tym w rozwiązania zwiększające wygodę płatności oraz bezpieczeństwo. Przykładem może być usługa tokenizacji, którą Visa wprowadziła w Europie w kwietniu br. Tam, gdzie mamy do czynienia z pieniędzmi, zupełnie naturalnie mogą pojawić się obawy dotyczące kontroli i bezpieczeństwa. Jednak jak wiemy z doświadczenia, dzielenie się wiedzą na temat działania innowacyjnych rozwiązań pomaga w budowaniu zaufania do produktów a konsumenci bardzo szybko przekonują się o ich zaletach i wygodzie. Widzieliśmy to już przy płatnościach zbliżeniowych – gdzie użytkownicy potrzebowali czasu na poznanie i oswojenie się z nową metodą, obserwowali, jak stosują ją inni, aż wreszcie sami się jej nauczyli, dzięki czemu zanotowaliśmy niebywały wzrost takich płatności w Polsce” – podsumowuje Małgorzata O’Shaughnessy, dyrektor zarządzająca regionem Europy Środkowo-Wschodniej, Visa Europe.

Autor, Źródło: Visa Europe

Mobilne przedsiębiorstwo - zawsze dostępne

Rozwiązania mobilne stają się jednymi z podstawowych rozwiązań technologicznych stosowanych w firmach — od najmniejszych rodzinnych po wielkie globalne, a także wyspecjalizowane małe i średnie przedsiębiorstwa kooperujące z międzynaro dowymi koncernami.

W dzisiejszych czasach coraz więcej klientów oczekuje, że informacje o firmie, produktach, opcjach zamawiania i potrzebne dane kontaktowe znajdą bez problemu w internecie. Te same wymagania mają przedsiębiorcy poszukujący informacji o swoich dostawcach czy statusie zamówienia. Najczęściej potrzebują ich od ręki, tu i teraz. Jak najszybciej dojechać, zrobić przelew bankowy, znaleźć numer telefonu? Szybki dostęp do informacji jest dzisiaj najważniejszy. Stały kontakt z klientami i podwykonawcami to konieczność. Firmy, które chcą być konkurencyjne, muszą szybko odpowiadać na zapytania klientów. Dlatego operatorzy telekomunikacyjni w swoich planach taryfowych umieszczają „paczki” z internetem. Dzięki temu przedsiębiorca niemal z każdego miejsca może uzyskać potrzebne informacje, a także udzielić odpowiedzi na pytania klientów.

Jak najszybciej dojechać, zrobić przelew bankowy, znaleźć numer telefonu? Szybki dostęp do informacji jest dzisiaj najważniejszy. Stały kontakt z klientami i podwykonawcami to konieczność. Firmy, które chcą być konkurencyjne, muszą szybko odpowiadać na zapytania klientów. Dlatego operatorzy telekomunikacyjni w swoich planach taryfowych umieszczają „paczki” z internetem. Dzięki temu przedsiębiorca niemal z każdego miejsca może uzyskać potrzebne informacje, a także udzielić odpowiedzi na pytania klientów.

Wszechstronne zastosowanie
Dostęp do internetu w smartfonie to standard, po prostu narzędzie pracy każdego właściciela firmy. Obecnie jest oferowany w technologii zapewniającej wysoką jakość, czyli LTE. LTE (Long Term Evolution) to następca dotychczas stosowanej technologii komórkowej 3G. Zapewnia zwiększoną prędkość pobierania danych. To technologia kilkakrotnie szybsza niż 3G. Jest też stabilna — na dostęp nie wpływa liczba użytkowników, a więc łącze nie zwalnia w godzinach informacyjnego szczytu.

Dzisiejszy przedsiębiorca do swojej pracy potrzebuje pakietu usług telekomunikacyjnych za niską cenę. Tu z pomocą przychodzi oferta Orange dla Firm, w ramach której za 15,25 zł +VAT miesięcznie można rozmawiać bez limitu i korzystać z 500 MB internetu LTE. To obecnie najtańsza oferta na rynku.

Według przeprowadzonej przez firmę badawczą IDC analizy „Exploring the Impact of Mobile Messaging on Customers, Employees, and Operations”, w firmach w USA, Wielkiej Brytanii i ośmiu innych krajach Unii Europejskiej mobilne rozwiązania komunikacyjne są w biznesie wręcz niezbędne. Wykorzystuje się je, aby usprawnić procesy biznesowe, zwłaszcza kiedy chodzi o obsługę klienta, poprawić komunikację wewnątrz firmy, a także w sprzedaży i marketingu.

