Osiem kolejnych polskich banków, wspólnie z Visa Europe, rozpoczęło działania zmierzające do wdrożenia mobilnych płatności zbliżeniowych Visa wykorzystujących chmurę i technologię Host Card Emulation (HCE). Po Banku Zachodnim WBK, który we wrześniu br. rozpoczął wdrożenie usługi, dołączyły: ING Bank Śląski, mBank, Bank Millennium, Raiffeisen Polbank, eurobank, Getin Bank, Bank Polskiej Spółdzielczości oraz Bank SMART.
Inne banki analizują możliwość wdrożenia usługi dla swoich klientów.
Według Visa Europe, rozwiązania mobilne będą stanowiły przyszłość płatności niezależnie od stosowanej technologii, dlatego organizacja wspiera rozwój różnych sposobów świadczenia usług mobilnych.
Terminale akceptujące płatności zbliżeniowe w Polsce stanowią obecnie ponad 70% terminali POS dostępnych na rynku, a do końca 2017 r. wszystkie terminale w kraju będą akceptować płatności zbliżeniowe Visa. Mobilnych płatności zbliżeniowych Visa można dokonywać we wszystkich terminalach zbliżeniowych w Polsce i w całej Europie.
Małgorzata Nieciecka - Płatności mobilne, innowacje w rozwiązaniach rozliczeniowo - transakcyjnych. Przegląd ciekawych informacji.
czwartek, 4 grudnia 2014
Bank Pekao uruchomił mobilne płatności zbliżeniowe telefonem w technologii HCE
Bank Pekao, jako pierwszy w Polsce uruchomił mobilne płatności zbliżeniowe telefonem w technologii HCE. Nowa funkcjonalność została uruchomiona we współpracy z MasterCard.
Grzegorz Piwowar, wiceprezes zarządu Banku Pekao mówi:
Rozszerzenie systemu PeoPay o możliwość dokonywania transakcji zbliżeniowych w terminalach płatniczych z funkcją PayPass. Pekao dąży do tego, aby klienci mieli możliwość płatności przy pomocy PeoPay w większości punktów handlowo – usługowych w Polsce, a w przyszłości również i za granicą. Wdrażanie i rozwój nowoczesnych oraz wygodnych rozwiązań płatniczych dla klientów jest elementem działań Banku Pekao na rzecz rozwoju obrotu bezgotówkowego w Polsce."
Jak to działa? Wszystko co trzeba zrobić to odblokować telefon i zbliżyć go do terminala, tak jak kartę zbliżeniową, a następnie zatwierdzić transakcję kodem PIN.
Rozwiązanie skierowane jest do użytkowników aplikacji płatności mobilnych PeoPay, którzy posiadają smartfony z systemem operacyjnym Android (wersja 4.4 KitKat), wyposażone w NFC.
Grzegorz Piwowar, wiceprezes zarządu Banku Pekao mówi:
Rozszerzenie systemu PeoPay o możliwość dokonywania transakcji zbliżeniowych w terminalach płatniczych z funkcją PayPass. Pekao dąży do tego, aby klienci mieli możliwość płatności przy pomocy PeoPay w większości punktów handlowo – usługowych w Polsce, a w przyszłości również i za granicą. Wdrażanie i rozwój nowoczesnych oraz wygodnych rozwiązań płatniczych dla klientów jest elementem działań Banku Pekao na rzecz rozwoju obrotu bezgotówkowego w Polsce."
Jak to działa? Wszystko co trzeba zrobić to odblokować telefon i zbliżyć go do terminala, tak jak kartę zbliżeniową, a następnie zatwierdzić transakcję kodem PIN.
Rozwiązanie skierowane jest do użytkowników aplikacji płatności mobilnych PeoPay, którzy posiadają smartfony z systemem operacyjnym Android (wersja 4.4 KitKat), wyposażone w NFC.
Mobilna rewolucja nabiera tempa
Tradycyjne karty bankowe mają konkurenta w postaci płatności wykonywanych telefonem. I na tym rynku ostatnio zaostrza się konkurencja. We wtorek Pekao ogłosił, że jako pierwszy w Polsce, we współpracy z organizacją Mastercard uruchomił mobilne płatności zbliżeniowe telefonem w nowej technologii (Host Card Emulation).
W uproszczeniu przełom polega na tym, że nie trzeba jak dotychczas zapisywać danych na karcie SIM w telefonie , bo są one w tzw. chmurze. Chwilę później organizacja Visa podała, że razem z dziewięcioma bankami pracuje nad wprowadzeniem takiej funkcji.
A Polacy polubili płatności zbliżeniowe kartami i jesteśmy pod tym względem europejskim liderem. Teraz będzie je można wykonywać telefonem w dużo łatwiejszy sposób niż wcześniej. Ale kolejne zmiany na rynku płatności już wkrótce, bo lada chwila wystartuje wspólny standard płatności mobilnych BLIK stworzony przez sześć banków, którego przewagą na starcie jest to, że będzie wspólny dla wielu banków. Na rynku działają już zarówno bankowe aplikacje płatnicze ( IKO, Peopay) jak i niebankowe np. Skycash ( służy m.in. do kupowania biletów). Nie powinno więc dziwić, że 60 proc. Polaków bardziej obawia się utraty telefonu niż portfela z całą jego zawartością.
Więcej: Rzeczpospolita: Monika Sajewicz
W uproszczeniu przełom polega na tym, że nie trzeba jak dotychczas zapisywać danych na karcie SIM w telefonie , bo są one w tzw. chmurze. Chwilę później organizacja Visa podała, że razem z dziewięcioma bankami pracuje nad wprowadzeniem takiej funkcji.
A Polacy polubili płatności zbliżeniowe kartami i jesteśmy pod tym względem europejskim liderem. Teraz będzie je można wykonywać telefonem w dużo łatwiejszy sposób niż wcześniej. Ale kolejne zmiany na rynku płatności już wkrótce, bo lada chwila wystartuje wspólny standard płatności mobilnych BLIK stworzony przez sześć banków, którego przewagą na starcie jest to, że będzie wspólny dla wielu banków. Na rynku działają już zarówno bankowe aplikacje płatnicze ( IKO, Peopay) jak i niebankowe np. Skycash ( służy m.in. do kupowania biletów). Nie powinno więc dziwić, że 60 proc. Polaków bardziej obawia się utraty telefonu niż portfela z całą jego zawartością.
Więcej: Rzeczpospolita: Monika Sajewicz
wtorek, 2 grudnia 2014
Apple Pay działa w sieci eService
Aplikacją Apple Pay można już płacić w Polsce. Rozwiązanie jest kompatybilne z terminalami obsługiwanymi przez największego agenta rozliczeniowego eService – lidera rynku płatności elektronicznych. Oznacza to, że użytkownicy najnowszego modelu iPhone’a 6 i 6 Plus, posiadający jednocześnie kartę płatniczą wydaną przez bank współpracujący z Apple, już teraz w punktach obsługiwanych przez eService mogą dokonać płatności za towary bądź usługi za pomocą telefonu.