Z 600 ankietowanych aż 82 proc. wskazało, że SMS jest wciąż skutecznym narzędziem powiadamiania klientów. Respondenci zauważyli też, że komunikacja mobilna ma kluczowy wpływ na wzrost świadomości marki wśród klientów (największa grupa badanych — 59 proc. w Wielkiej Brytanii).

Zdaniem 72 proc. badanych komunikacja mobilna ma wielki, czasem nawet główny wpływ na relacje z klientami. Najczęściej wykorzystywane są w niej przypomnienia o wizytach, informacje o statusie zamówienia, powiadomienie o przesyłce, ofertach specjalnych lub przypomnieniach o płatnościach. SMS-y i narzędzia Push są także wykorzystywane do badania zwyczajów i potrzeb klientów. Takie badania najczęściej prowadzą małe i średnie firmy z branż medialno-rozrywkowej, usług finansowych, ochrony zdrowia i turystyki.

W średnich i większych przedsiębiorstwach 21 proc. pracowników działów personalnych zadeklarowało, że stosuje wiadomości tekstowe do komunikacji z pracownikami, przy czym 15 proc. dzięki SMS-om ma lepszą komunikację z pracownikami terenowymi, zaś 14 proc. przy pomocy SMS-ów prowadzi działania dla pracowników. Najczęściej przy pomocy wiadomości tekstowych działy HR dostarczają pracownikom informacje o firmie. Często także monitorują czas pracy, prowadzą ankiety wśród pracowników czy przypominają np. o badaniach okresowych.

Z kolei działy bezpieczeństwa i IT realizują swoje zadania także poprzez aplikacje mobilne i wiadomości tekstowe. W ten sposób uwierzytelnia się logowanie do systemów informatycznych firmy, przesyła alerty bezpieczeństwa, powiadomienia, a nawet komunikaty biznesowe. Coraz częściej stosowane są aplikacje mobilne czatowania wewnętrznego w sieci firmowej. W ten sposób na „mobilnej firmowej tablicy ogłoszeń” pracownik może od innego pracownika np. kupić tanio samochód.

Coraz częściej e-mail, powiadomienia Push i wiadomości tekstowe stają się tak- że jednym z głównych kanałów dla działów marketingu i sprzedaży, zwłaszcza w małych i średnich firmach. Dzieje się tak głównie w przedsiębiorstwach europejskich — 69 proc. respondentów uważa, że komunikacja mobilna znacząco wspiera dystrybucję produktów i usług. Co ciekawe, uważają, że sprzedaż i marketing są w równym stopniu wspierane przez internet mobilny i przez sklepy stacjonarne oraz katalogi produktowe.

W korzystaniu z zalet mobilności stosunkowo najdalej poszły firmy turystyczne, z których 87 proc. już wprowadziło albo właśnie prowadzi pilotaż programu z zakresu marketingu przy użyciu urządzeń mobilnych. Takie programy w większości dotyczą promocji i mają pogłębić interakcję klientów z firmą, a także — co najważniejsze — zwiększyć sprzedaż.

Coraz więcej urządzeń mobilnych
Według analityków IDC, w każdej z najważniejszych dziedzin działania małego i średniego przedsiębiorstwa komunikacja mobilna ma coś ważnego do zaoferowania. Pozwala bowiem poprawić relacje z klientem, zdobywać jego lojalność, ułatwiać działania na rzecz pracowników i zwiększać możliwości wspomagania ich pracy albo nawet bezpośrednio przekłada ofertę na sprzedaż i marketing. Według ankietowanych menedżerów małych i średnich firm wdrożenie takich rozwiązań mobilnych kojarzy się jednoznacznie z poprawą konkurencyjności firmy i uzyskiwaniem przez nią lepszych wyników finansowych.

Coraz więcej firm decyduje się na wdrożenie i integrację mobilnych rozwiązań komunikacji, takich jak SMS-y czy powiadomienia telefoniczne (powiadomienie Push) ze stosowanymi przez nie rozwiązaniami informatycznymi. I przybywa w firmach urządzeń mobilnych. IDC prognozuje, że w tym roku na świecie sprzeda się 1,447 mld smartfonów, czyli o około 11 proc. więcej niż w 2014 r. Sprzedaż tabletów wyniesie 234,5 mln, czyli o 2,1 proc. więcej niż w 2014 r. Do 2018 r. sprzedaż smartfonów i tabletów na świecie ma urosnąć, według IDC, o 44 proc.