Uruchomione przez Apple 20 października 2014 roku rozwiązanie Apple Pay jest nowym systemem płatności mobilnych. Funkcja dostępna jest w najnowszych iPhone’ach 6 z zainstalowanym systemem iOS 8.1. Apple Pay wykorzystuje technologię NFC oraz TouchID – po dodaniu do aplikacji karty kredytowej wystarczy przybliżyć telefon do czytnika płatności bezstykowych, a następnie potwierdzić wykonanie transakcji poprzez zeskanowanie odcisku palca. Podobnie jak w przypadku płatności bezstykowej kartą VISA czy MasterCard, do potwierdzenia płatności na wyższe kwoty niezbędne jest podanie numeru PIN.
Apple Pay działa w technologii NFC, która nie jest nowością na rynku polskim. Nasz kraj należy do
liderów upowszechniania tego standardu w Europie, a eService szczyci się faktem instalacji ponad 80 tysięcy urządzeń tego typu. Transakcja testowa, zrealizowana za pomocą portmonetki mobilnej Apple Pay w sieci McDonald’s, przebiegła bez zastrzeżeń i została pomyślnie przeprocesowana przez system eService.
Zainteresowani Apple Pay powinni pamiętać, że aplikacja ta nie jest jeszcze dostępna poza Stanami Zjednoczonymi. Płacić w ten sposób mogą tylko posiadacze najnowszych modeli iPhone’a dodatkowo posiadający kartę kredytową jednego z współpracujących z Apple Pay banków amerykańskich. Apple poinformowało, że w ciągu pierwszych trzech dni po uruchomieniu usługi, w systemie Apple Pay zarejestrowano ponad milion kart płatniczych.
Apple zapowiada ekspansję tego systemu na rynki europejskie.
Źróło: Apple
Uruchomione przez Apple 20 października 2014 roku rozwiązanie Apple Pay jest nowym systemem płatności mobilnych. Funkcja dostępna jest w najnowszych iPhone’ach 6 z zainstalowanym systemem iOS 8.1. Apple Pay wykorzystuje technologię NFC oraz TouchID – po dodaniu do aplikacji karty kredytowej wystarczy przybliżyć telefon do czytnika płatności bezstykowych, a następnie potwierdzić wykonanie transakcji poprzez zeskanowanie odcisku palca. Podobnie jak w przypadku płatności bezstykowej kartą VISA czy MasterCard, do potwierdzenia płatności na wyższe kwoty niezbędne jest podanie numeru PIN.
Apple Pay działa w technologii NFC, która nie jest nowością na rynku polskim. Nasz kraj należy do
Zainteresowani Apple Pay powinni pamiętać, że aplikacja ta nie jest jeszcze dostępna poza Stanami Zjednoczonymi. Płacić w ten sposób mogą tylko posiadacze najnowszych modeli iPhone’a dodatkowo posiadający kartę kredytową jednego z współpracujących z Apple Pay banków amerykańskich. Apple poinformowało, że w ciągu pierwszych trzech dni po uruchomieniu usługi, w systemie Apple Pay zarejestrowano ponad milion kart płatniczych.
Apple zapowiada ekspansję tego systemu na rynki europejskie.
Źróło: Apple
Wdrożenie kart płatniczych wyhamowało rozwój płatności mobilnych w Biedronce
Wdrożenie kart płatniczych wyhamowało rozwój płatności mobilnych w Biedronce. Dziś już nawet Bank Pekao SA przekonuje klientów, że lepiej płacić tam kartą. Proponuje moneyback od zakupów kartowych w Biedronce i tani kredyt dostępny w ramach specjalnej karty prepaid. Można nią płacić tylko w Biedronce - podaje prnews.pl. >
Rok temu sieć sklepów Biedronka wdrożyła płatności mobilne za pomocą PeoPay i aplikacji iKasa. Płatności mobilne przez ponad pół roku były jedyną formą płatności bezgotówkowych w sieci sklepów Biedronka.
Wdrożenie akceptacji PeoPay w Biedronkach było wydarzeniem bez precedensu. Była to pierwsza sieć handlowa, która pominęła etap płatności kartami, wdrażając od razu płatności za pomocą telefonu. Powodem były oczywiście kwestie związane z wysokimi stawkami interchange przy kartach płatniczych. Dopiero administracyjne ścięcie prowizji interchange od lipca dało klientom Biedronek możliwość opłacania zakupów za pomocą plastików.
Rok temu sieć sklepów Biedronka wdrożyła płatności mobilne za pomocą PeoPay i aplikacji iKasa. Płatności mobilne przez ponad pół roku były jedyną formą płatności bezgotówkowych w sieci sklepów Biedronka.
Wdrożenie akceptacji PeoPay w Biedronkach było wydarzeniem bez precedensu. Była to pierwsza sieć handlowa, która pominęła etap płatności kartami, wdrażając od razu płatności za pomocą telefonu. Powodem były oczywiście kwestie związane z wysokimi stawkami interchange przy kartach płatniczych. Dopiero administracyjne ścięcie prowizji interchange od lipca dało klientom Biedronek możliwość opłacania zakupów za pomocą plastików.
Telefon zamiast portfela
Bankowość mobilna i płatności mobilne to
nie tylko wygoda, ale również dodatkowe rabaty w sklepach.
Po upowszechnieniu się bankowości internetowej, z której aktywnie korzysta już 12,3 mln Polaków, coraz więcej osób przekonuje się do usług mobilnych oraz płatności przy użyciu telefonu komórkowego. Z ostatnich dostępnych danych wynika, że konto bankowe obsługuje przez smartfon już 3,5 mln osób.
Po upowszechnieniu się bankowości internetowej, z której aktywnie korzysta już 12,3 mln Polaków, coraz więcej osób przekonuje się do usług mobilnych oraz płatności przy użyciu telefonu komórkowego. Z ostatnich dostępnych danych wynika, że konto bankowe obsługuje przez smartfon już 3,5 mln osób.
czwartek, 20 listopada 2014
Startup WoraPay: nowy system płatności dla sklepów online
WoraPay, mobilny system płatności, oferuje innowacyjną usługę dla segmentu e-commerce.
Usługa stanowi alternatywę dla takich systemów płatności on-line jak PayPal czy płatności za pomocą kart. By móc korzystać z nowej usługi w systemie WoraPay należy na swoim telefonie zainstalować aplikację bankową typu e-wallet: WioPay.
Prosty system autoryzacji
Idea usługi polega na tym, że konsument po dokonaniu zakupu on-line potwierdza go wpisując swój numer telefonu w panelu zatwierdzającym nabycie danego towaru. Jest to o tyle wygodne, że nie musi on już podawać numeru karty kredytowej. Po dokonaniu zakupu aplikacja ze sklepu internetowego wysyła rachunek na podany wcześniej numer telefonu następnie jest on odczytywany przez aplikację WioPay zainstalowaną w telefonie. Jedyne co musi zrobić klient to potwierdzić transakcję lub zrezygnować z zakupu.
Nowa usługa jest dobrym rozwiązaniem w momencie gdy nie dysponujemy żadną gotówką, a chcemy zakupić jakiś produkt w sklepie on-line Dzięki nowej usłudze możemy podać numer telefonu osoby dokonującej za nas zapłaty i to na jej telefon zostanie wysłany rachunek. Jedyne co musi zrobić osoba za nas płacąca, to potwierdzić transakcję.
Płatności przy odbiorze
Wielu klientów nadal preferuje płatność przy odbiorze. Nowa usługa w systemie WoraPay posiada rozwiązanie także dla tego typu metody płatności. W momencie dostarczenia przesyłki przez kuriera, przy pomocy telefonu komórkowego odbiorca może zeskanować etykietę z kodem QR znajdującą się na paczce, lub kod kreskowy przesyłki. W zamian rachunek trafiłby do aplikacji WioPay i należałoby go już tylko zatwierdzić. Jest to idealne rozwiązanie dla firm kurierskich czy sklepów dostarczających żywność do domu, a także dobra alternatywa dla płatności gotówką przy odbiorze.
Nowa usługa systemu WoraPay stanowi dobrą alternatywę dla istniejących już możliwości płatności online. Podstawowym jego celem jest usprawnienie zakupów dokonywanych w sklepach online. Nowa usługa jeszcze bardziej skróci czas transakcji i usprawni ją dzięki możliwości zapłaty przy pomocy telefonu komórkowego bez użycia karty kredytowej.
Portfele mobilne
WoraPay – to mobilny, zdalny system płatności stworzony dla instytucji finansowych i portfeli mobilnych, który umożliwia płacenie za towary i usługi tysiącom użytkowników. Firma została założona przez Aurimasa Bakasa, Vaidasa Adomauskasa i Nerijusa Celkonasa na Litwie w 2012 roku. System WoraPay jest używany przez mobilne portfele takie jak Paysera, Medicions Bank, Moblet, WioPay, a także inne instytucje finansowe i aplikacje w Europie Środkowej i Wschodniej. W tym roku WoraPay powiększyła część funduszy dzięki Entrée Capital.
Usługa stanowi alternatywę dla takich systemów płatności on-line jak PayPal czy płatności za pomocą kart. By móc korzystać z nowej usługi w systemie WoraPay należy na swoim telefonie zainstalować aplikację bankową typu e-wallet: WioPay.
Prosty system autoryzacji
Idea usługi polega na tym, że konsument po dokonaniu zakupu on-line potwierdza go wpisując swój numer telefonu w panelu zatwierdzającym nabycie danego towaru. Jest to o tyle wygodne, że nie musi on już podawać numeru karty kredytowej. Po dokonaniu zakupu aplikacja ze sklepu internetowego wysyła rachunek na podany wcześniej numer telefonu następnie jest on odczytywany przez aplikację WioPay zainstalowaną w telefonie. Jedyne co musi zrobić klient to potwierdzić transakcję lub zrezygnować z zakupu.
Nowa usługa jest dobrym rozwiązaniem w momencie gdy nie dysponujemy żadną gotówką, a chcemy zakupić jakiś produkt w sklepie on-line Dzięki nowej usłudze możemy podać numer telefonu osoby dokonującej za nas zapłaty i to na jej telefon zostanie wysłany rachunek. Jedyne co musi zrobić osoba za nas płacąca, to potwierdzić transakcję.
Płatności przy odbiorze
Wielu klientów nadal preferuje płatność przy odbiorze. Nowa usługa w systemie WoraPay posiada rozwiązanie także dla tego typu metody płatności. W momencie dostarczenia przesyłki przez kuriera, przy pomocy telefonu komórkowego odbiorca może zeskanować etykietę z kodem QR znajdującą się na paczce, lub kod kreskowy przesyłki. W zamian rachunek trafiłby do aplikacji WioPay i należałoby go już tylko zatwierdzić. Jest to idealne rozwiązanie dla firm kurierskich czy sklepów dostarczających żywność do domu, a także dobra alternatywa dla płatności gotówką przy odbiorze.
Nowa usługa systemu WoraPay stanowi dobrą alternatywę dla istniejących już możliwości płatności online. Podstawowym jego celem jest usprawnienie zakupów dokonywanych w sklepach online. Nowa usługa jeszcze bardziej skróci czas transakcji i usprawni ją dzięki możliwości zapłaty przy pomocy telefonu komórkowego bez użycia karty kredytowej.
Portfele mobilne
WoraPay – to mobilny, zdalny system płatności stworzony dla instytucji finansowych i portfeli mobilnych, który umożliwia płacenie za towary i usługi tysiącom użytkowników. Firma została założona przez Aurimasa Bakasa, Vaidasa Adomauskasa i Nerijusa Celkonasa na Litwie w 2012 roku. System WoraPay jest używany przez mobilne portfele takie jak Paysera, Medicions Bank, Moblet, WioPay, a także inne instytucje finansowe i aplikacje w Europie Środkowej i Wschodniej. W tym roku WoraPay powiększyła część funduszy dzięki Entrée Capital.
Brak aplikacji mobilnych i inne błędy branży AGD w budowie sprzedaży omnichannel
Wdrożenie modelu omni-channel stanowi wyzwanie dla czołowych polskich graczy na rynku RTV AGD – wynika z raportu Grupy Unity.
Grupa Unity sporządziła raport “Omnichannel commerce”, w którym bada, jak największe polskie sieci handlowe implementują model sprzedaży wszechkanałowej. Wśród innych sklepów, przebadano pięciu sprzedawców RTV i AGD: Saturn, Media Expert, RTV Euro AGD, Sferis i Vobis. Z raportu wynika, że klienci korzystający z usług tych sprzedawców, muszą się liczyć z technologicznymi ograniczeniami.
Brak aplikacji mobilnych
“Rynek RTV AGD należy do jednych z trudniejszych segmentów, na którym przedsiębiorcy walczą przede wszystkim ceną. W takich warunkach niezbędne są wszelkie działania zwiększające szanse na pozyskanie klienta i pomnożenie wartości jego zamówienia. Wykorzystanie kanału mobilnego powinno być oczywistym środkiem do celu. Tymczasem raport Grupy Unity „Omnichannel Commerce” pokazuje, że nadal nie jest” – komentuje Tomasz Gutkowski, e-commerce sales manager w firmie Unity.