Ciekawa przyszłość
IDC wskazuje też nowe tendencje, które będą kształtowały w najbliższym czasie rynek dostępu mobilnego, zwłaszcza dla małych i średnich przedsiębiorstw. Coraz popularniejsze staną się urządzenia hybrydowe, łączące funkcjonalności z różnych rozwiązań — tabletów, smartfonów i notebooków. Na początek wzrośnie sprzedaż hybrydy smartfonu i tabletu czy phabletu, którego wyświetlacz ma ponad 5 cali. Taki rozmiar ułatwia nawigację internetową i zapewnia większą niż tabletów poręczność. Będzie też coraz wię- cej lekkich ultrabooków i komputerów 2w1, które mają jednocześnie klawiaturę i odłączalny wyświetlacz, będący w rzeczywistości tabletem. Takie urządzenia mają zalety notebooków i tabletów i ze względu na uniwersalność są coraz częściej stosowane w małych i średnich firmach.

Analitycy wskazują też na stopniowy wzrost popularności bardziej rozbudowanych laptopów. Jeśli bowiem biuro ma być mobilne i możliwe do przenoszenia razem z właścicielem firmy, to komputer stacjonarny staje się balastem. Lepszy jest rozbudowany notebook jako dodatek do phabletu i małego smartfona. Co ciekawe, według magazynu „Wired” takie właśnie mobilne biuro najchętniej widzą właścicielki małych firm. Jest łatwe do przeniesienia, uruchomienia i „rzeczywiście podręczne”, jak stwierdziły ankietowane bizneswoman.

Jedną z ciekawych nowości jest internet samochodowy. Oznacza to dostęp do Wi-Fi dla wszystkich pasażerów. Polecany jest szczególnie firmom transportowym. Dzięki niewielkiemu modemowi, który wkłada się do gniazda zapalniczki, uczestnicy podróży mają dostęp do stron WWW. Dostęp jest zabezpieczony hasłem. Połączenie jest niezależne od typu samochodu i jego lokalizacji. Usługę tę warto połączyć z Nawigacją Orange. Daje to dostęp do map online, które są na bieżąco aktualizowane, umożliwiając np. omijanie korków czy robót drogowych. Nie ma dodatkowych opłat za transmisję danych, oprogramowanie i aktualizację.

Wdrożenie rozwiązań mobilnych w małym lub nawet średnim przedsiębiorstwie może się wydawać wielkim przedsięwzięciem informatycznym, wymagającym długich miesięcy i sporych nakładów finansowych. Nie jest tak. Niemal wszystkie usługi i rozwiązania dostępu mobilnego może zapewnić małym i średnim firmom operator telekomunikacyjny. Ich wdrożenie nie jest drogie i trwa krótko. Takimi rozwiązaniami dla MSP dysponuje Orange.

Dla bankowości i księgowości
Urządzenia mobilne nie tylko pozwalają wykonywać połączenia i wyszukiwać informacje w internecie. Smartfon czy tablet z dostępem do sieci ułatwiają też korzystanie z usług bankowych oraz obsługę księgową. I tu Orange dysponuje ofertami w ramach usług mobilnych. Jedną z nich jest Orange Finanse.

Aplikacja Orange Finanse do korzystania z usług bankowych zainstalowana na smartfonie wymaga opłat za transfer danych. Oszczędnością, poza niższymi kosztami, jest też zysk na czasie, który trzeba by poświęcić na dojazdy do banku i konieczność prowadzenia w nim operacji finansowych. Usługa Orange Finanse zapewnia bezpłatne otwarcie i prowadzenie konta, wydanie i korzystanie z karty debetowej. Można otworzyć konto pomocnicze do głównego konta firmowego. Dzięki temu rozwiązaniu firma uzyskuje łatwy dostęp do karty debetowej na smartfonie i możliwość płatności mobilnych przy użyciu technologii NFC, czyli telefonem komórkowym poprzez zbliżenie go do terminalu w kasie. Płatności takie odbywają się bez dodatkowych opłat, a zabezpieczenie polega na podaniu numeru PIN.

Księgowość jest dla każdej firmy newralgiczna. Także w tej dziedzinie Orange dysponuje ważnym rozwiązaniem, stworzonym z myślą o małych i średnich firmach. SuperKsięgowa to usługa dostępna w stałym abonamencie przez przeglądarkę WWW w formie aplikacji internetowej. Pozwala m.in. szybko wypełnić faktury, nauczyć się prostej księgowości, rozliczyć z ZUS-em i Urzędem Skarbowym bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Wykorzystując kontekstową pomoc, można łatwo zaksięgować wydatki i przychody, wystawić faktury czy dokumenty rachunkowe. SuperKsięgowa zawiera również na bieżąco aktualizowane przepisy.