Jednym z przejawów braku wdrożenia modelu omni-channel, są zaniedbania w zakresie rozwiązań mobilnych. Spośród przebadanych sklepów, żaden nie wprowadził na rynek dedykowanej aplikacji na smartfon czy tablet. Niektóre sklepy internetowe nie posiadają stron responsywnych, w kilku przypadkach zaobserwowano też, że lista produktów wczytuje się na urządzeniach mobilnych zbyt długo.
Więcej >
Grupa Unity sporządziła raport “Omnichannel commerce”, w którym bada, jak największe polskie sieci handlowe implementują model sprzedaży wszechkanałowej. Wśród innych sklepów, przebadano pięciu sprzedawców RTV i AGD: Saturn, Media Expert, RTV Euro AGD, Sferis i Vobis. Z raportu wynika, że klienci korzystający z usług tych sprzedawców, muszą się liczyć z technologicznymi ograniczeniami.
Brak aplikacji mobilnych
“Rynek RTV AGD należy do jednych z trudniejszych segmentów, na którym przedsiębiorcy walczą przede wszystkim ceną. W takich warunkach niezbędne są wszelkie działania zwiększające szanse na pozyskanie klienta i pomnożenie wartości jego zamówienia. Wykorzystanie kanału mobilnego powinno być oczywistym środkiem do celu. Tymczasem raport Grupy Unity „Omnichannel Commerce” pokazuje, że nadal nie jest” – komentuje Tomasz Gutkowski, e-commerce sales manager w firmie Unity.
Jednym z przejawów braku wdrożenia modelu omni-channel, są zaniedbania w zakresie rozwiązań mobilnych. Spośród przebadanych sklepów, żaden nie wprowadził na rynek dedykowanej aplikacji na smartfon czy tablet. Niektóre sklepy internetowe nie posiadają stron responsywnych, w kilku przypadkach zaobserwowano też, że lista produktów wczytuje się na urządzeniach mobilnych zbyt długo.
Więcej >
Banki potrzebują strategii mobilnej
Jak prognozuje Gartner, do 2016 roku 25 proc. spośród 50. największych światowych banków otworzy swoje własne sklepy z aplikacjami bankowymi. Jednak jak wskazują eksperci, duże zainteresowanie rozwiązaniami mobilnymi wśród klientów nadal stanowi dla banków spore wyzwanie i pociąga za sobą konieczność wdrożenia tzw. strategii mobilnej.
Jak wskazuje Gartner, im więcej aplikacji zaoferuje bank, tym trudniejszy dla klientów będzie wybór odpowiedniego mobilnego rozwiązania. Dlatego też eksperci ostrzegają przed tzw. „klęską urodzaju”, z którą musi zmierzyć się coraz większa liczba instytucji, nie tylko tych z obszaru finansów i bankowości. Według tegorocznego raportu Application Landscape przygotowanego przez Capgemini, w ciągu ostatnich trzech lat liczba decydentów IT uważających, że ich biznes wykorzystuje więcej aplikacji niż tego potrzebuje, zwiększyła się z jednej trzeciej (34 proc.) do blisko połowy (48 proc.) badanych. Tylko 37 proc. ankietowanych uważa, że większość używanych aplikacji jest krytyczna dla ich biznesu. 73 proc. sądzi, że przynajmniej jedna piąta aplikacji w ich firmach posiada zbliżone funkcjonalności, które mogłyby zostać skonsolidowane w ramach jednego rozwiązania. Kolejnych 57 proc. badanych przyznaje, że przynajmniej jedna piąta aplikacji powinna być wycofana z użycia w firmie lub zastąpiona innymi.
- Brak przejrzystej strategii mobilnej naraża firmy na straty finansowe i ryzyko utraty klientów.
Dotyczy to szczególnie banków. Bo to właśnie instytucje bankowe muszą stawić czoła zarówno dynamicznym zmianom technologicznym, jak i dopasować swoją ofertę do zmian natury pokoleniowej. Decyzje konsumenckie podejmują coraz młodsi przedstawiciele pokolenia Y, czyli osoby biegłe w nowoczesnych technologiach, otwarte na zmiany i poszukujące efektywnych oraz intuicyjnych rozwiązań cyfrowych – tłumaczy Marcin Pogodzik, szef zespołu aplikacji i rozwiązań mobilnych w Capgemini Polska.
Czym jest strategia mobilna? Najkrócej można zdefiniować ją jako spójny plan działań, bazujący na ogólnej strategii firmy, obejmujący: analizę danej instytucji pod kątem stosowanych rozwiązań, zdefiniowanie narzędzi mobilnych, które powinny być wykorzystywane lub oferowane przez organizację, a także określenie tego, w jaki sposób klienci danej firmy, pracownicy oraz partnerzy biznesowi faktycznie korzystają z mobilnych technologii. Dzięki strategii mobilnej dyrektorzy banku będą mogli podjąć decyzję, które z aplikacji powinny być wycofane z rynku, jakich rozwiązań oczekują od nich konsumenci i czy istnieje potrzeba np. otworzenia specjalnego sklepu dedykowanego rozwiązaniom mobilnym.
- Jak wskazuje Gartner potrzeba otworzenia sklepu z aplikacjami pojawia się wtedy, kiedy bank ma w swojej ofercie od 15-20 lub więcej takich narzędzi. W innym przypadku banki powinny rozważyć reorganizację strony internetowej, tak aby znalezienie i pobranie aplikacji było dla klienta bardziej intuicyjne – mówi Marcin Pogodzik.
Oczywiście, jednym z kluczowych punktów mobilnej strategii powinna być również kwestia związana z e- i m-płatnościami. Jak tłumaczy Tomasz Kaczyński, Business Development Manager, Capgemini Polska, powiązanie technicznych możliwości dokonywania płatności ze skrupulatnie analizowanymi przez firmy i banki zachowaniami klientów, daje pole do rozwoju innowacyjnych, kompleksowych systemów płatnościowych.
- Jak wskazuje tegoroczny World Payments Report, w 2015 r. prognozowana dynamika wzrostu płatności mobilnych wyniesie 60.8 %, z kolei dynamika wzrostu e-płatności spadnie do 15.9%. Trend ten jest kolejnym powodem, dla którego dostawcy powinni zmodernizować infrastrukturę przetwarzania płatności, aby sprostać wyzwaniom, jakie stawia przed nimi rynek - mówi Tomasz Kaczyński. - Od płatności mobilnych dokonywanych za pomocą telefonu nie ma już odwrotu. Stworzenie odpowiedniego środowiska aplikacyjnego, zgodnego z celami biznesowymi danego banku oraz najwyższymi standardami bezpieczeństwa informacji, to jedno z głównych wyzwań, przed jakimi staje obecnie sektor bankowy – podsumowuje.