A że nie każda firma ma takie same wymagania co do księgowości, więc SuperKsięgowa jest usługą zróżnicowaną, dostępną w różnych formach zależ- nie od wielkości i potrzeb. W podstawowej formie umożliwia sprawne i proste księgowanie wydatków i przychodów za pomocą przeglądarki WWW. Bardziej zaawansowana wersja umożliwia rozliczenia rachunków przez licencjonowaną księgową. Poprawność i bezpieczeństwo działania usługi gwarantuje sztab specjalistów od rachunkowości, którzy dbają o prawidłowe prowadzenie księgowości i mają ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej.

Teksty Polskiej Agencji Prasowej

wtorek, 14 lipca 2015

Polski rynek handlu mobilnego europejskim liderem

W ciągu najbliższych trzech lat rynek handlu mobilnego w Polsce będzie europejskim liderem pod względem wartości per capita – wynika z raportu “The New World of Retail“ przedstawionego przez
MasterCard. Dzięki dynamicznym wzrostom m.in. w sektorze płatności mobilnych i dużej otwartości polskich konsumentów na nowe rozwiązania płatnicze, do 2018 r. nasz rynek ma szanse wyprzedzić takie kraje jak Dania, Norwegia, Austria czy Wielka Brytania.

Na początku maja br. Komisja Europejska ogłosiła strategię wdrożenia w Europie Jednolitego Rynku Cyfrowego, mającą przynieść 415 mld euro dodatkowego wzrostu gospodarczego rocznie i pozwolić stworzyć setki tysięcy miejsc pracy[1]. W odpowiedzi na potencjał nowej, cyfrowej rzeczywistości w Europie firma MasterCard przygotowała raport, który ukazuje, w jaki sposób badania i innowacje w dziedzinie technologii mogą przynieść korzyści konsumentom, podmiotom gospodarczym i miastom na całym świecie, jednocześnie eliminując płatności gotówkowe i stymulując rozwój gospodarczy.

Raport MasterCard prezentuje, w jaki sposób gwałtowny rozwój technologii zmienił model działania sektora sprzedaży detalicznej. Przede wszystkim sprzedawcy muszą zrozumieć potencjał nabywczy, który stoi za rzeszą posiadaczy 305 milionów smartfonów, spośród których 60% najprawdopodobniej dokona za ich pomocą zakupu w Internecie. Wielu przedsiębiorców już zmodyfikowało model prowadzenia działalności pod kątem multikanałowości, płynnie łącząc tradycyjne i internetowe kanały sprzedaży detalicznej. W tym procesie transformacji zasadnicze znaczenie odgrywa bezpieczeństwo, gdyż blisko połowa ofiar przestępczości internetowej unika ponownych zakupów w e-sklepach, w których doszło do nadużyć finansowych. Ma to bezpośrednie przełożenie na reputację sklepu i poziom sprzedaży w przyszłości.

Z raportu MasterCard wynika również, że polscy przedsiębiorcy działający w branży detalicznej  wydają się najlepiej przygotowani na zmiany, jakie w tym sektorze powoduje mobilna rewolucja. Gwałtownie rosnąca od 2007 r. liczba smartfonów, młodzi konsumenci wychowani w erze cyfrowej i dynamicznie rozwijające się nowe technologie w obszarze płatności, to główne czynniki wpływające na rosnące znaczenie kanałów mobilnych w sektorze sprzedaży detalicznej.

O ile w ostatnich latach światowy m-commerce opierał się głównie na zakupach dóbr niematerialnych, takich jak muzyka czy e-booki, najistotniejszym trendem dla dalszego rozwoju rynku będą płatności mobilne realizowane w sklepach tradycyjnych. Rozwój elektronicznych portfeli oraz płatności zbliżeniowych w modelach HCE i opartych o kartę SIM, według autorów raportu, będzie stanowić siłę napędową rynku m-płatności. Polski rynek, z ponad 76 proc. terminali płatniczych przystosowanych do obsługi mobilnych płatności zbliżeniowych, już dzisiaj dysponuje znakomitą infrastrukturą, a co za tym idzie, znaczącym potencjałem dalszego wzrostu.

Autor: portalspozywczy.pl

piątek, 10 lipca 2015

Banki powołają Polską Sieć Bankomatową

Decyzja w tej sprawie miała zapaść na jednym z ostatnich posiedzeń Rady Wydawców Kart Bankowych.