Jak wskazuje Gartner, im więcej aplikacji zaoferuje bank, tym trudniejszy dla klientów będzie wybór odpowiedniego mobilnego rozwiązania. Dlatego też eksperci ostrzegają przed tzw. „klęską urodzaju”, z którą musi zmierzyć się coraz większa liczba instytucji, nie tylko tych z obszaru finansów i bankowości. Według tegorocznego raportu Application Landscape przygotowanego przez Capgemini, w ciągu ostatnich trzech lat liczba decydentów IT uważających, że ich biznes wykorzystuje więcej aplikacji niż tego potrzebuje, zwiększyła się z jednej trzeciej (34 proc.) do blisko połowy (48 proc.) badanych. Tylko 37 proc. ankietowanych uważa, że większość używanych aplikacji jest krytyczna dla ich biznesu. 73 proc. sądzi, że przynajmniej jedna piąta aplikacji w ich firmach posiada zbliżone funkcjonalności, które mogłyby zostać skonsolidowane w ramach jednego rozwiązania. Kolejnych 57 proc. badanych przyznaje, że przynajmniej jedna piąta aplikacji powinna być wycofana z użycia w firmie lub zastąpiona innymi.
- Brak przejrzystej strategii mobilnej naraża firmy na straty finansowe i ryzyko utraty klientów.
Dotyczy to szczególnie banków. Bo to właśnie instytucje bankowe muszą stawić czoła zarówno dynamicznym zmianom technologicznym, jak i dopasować swoją ofertę do zmian natury pokoleniowej. Decyzje konsumenckie podejmują coraz młodsi przedstawiciele pokolenia Y, czyli osoby biegłe w nowoczesnych technologiach, otwarte na zmiany i poszukujące efektywnych oraz intuicyjnych rozwiązań cyfrowych – tłumaczy Marcin Pogodzik, szef zespołu aplikacji i rozwiązań mobilnych w Capgemini Polska.
Czym jest strategia mobilna? Najkrócej można zdefiniować ją jako spójny plan działań, bazujący na ogólnej strategii firmy, obejmujący: analizę danej instytucji pod kątem stosowanych rozwiązań, zdefiniowanie narzędzi mobilnych, które powinny być wykorzystywane lub oferowane przez organizację, a także określenie tego, w jaki sposób klienci danej firmy, pracownicy oraz partnerzy biznesowi faktycznie korzystają z mobilnych technologii. Dzięki strategii mobilnej dyrektorzy banku będą mogli podjąć decyzję, które z aplikacji powinny być wycofane z rynku, jakich rozwiązań oczekują od nich konsumenci i czy istnieje potrzeba np. otworzenia specjalnego sklepu dedykowanego rozwiązaniom mobilnym.
- Jak wskazuje Gartner potrzeba otworzenia sklepu z aplikacjami pojawia się wtedy, kiedy bank ma w swojej ofercie od 15-20 lub więcej takich narzędzi. W innym przypadku banki powinny rozważyć reorganizację strony internetowej, tak aby znalezienie i pobranie aplikacji było dla klienta bardziej intuicyjne – mówi Marcin Pogodzik.
Oczywiście, jednym z kluczowych punktów mobilnej strategii powinna być również kwestia związana z e- i m-płatnościami. Jak tłumaczy Tomasz Kaczyński, Business Development Manager, Capgemini Polska, powiązanie technicznych możliwości dokonywania płatności ze skrupulatnie analizowanymi przez firmy i banki zachowaniami klientów, daje pole do rozwoju innowacyjnych, kompleksowych systemów płatnościowych.
- Jak wskazuje tegoroczny World Payments Report, w 2015 r. prognozowana dynamika wzrostu płatności mobilnych wyniesie 60.8 %, z kolei dynamika wzrostu e-płatności spadnie do 15.9%. Trend ten jest kolejnym powodem, dla którego dostawcy powinni zmodernizować infrastrukturę przetwarzania płatności, aby sprostać wyzwaniom, jakie stawia przed nimi rynek - mówi Tomasz Kaczyński. - Od płatności mobilnych dokonywanych za pomocą telefonu nie ma już odwrotu. Stworzenie odpowiedniego środowiska aplikacyjnego, zgodnego z celami biznesowymi danego banku oraz najwyższymi standardami bezpieczeństwa informacji, to jedno z głównych wyzwań, przed jakimi staje obecnie sektor bankowy – podsumowuje.
Capgemini Polska
czwartek, 13 listopada 2014
Coraz częściej płacimy online smartfonami. Już 3 mld zł w 2015 roku
Płacenie za zakupy jednym kliknięciem staje się coraz bardziej popularne. Dynamicznie rośnie liczba transakcji przeprowadzanych za pomocą urządzeń mobilnych. PayPal prognozuje, że w przyszłym roku w Polsce ponad 3 mld zł płatności online będzie właśnie pochodziło właśnie ze smartfonów czy tabletów.
Rynek e-płatności rozwija się bardzo szybko. Coraz więcej osób płaci online przedpłatą, a nie za pobraniem, co było bardzo popularne kiedyś. Również coraz większa rzesza firm zauważa, że ma większe obroty od osób, które płacą online i w tej chwili jest to ok. 40 proc. – mówi Matt Komorowski, dyrektor sprzedaży na Europę Wschodnią i Centralną w PayPal.
Charakterystyczne dla tego rynku jest również stopniowe upraszczanie transakcji. Klienci szukają takich możliwości płatności, które nie wymagają każdorazowego wpisywania danych czy kodów. Dlatego technologie one touch, które umożliwiają płacenie jednym kliknięciem, zyskują coraz większą popularność.
– Dotyczy to płatności za pomocą laptopów czy desktopów, a przede wszystkim za pomocą urządzeń mobilnych. Coraz więcej osób kupuje przez urządzenia mobilne i to jest segment, który bardzo szybko się rozwija. Przewidujemy, że w przyszłym roku w Polsce ponad 3 mld zł płatności online będzie pochodziło właśnie z urządzeń mobilnych – podkreśla Matt Komorowski.
Ułatwienie płatności wpływa na dynamiczny rozwój e-commerce, szybszy niż w przypadku handlu tradycyjnego. Zdaniem Komorowskiego przyczyni się to do tego, że granice między handlem online i offline będą się zacierać.
– Widzimy to już za granicą. Ludzie zamawiają z urządzeń mobilnych w sklepach czy w restauracjach i przychodzą, żeby odebrać już gotowy produkt – dodaje dyrektor w PayPal.
Prognozuje również, że postępować będzie dalsze upraszczanie płatności, dzięki czemu użycie tradycyjnej karty będzie coraz rzadsze. W pewnym sensie płatności będą działy się automatycznie, bez uczestnictwa kupującego.
– Na przykład wchodzimy do naszego ulubionego sklepu i od razu sklep rozpoznaje, że weszliśmy, mamy ze sobą telefon i na POS-ie pojawia się informacja, że ostatnim razem zamówiliśmy taką a taką kawę, od razu jesteśmy rozpoznawani. To doświadczenie jest bardziej spersonalizowane. I żeby zapłacić, nie musimy już wyciągać portfela czy telefonu – mówi Komorowski.
Rozwój takich płatności wciąż jednak budzi pewne wątpliwości użytkowników, dlatego postępuje on stopniowo. Jak podkreśla Matt Komorowski, większa wygoda zakupów wiąże się z większą kontrolą. Ma to również swoje dobre strony.
– Zanim przykładowo skorzystamy z oferty restauracji czy kawiarni, gdzie chcemy mieć bezudziałową płatność, to musimy za pierwszym razem to preautoryzować. Widzimy całą historię zakupów, co jest autoryzowane lub co powinniśmy zakwestionować i w najgorszym wypadku możemy taką transakcję reklamować – wyjaśnia.
Autor: newseria / pr
Rynek e-płatności rozwija się bardzo szybko. Coraz więcej osób płaci online przedpłatą, a nie za pobraniem, co było bardzo popularne kiedyś. Również coraz większa rzesza firm zauważa, że ma większe obroty od osób, które płacą online i w tej chwili jest to ok. 40 proc. – mówi Matt Komorowski, dyrektor sprzedaży na Europę Wschodnią i Centralną w PayPal.
Charakterystyczne dla tego rynku jest również stopniowe upraszczanie transakcji. Klienci szukają takich możliwości płatności, które nie wymagają każdorazowego wpisywania danych czy kodów. Dlatego technologie one touch, które umożliwiają płacenie jednym kliknięciem, zyskują coraz większą popularność.
– Dotyczy to płatności za pomocą laptopów czy desktopów, a przede wszystkim za pomocą urządzeń mobilnych. Coraz więcej osób kupuje przez urządzenia mobilne i to jest segment, który bardzo szybko się rozwija. Przewidujemy, że w przyszłym roku w Polsce ponad 3 mld zł płatności online będzie pochodziło właśnie z urządzeń mobilnych – podkreśla Matt Komorowski.
Ułatwienie płatności wpływa na dynamiczny rozwój e-commerce, szybszy niż w przypadku handlu tradycyjnego. Zdaniem Komorowskiego przyczyni się to do tego, że granice między handlem online i offline będą się zacierać.
– Widzimy to już za granicą. Ludzie zamawiają z urządzeń mobilnych w sklepach czy w restauracjach i przychodzą, żeby odebrać już gotowy produkt – dodaje dyrektor w PayPal.
Prognozuje również, że postępować będzie dalsze upraszczanie płatności, dzięki czemu użycie tradycyjnej karty będzie coraz rzadsze. W pewnym sensie płatności będą działy się automatycznie, bez uczestnictwa kupującego.
– Na przykład wchodzimy do naszego ulubionego sklepu i od razu sklep rozpoznaje, że weszliśmy, mamy ze sobą telefon i na POS-ie pojawia się informacja, że ostatnim razem zamówiliśmy taką a taką kawę, od razu jesteśmy rozpoznawani. To doświadczenie jest bardziej spersonalizowane. I żeby zapłacić, nie musimy już wyciągać portfela czy telefonu – mówi Komorowski.
Rozwój takich płatności wciąż jednak budzi pewne wątpliwości użytkowników, dlatego postępuje on stopniowo. Jak podkreśla Matt Komorowski, większa wygoda zakupów wiąże się z większą kontrolą. Ma to również swoje dobre strony.
– Zanim przykładowo skorzystamy z oferty restauracji czy kawiarni, gdzie chcemy mieć bezudziałową płatność, to musimy za pierwszym razem to preautoryzować. Widzimy całą historię zakupów, co jest autoryzowane lub co powinniśmy zakwestionować i w najgorszym wypadku możemy taką transakcję reklamować – wyjaśnia.
Autor: newseria / pr
Polska liderem rozwoju w Europie
Wartość rynku handlu mobilnego w Polsce, tylko w tym roku, wzrośnie o 113% i osiągnie poziom jednego miliarda złotych, a w 2015 roku aż 2,5 miliarda. Już 11 milionów Polaków w zeszłym miesiącu korzystało z internetu za pośrednictwem smartfonu lub tabletu, a blisko 5 milinów kupiło produkt, usługę lub aplikację za ich pomocą. Jednak dopiero co trzeci e-sklep dostosował swoją ofertę do wymagań użytkowników mobilnych. Tylko 5,3 proc. polskich firm, z ponad 2 tysięcy przebadanych, posiada mobilną wersję strony internetowej. Jak w praktyce wygląda rynek handlu mobilnego w Polsce, UE i USA?
Technologie mobilne na dobre zagościły w życiu Polaków. Mobilizacja, z jaką mamy do czynienia obecnie, zachodzi 8 razy szybciej, niż rewolucja związana z rozwojem internetu, jaka miała miejsce na początku lat 90. Wystarczy się rozejrzeć dookoła lub sprawdzić model swojego telefonu, aby stać się naocznym świadkiem zachodzących przemian. W ciągu kilkunastu lat świat przeszedł długą drogę od pierwszych telefonicznych „cegieł”, do dzisiejszych, ultrasmukłych i wyjątkowo lekkich, smartfonów.
Wraz z rozwojem technologii mobilnych, powstała nowa gałąź handlu - mobile commerce – zakupy z realizowane z poziomu smartfona i tableta. Według ostatnich badań, niemal 83 proc. użytkowników smartfonów na świecie planuje w tym roku dokonać zakupu za ich pomocą. Dla co drugiej osoby posiadającej smartfon lub tablet, kanał mobilny jest głównym źródłem informacji, pomagającym w podjęciu decyzji zakupowych, a dla 2 na 3 jest to także podstawowe narzędzie, służące do korzystania z internetu. Jak więc zmienił się rynek m-commerce i e-commerce w ciągu ostatnich 12 miesięcy na świecie, a jak w Polsce?
Ostatni rok
Na przestrzeni ostatnich miesięcy widać, że rodzime e-sklepy powoli, ale konsekwentnie wdrażają rozwiązania mobilne. Sytuacja nie wygląda jednak tak dobrze w przypadku polskich firm (nie koncentrujących się na e-handlu), które zdają się nie dostrzegać potencjału tkwiącego w rozwiązaniach mobilnych. Największe zmiany dotyczą jednak samych użytkowników. Już 50 proc. Polaków posiada smartfon, a jedna trzecia tablet. Ta, ciągle rosnąca, grupa użytkowników aktywnie korzysta internetu i aplikacji za pośrednictwem urządzeń mobilnych. Coraz częściej robi też w ten sposób zakupy. Już dziś stosowne ułatwienia (aplikacje lub strony mobilne) dla takich właśnie osób wdrożyło 31,49 proc. polskich e-sklepów. W ciągu ostatniego roku liczba ta wzrosła o 7 proc.