To na razie nieoficjalne informacje, które udało mi się jednak potwierdzić w kilku niezależnych źródłach. W skład Polskiej Sieci Bankomatowej wejdą bankomaty BZ WBK, PKO BP i Millennium oraz prawdopodobnie Banku Śląskiego i Pekao. Z moich informacji wynika, że Rada Wydawców Kart Bankowych działająca w ramach Związku Banków Polskich, powołała też specjalny zespół, który zajmuje się technicznymi aspektami utworzenia sieci.

Co powstanie takiej sieci oznacza dla użytkowników kart? Posiadacze plastików wydanych przez wymienione wyżej banki będą mogli prawdopodobnie korzystać z bankomatów PSB bezpłatnie. Pozostali albo nie będą mieli dostępu do tych bankomatów albo bedą musieli za to płacić. Ile? Dużo zależy od banków, w których mają rachunki. Chodzi tu przede wszystkim o Aliora i mBank, największe instytucje bez własnych sieci bankomatowych.

Z moich informacji wynika również, że PSB będzie korzystała z Systemu Płatności Kartowych, nad którym zaawansowane prace prowadzi Krajowa Izba Rozliczeniowa.

PSB ma być elementem racjonalizacji kosztów oraz nowego podejścia banków do biznesu kartowego. Takie działania banków to efekt kilku regulacji administracyjnych, w tym zmian dotyczących interchange. To prowizja, jaką właściciele sklepów odprowadzają do banków z tytułu przyjętych płatności kartami. Jeszcze niedawno wynosiła 1,6 proc. a dziś maksymalnie 0,3 proc.

Nakładają się na to również regulacje organizacji płatniczych, w wyniku których opłata za pojedynczą wypłatę gotówki, jaką od wydawcy karty dostaje właściciel bankomatu, spadła z ponad 3 do ok. 1,3 zł.

Operatorzy bankomatów chcieliby zarabiać więcej, bo jak twierdzą, dzisiejsze stawki nie pozwalają na inwestycje i utrzymanie sieci bankomatowej. Mówi się, że usatysfakcjonowałaby ich stawka 5 zł, co wydaje się nierealne. W środowisku bankowców panuje jednak opinia, że możliwe jest podniesie prowizji co najwyżej do 2,5 zł.

Właśnie dlatego banki, właściciele bankomatów tworząc PSB chcą uniezależnić biznes bankomatowy od wytycznych organizacji płatniczych. Zamknięcie sieci tylko dla własnych klientów ma ograniczyć koszty i ewentualnie podnieść porzychody. Bo gdyby np. mBank czy Alior chciały zapewnić swoim klientom dostęp do bankomatów PSB, musiałyby płacić za to więcej, niż stanowią dziś regulacje organizacji płatniczych.

Źródło: http: cashless.pl
Autor: jacek Uryniuk

BLIK ma konkurencję.

KIP S.A. zamiast KIR i BLIK?

Krajowy Integrator Płatności S.A. to spółka działająca w charakterze krajowej instytucji płatniczej nadzorowanej przez Komisję Nadzoru Finansowego. KIP SA jest właścicielem systemu szybkich płatności internetowych Transferuj.pl umożliwiającego dokonywanie i przyjmowanie natychmiastowych płatności za produkty i usługi zakupione w kanale internetowym. Firma od założenia reprezentuje w 100% polski kapitał i zajmuje się tworzeniem kompleksowych rozwiązań płatniczych.

KIP S.A. był rozwijany od kwietnia 2007 roku. Od czerwca 2008 roku tworzony był przez firmę Brachia S.J. i w 2010 roku został udostępniony publicznie dla odbiorców płatności w wersji produkcyjnej. W 2011 roku zespół Transferuj.pl stworzył pierwszy w Polsce panel transakcyjny dla płatności mobilnych, a także System Zasileń Kont Wirtualnych "SZKWał", umożliwiający dokonywanie klientom ponownych płatności z tym samym tytułem i dowolną kwotą.

Po przekształceniu w 2012 roku całości spółki w KIP SA, system płatności Transferuj.pl jest dalej rozwijany jako marka Krajowego Integratora Płatności S.A.

W listopadzie 2014 roku Komisja Nadzoru Finansowego na swoim 239 posiedzeniu jednogłośnie zezwoliła Krajowemu Integratorowi Płatności S.A. na świadczenie usług w charakterze krajowej instytucji płatniczej.

Na stronach Transferuj.pl czytamy: "System Transferuj.pl oferuje największą liczbę metod płatności oraz innowacyjne rozwiązania takie jak Zintegrowana Bramka Płatności Kartami, design w RWD, mobilna galeria handlową RockPay oraz narzędzie do zbiórek pieniężnych – serwis eHat.me.

Szeroki wachlarz ponad 100 sposobów zapłaty uzupełniają płatności odroczone, raty online, Premium SMS oraz płatność przez kod QR."

W zarządzie zasiadają:
Paweł Jakub Działak - Prezes Zarządu
Grzegorz Wojtkowiak - Członek rady nadzorczej
Jarosław Grochowina - Członek rady nadzorczej
Tomasz Filip Olech - Członek rady nadzorczej

Profesjonalny system płatności online w e-sklepie – co to oznacza w praktyce?

System płatności online udostępniany klientom robiącym internetowe zakupy powinien być bezpieczny, stabilny, sprawdzony i wygodny (intuicyjny) w obsłudze

Robiąc zakupy i płacąc za nie, klient przede wszystkim chce się czuć bezpiecznie, ale lubi też korzystać z komfortowych rozwiązań. Na jakie elementy płatności online należy zwrócić szczególną uwagę, by zatrzymać internetowego klienta?

Płatności online, a bezpieczeństwo danych
Bezpieczeństwo jest oczywiście kluczowe i wymaga stosowania standaryzowanych, certyfikowanych rozwiązań. Oznacza to konieczność odpowiedniego skonfigurowania systemu transakcyjnego, co może generować koszta i przysparzać pracy obsłudze sklepu. W praktyce najlepiej więc udostępnić system płatności online jednego z operatorów (integratorów) płatności elektronicznych – firm specjalizujących się w transakcjach i dbających o najlepsze zabezpieczenia.

Podążanie z duchem czasu
To, co kiedyś było jedynie nowinką, dziś jest już standardem technologicznym. Dotyczy to w różnym stopniu sprzętu, oprogramowania, jak i systemów płatności. Ograniczenie się do udostępnienia klientom wyłącznie standardowych i najpopularniejszych metod płatności jest co prawda wygodnym rozwiązaniem, ale może zniechęcać tych internautów, którzy śledzą nowości technologiczne i z nowości tych korzystają. Oprócz standardów warto więc wdrożyć w e-sklepie rozwiązania najnowocześniejsze, innymi słowy – podążać z duchem czasu.

Płatności mobilne - must have
Pisałem już wielokrotnie (np. tu i tu), że płatności mobilne zdominują rynek i to się faktycznie dzieje. Jasne, systemy bankowości internetowej nadal działają, jednak obok nich kiełkują kolejne systemy do dokonywania płatności online, a jeśli banki się nie obudzą - bankowość internetowa szybko się skończy.

System płatności szyty na miarę
Z punktu widzenia właściciela sklepu internetowego ważna jest również jego wygoda, bo ułatwia ona (usprawnia) prowadzenie biznesu. Nowoczesne sklepy internetowe chętnie korzystają z dedykowanych im rozwiązań, a najlepsi operatorzy płatności chętnie takie rozwiązania udostępniają. Niektóre firmy są w stanie przejąć część zadań z zakresu obsługi posprzedażowej, czy wzmocnić potencjał sprzedażowy e-sklepu, wdrażając na stronie płatności cross-selling.

Atutem każdego sklepu i każdego systemu płatności online jest elastyczność i nowoczesność. W dynamicznie zmieniającym się świecie właśnie te cechy decydują o rynkowym sukcesie.

Zobacz więcej na: kosedowski.natemat.pl
Autor: Marcin Kosedowski

środa, 1 lipca 2015

Restauracje KFC w Chinach będą akceptowały płatności mobilne Alipay już w wakacje

Prawie 5000 restauracji KFC w Chinach zaakceptuje płatności mobilne dzięki Alipay już w przyszłym miesiącu. W ten sposób chińska sieć KFC dołączy do Walmart, który uruchomi wsparcie dla tej usługi w wszystkich swoich chińskich sklepach pod koniec tego roku .
Niektóre placówki, z 700 restauracji KFC, min. w Szanghaju i Hangzhou w prowincji Zhejiang, już uruchomiły nowe systemy płatności mobilnych. Dotąd wszystkie restauracje w kraju akceptowały wyłącznie gotówkę.