Duże zmiany dopiero przed nami
Nadzieję na szybszy rozwój polskiego m-commerce dają deklaracje przedstawicieli sklepów internetowych. Prawie 50 proc. badanych przedstawicieli e-sklepów stwierdziło, że zamierza wdrożyć rozwiązania mobilne w ciągu najbliższych 6 miesięcy. Zmniejszył się również znacznie, do 12,65 proc., odsetek tych, którzy planują zrobić to w ciągu najbliższych 2 lat. W ubiegłym roku takie deklaracje składało 2 na 5 badanych. W przypadku firm takie plany wdrożenia rozwiązań mobilnych ma ponad połowa przedsiębiorstw. Niestety, większość z tych, które planują to zrobić (42,9 proc.) daje sobie 2 lata na takie wdrożenie. Prawie 10 proc. planuje uruchomienie mobilnej strony lub aplikacji w ciągu 3 miesięcy. O ile sklepy cechują się coraz większą świadomością konieczności wdrażania rozwiązań mobilnych, o tyle firmy nie myślą jeszcze o nich zbyt poważnie.
Sprzedaż mobilna rośnie
Ostatnie 12 miesięcy to nie tylko systematyczny wzrost liczby sklepów posiadających rozwiązania mobilne. To także większa aktywność konsumentów w obszarze zakupów mobilnych. Już co piąty przedstawicieli e-sklepów deklaruje, że takie transakcje stanowią od 5 do 10 proc. wszystkich zamówień. W roku ubiegłym twierdziło tak zaledwie 12 proc. z nich. Większy jest też ich optymizm, co do wzrostu przychodów ze sprzedaży mobilnej. Prawie 70 proc. z nich prognozuje, że ulegną one zwiększeniu. Dla porównania, w ubiegłym roku twierdziło tak mniej niż 50 proc. badanych.
W jakim czasie planujecie Państwo wdrożyć stronę mobilną swojego eSklepu?
Płatności mobilne piętą achillesową polskiego m-commerce
Właściciele smartfonów i tabletów wciąż nie mogą skorzystać z wygodnej formy płatności za zakupy. Najpopularniejszymi formami zapłaty oferowanymi przez polskie sklepy internetowe są wciąż: przelew bankowy, płatność za pobraniem i szybkie płatności internetowe. Płatności mobilne wdrożyło zaledwie 6,24 proc. badanych e-sklepów. Jest to nieznaczny wzrost, gdyż w zeszłym roku posiadało je 5,88 proc. z nich. Z deklaracji właścicieli sklepów internetowych wynika, że są oni świadomi konieczności wprowadzenia płatności mobilnych. W ciągu ostatniego roku z 31,35 do 37,88 proc. zwiększył się odsetek tych, którzy twierdzą, że wprowadzą je w najbliższym czasie. Niestety liczba tych, którzy wdrożyli je do swoich e-sklepów nie uległa znaczącej zmianie. Powodem takiej sytuacji może być brak uniwersalnego standardu, który ułatwiłby to zadanie e-sklepom, nadzieję daje Polski Standard Płatności.
Strony i aplikacje mobilne zwiększają zainteresowanie firmą oraz sprzedaż
Już 4 na 5 badanych przedstawicieli e-sklepów twierdzi, że rozwiązania mobilne zwiększają zainteresowanie ich biznesem wśród klientów. 12 miesięcy temu uważało tak 76,47 proc. badanych. Co ciekawe, zdania firm w tej kwestii są bardzo zbliżone. Na podobnie skonstruowane pytanie twierdząco odpowiedziało 77,56 proc. respondentów. Jednak rozwiązania mobilne odpowiadają nie tylko za zwiększenie popularności e-sklepów i firm, są również narzędziem zwiększającym sprzedaż. Według 77,24 proc. przedstawicieli sklepów internetowych, jest to kolejna zaleta posiadania takiego rozwiązania. Wśród korzyści, jakie one dają, wymieniali również zwiększenie dostępności sklepu (72,36 proc.) lub firmy (75,6 proc.) oraz dostosowanie się do wymagań klientów (63,84 proc. sklepy i 60,49 proc. firmy).
Jak zachęcić klienta do korzystania ze strony mobilnej lub aplikacji?
Wśród najczęściej wymienianych czynników wpływających pozytywnie na częstsze korzystanie przez klientów z rozwiązań mobilnych oferowanych przez sklepy, respondenci najczęściej wymieniali większą dostępność urządzeń mobilnych. Te jednak są już szeroko dostępne i użytkownicy często posiadają więcej niż jedno. Badani uważają również, że zachętą może być chęć spróbowania czegoś nowego oraz pilna potrzeba wynikająca np. z chęci porównania ceny produktu w różnych sklepach. Czynnikiem motywującym do robienia m-zakupów może być też większa liczba sklepów posiadających takie rozwiązania oraz specjalne zniżki i promocje.
Ostatni rok to przede wszystkim zmiany w branży e-commerce, która coraz bardziej uświadamia sobie, jak ważne są rozwiązania mobilne. Niestety, sytuacja nie wygląda aż tak dobrze wśród firm. Dlatego potrzebna jest edukacja ich w zakresie korzyści, jakie może dać im wdrożenia rozwiązań mobilnych.
Rynek handlu mobile w Polsce rozwija się intensywnie. Co prawda na mówienie o rewolucji jest chyba jeszcze za wcześnie, jednak dynamiczna ewolucja polskiego m-commerce staje się już faktem. Tym samym realne stają się prognozy analityków mGenerator.pl, dotyczące wartości rynku handlu mobilnego w Polsce, na poziomie 2,5 miliarda złotych w 2015 roku.
Powyższe dane pochodzą z najnowszej edycji raportu „Handel mobilny w praktyce 2014” przygotowanego przez mGenerator.pl.
Od marketera do developera - trendy mobilne w zasięgu ręki
Co w świecie mobile przyniósł rok 2014, a co przyniesie rok 2015? Jakie trendy mobilne wybijają się na prowadzenie, a które totalnie się nie sprawdziły? Jakie rozwiązania znajdą zastosowanie w biznesie, a które poniosą porażkę? Czy mobile marketing wybił się już na prowadzenie w strategiach marketingowych? Jak developerzy planują rozgryźć iOS 8 i Androida Lollipop? Chcesz podyskutować na te i inne tematy z ludźmi z branży, z pasjonatami, a przy tym zaczerpnąć ogromną garść inspiracji? Okazja do tego nastąpi już w lutym 2015 - rozpocznij nadchodzący, nowy rok 2015 solidną porcją świeżej wiedzy z zakresu mobile!