"Klienci posiadający smartfony mogą teraz zapłacić za rachunek korzystając z takich funkcji jak płatność poprzez unikalny (mobilny) kod kreskowy lub QR Alipay…
Transakcja trwa dwie sekundy lub mniej i jest absolutnie bezproblemowa w porównaniu z innymi formami płatności, co może znacznie skrócić kolejki w godzinach szczytu w restauracji KFC.”
Chińskie KFC utworzyło swój własny serwis dla portfela Alipay, dzięki któremu klienci uzyskują dostęp do informacji na temat ofert i promocji w KFC poprzez aplikację na telefon"
Koubei, fundusz joint venture utworzony przez Alibaba i Ant Financial postawił sobie za cel umożliwienie klientom od początku lipca 2015r.  dokonywanie zamówień i płatności za usługi lokalne za pomocą smartfon’a.

"Alipay umożliwia dostarczanie przyjaznych dla użytkownika i wygodnych metod płatności mobilnych ponad 300 milionom użytkowników", mówi Fan Zhiming, Prezes jednostki biznesowej - płatności Ant Financial.

"Współpraca z KFC Chinach jest kamieniem milowym dla Alipay i pozwoli zreorganizować płatności w w całym kraju, a my jesteśmy w ścisłej współpracy z KFC w Chinach, aby zapewnić lepszą ofertę usług dla klientów", mówi Fan Zhiming.

MN

Bank zapłaci mobilnym, nawet 360 zł

System płatności mobilnych BLIK nie był do tej pory szczególnie mocno promowany przez banki biorące udział w projekcie. Przed szereg wychodzi Bank Millennium, który płacącym mobilnie proponuje aż 10-procentowy moneyback.

„Zyskaj 360 zł” – tak nazywa się startująca dziś promocja Konta 360 i Konta 360 Student w Banku Millennium. Jak to zwykle bywa w takich przypadkach, na celowniku są osoby, które nie są jeszcze klientami instytucji. Każdy kto założy rachunek do 27 sierpnia może zdobyć pokaźną premię. Przy okazji Millennium mocno zachęca do korzystania z usług mobilnych.
Z promocyjnego moneybacku mogą skorzystać osoby, które 25 czerwca nie posiadały w banku ROR ani konta technicznego. Oprócz otwarcia rachunku (także w wersji studenckiej) i zawnioskowania o kartę konieczne będzie także wykonanie co miesiąc co najmniej jednej płatności kartą oraz zalogowanie się do aplikacji mobilnej. Klienci Konta 360 dodatkowo muszą wpłacić na ROR co miesiąc co najmniej 1000 zł.

Bank Millennium proponuje 10-proc. zwrotu za płatności BLIK-iem (Bank Millennium)


  • Za płatności plastikiem użytkownik otrzyma zwrot 2 proc. wydatków dokonanych w sklepach i w sieci, nie więcej jednak niż 30 zł w miesiącu,
  • Za transakcje BLIK-iem (w POS i w internecie) naliczana będzie 10-procentowa premia, również nieprzekraczająca kwoty 30 zł miesięcznie.

Bank zabezpieczył się przed sytuacją, w której klient dokona zwrotu towarów zakupionych z użyciem karty lub BLIK-iem. W tym przypadku premia od transakcji nie będzie wypłacana lub obniżona zostanie wypłata w kolejnym miesiącu kalendarzowym.

Promocja przez pół roku
Promocyjny moneyback obowiązuje przez 6 miesięcy od otwarcia konta. Łącznie można zatem zyskać 360 zł – całkiem sporo, a w dodatku trafia do nas gotówka zamiast proponowanych w niektórych debiutujących ostatnio promocjach bonów do wykorzystania u wyznaczonego detalisty.

Flagowy ROR Banku Millennium może być bezpłatny w obsłudze. Jeśli spełnimy warunki dotyczące wpływów i dokonamy miesięcznie jednej transakcji kartą, bank nie pobiera 8-złotowej opłaty za prowadzenie konta i 7-złotowej (lub 4 zł dla studentów) za plastik.

Płatności mobilne BLIK wciąż są nowością. Sieć akceptacji systemu już w tej chwili jest dość szeroka (w tym tygodniu dołączył do niej koncern Shell), ale nie podąża za nią świadomość potencjalnych  płatników. Każdy promocyjny wysiłek banków się przyda, a premia za dokonywanie płatności może okazać się w tym przypadku strzałem w dziesiątkę. Polski Standard Płatności, spółka zarządzająca rodzimym systemem płatności mobilnych, zapowiada dużą kampanię promocyjną na jesień.

Źródło: PR News
Autor: Michał Kisiel

Wakacje pełne promocji płatności mobilnych

Na urlopie płaćcie mobilnie, a odzyskacie część wydanych pieniędzy.

Analizując oferty banków oraz operatorów płatności mobilnych łatwo można dojść do wniosku, że tegoroczne wakacje będą stały pod znakiem ich promocji.

Przykładem banku, który w letnich miesiącach postawił na płatności mobilne jest Millennium. Od kilku dni w ogólnopolskich telewizjach pojawia się reklama aplikacji mobilnej tego banku wraz z systemem Blik. Umożliwia on transakcje bezgotówkowe w wybranych sklepach stacjonarnych i internetowych oraz pobieranie gotówki z bankomatów.

Promocja o nazwie „Zyskaj 360 zł” kierowana jest do klientów, którzy nie mają jeszcze rachunku w Millennium i założą go przed 27 sierpnia. W ramach promocji mogą uzyskać 10-proc. zwrot wydatków poniesionych za pośrednictwem Blika. Warunkiem wzięcia udziału w akcji jest, oprócz założenia konta, także zawnioskowanie o kartę i wykonywanie nią przynajmniej jednej transakcji miesięcznie oraz zalogowanie się do aplikacji mobilnej banku. Wymagane będzie również przelewanie na rachunek min. 1000 zł w miesiącu.

Zwrot będzie naliczany od płatności bezgotówkowych Blikiem w sklepach stacjonarnych oraz internetowych. Maksymalnie został jednak ograniczony do 30 zł miesięcznie. Do takiej samej kwoty został ograniczony zwrot, jaki można uzyskać posługując się bezgotówkowo kartą wydaną do rachunku. W tym wypadku jednak bank będzie oddawał 2 proc. transakcji.

Promocja trwać będzie przez pół roku od założenia rachunku. Nowi klienci Millennium będą więc mogli odzyskać w jej ramach maksymalnie 360 zł.

Niemal przez całe wakacje trwać będzie także promocja płatności PeoPay, czyli rozwiązania konkurencyjnego dla Blika. Wszyscy użytkownicy instrumentu oferowanego przez Pekao mogą wziąć udział w konkursie „Zakręć się wokół nagród z PeoPay”.

Konkurs podzielony został na kilka dwutygodniowych etapów. W każdym z nich użytkownicy, którzy wykonają najwięcej transakcji przy pomocy PeoPay, otrzymają nagrody: dwóch najaktywniejszych – tablety, natomiast, kolejnych dwudziestu, zwrot wydatków w wysokości 100 zł.

Premiowane są wszystkie transakcje płatnicze w terminalach i internecie, wykonane przy pomocy aplikacji PeoPay. Minimalna, wymagana kwota pojedynczej transakcji to 5 zł. Aplikacją można płacić zbliżeniowo w technologii HCE we wszystkich terminalach zbliżeniowych w kraju oraz przy pomocy kodu QR we wszystkich terminalach oznaczonych logo PeoPay. Aplikacja umożliwia również wykonywanie transakcji w sklepach internetowych.

Dodatkowo w konkursie brane pod uwagę będą wypłaty z bankomatów Pekao przy pomocy aplikacji (liczy się jedna wypłata dziennie), i przelewy do innych użytkowników PeoPay (w tym wypadku także do konkursu liczyć się będzie jeden przelew dziennie).

Promocję usług mobilnych podczas wakacji zaplanowali także operatorzy płatności zdalnych. Wśród nich jest SkyCash. Do 15 lipca trwa promocja „5 zł na start z mobiParking”. Kierowcy, posiadający specjalny kod doładowujący, mogą wpisać go do aplikacji podczas rejestracji w SkyCash. Dzięki temu dostaną bonus w wysokości 5 zł, do wykorzystania na opłacenie postoju w płatnej strefie w Warszawie. Obecna akcja ma charakter pilotażowy, a ulotki z kodami promocyjnymi są dystrybuowane w wybranych punktach sieci sklepów Inmedio w Warszawie.

SkyCash promuje się również w Grudziądzu i Tychach. Tam jednak bonusem w wysokości 10 i 5 zł nagradzany jest zakup biletu okresowego. Promocja w tych dwóch miastach potrwa do końca roku.

Z kolei do końca sierpnia trwa promocja w mPay. To prekursor płatności mobilnych na naszym rynku, który złapał wiatr w żagle po przejęciu przez Grupę Lew. Od 1 czerwca rozpoczął akcję „Wakacyjny cash back”, w ramach której użytkownicy aplikacji mPay mogą odzyskać 10 proc. kwot wydanych za jej pośrednictwem na parkowanie w płatnych strefach oraz na bilety komunikacji miejskiej. Zwrot będzie ograniczony do 20 zł miesięcznie.

Źródło: cashless.pl
Autor: Jacek Uryniuk