Od amatora po developera
Pasjonat, branżowiec, specjalista - nieważne kim jesteś, jeśli interesuje Cię świat mobile, na pewno podczas konferencji Mobile Trends Conference i Targów Rozwiązań i Technologii Mobilnych Mobile-IT poczujesz się, jak u siebie. Podczas tej imprezy przybliżony zostanie każdy aspekt mobilności: od zaawansowanych technologii po ciekawostki mobilne, od biznesu po grywalizację, od zarządzania po marketing, od hardware po software. Trzy dni, w ciągu których liczyć będzie się tylko mobile, dobra atmosfera i dbałość o najwyższą jakość wiedzy. Sam odpowiedz sobie na pytanie, czy warto tutaj być.
Daj się zainspirować
W dniach 11-13 lutego 2015 odbędzie się już czwarta edycja konferencji Mobile Trends Conference. Stali bywalcy na pewno dobrze znają formułę dwudniową - Development Day oraz Business Day. Rynek mobilny rozwija się z każdą chwilą, a każda zmiana wymaga kolejnej porcji wiedzy i kreatywności. Dlatego Mobile Trends Coneference chce nie tylko uczyć, ale przede wszystkim inspirować. Najbliższa edycja zostanie wzbogacona o jeszcze jeden dzień - 12 lutego 2015 będzie miał miejsce Inspiration Day, na który zawitają najlepsi prelegenci z całej Polski - swoją obecność potwierdzili już m.in. Natalia Hatalska, Piotr Konieczny, Roman Łoziński, Michał Sadowski czy Paweł Tkaczyk. Jeśli chcesz dołączyć do grona prelegentów i wystąpić obok tych wyżej wspomnianych, wyślij nam swoje zgłoszenie. Call for Papers właśnie trwa - masz czas do końca listopada.
Najlepsi z najlepszych
Twórcy rozwiązań mobilnych stają się coraz bardziej kreatywni i wymagający wobec siebie. Z zainteresowaniem możemy śledzić coraz oryginalniejsze i efektywniejsze rozwiązania czy kampanie mobilne. Dlatego też najlepsze z nich zostaną po raz czwarty nagrodzone tytułem Mobile Trends Awards, podczas uroczystej gali odbywającej się 12 lutego 2015. Jeśli znacie rozwiązanie warte nagrody lub też sami chcecie zawalczyć o tytuł najlepszego z najlepszych, zgłoście się już dziś - zgłoszenia do Mobile Trends Awards właśnie wystartowały!
Przyjdź, przetestuj, posłuchaj
Chęć poznania najnowszych rozwiązań mobilnych, nawiązania kontaktów biznesowych, a może zwykła ciekawość? Niezależnie od powodu, jaki Tobą kieruje, Targi Mobile-IT to miejsce, gdzie warto się pojawić. Podczas Targów zaprezentowane zostaną najnowsze urządzenia mobilne - od smartfonów po wearables - ponadto najlepsze rozwiązania z zakresu chmury i outsourcingu IT, zarządzania mobilnością przedsiębiorstw, bankowości i płatności mobilnych, m-marketingu i m-commerce, a także wielu innych mobilnych zagadnień. Targi Mobile-IT odbędą się po raz drugi w dniach 12-13 lutego 2015. Podczas premierowej edycji w gronie wystawców można było znaleźć m.in. takie firmy jak: ActiveMobi, Agora, AirWatch, ASPEKT, baramundi software, Navi Expert, Inosat Global, Motorola Solutions czy KISS digital.
Jeśli chcesz poznać więcej szczegółów dotyczących zarówno Mobile Trends Conference, jak i Targów Mobile-IT, znajdziesz je na stronie www.2015.mobiletrends.pl. To również w tym miejscu możesz zgłosić swój projekt do Mobile Trends Awards jak i skorzystać z Call for Papers dla prelegentów MTC2015.
Mobile Trends Conference: 11-13 lutego 2015
Targi Mobile-IT: 12-13 lutego 2015
Miejsce: Międzynarodowe Centrum Targowo-Kongresowe EXPO Kraków
Wielka Brytania: sieć Sainsbury’s z innowacyjną aplikacją mobilną
Brytyjska sieć supermarketów Sainsbury’s testuje nową aplikację, która prowadzi klientów do wybranych produktów w sklepie tradycyjnym i pozwola zrobić zakupy bez stania w kolejce do kasy.
Wystarczy dodać produkty do koszyka poprzez aplikację w telefonie i pozwolić, by program poprowadził nas po sklepie niczym nawigacja satelitarna w terenie. Po znalezieniu wybranych produktów, wystarczy je zeskanować telefonem i zapłacić mobilnie stojąc jeszcze przy sklepowej półce. W ten sposób kolejki do kas, zmora każdego klienta supermarketu, już wkrótce mogą odejść do historii.
Więcej w artykule autorstwa Aleksandra Ozimek (12/11/2014)
BLIK - polski system płatności mobilnych ma zgodę NBP
Aplikacja mobilna, nad którą pracuje Polski System Płatności otrzymała zgodę Prezesa Narodowego Banku Polskiego na prowadzenie start mobilnego systemu płatności pod nazwą BLIK. Rozpoczyna się przyłączanie banków i testy startowe systemu. Cały czas trwają też intensywne prace nad zwiększaniem sieci akceptacji transakcji mobilnych, podał PSP.
BLIK umożliwi milionom użytkowników telefonów dokonywanie płatności w sklepach, wypłacanie telefonem gotówki w bankomatach, dokonywanie płatności w internecie, jak również wzajemne rozliczenia pomiędzy posiadaczami telefonów (tzw. płatności P2P). Dzięki decyzji Prezesa NBP, PSP będzie mógł prowadzić system płatności mobilnych. Oznacza to, że po wcześniejszej zgodzie UOKiK, uzyskane zostały wszystkie formalne zezwolenia, aby uruchomić nowy projekt. Rozpoczyna się przyłączanie banków i testy startowe systemu. Cały czas trwają też intensywne prace nad zwiększaniem sieci akceptacji transakcji mobilnych. Jeszcze w tym roku można oczekiwać rozpoczęcia funkcjonowania systemu płatności w aplikacjach wszystkich banków udziałowców projektu. Przy tworzeniu nowego produktu, kluczowym zagadnieniem jest stworzenie przyjaznej i łatwo rozpoznawalnej nazwy oraz dobranie do niej atrakcyjnego znaku graficznego. Nazwa ta powinna być zgodna z charakterem usług związanych z produktem. W wyniku współpracy działów marketingu banków partnerów PSP, powstał BLIK. BLIK to prosta, krótka i wpadająca w ucho nazwa, kojarząca się z klikaniem i płaceniem. Komunikuje kluczowe dla systemu płatności mobilnych wartości: szybkość i sprawność działania.
Logotyp BLIK przez swoją prostotę i kontrastową kolorystykę przyciąga uwagę i zapada w pamięć. Jest unikalny – nie kojarzy się z żadną marką finansową na polskim rynku.
Transakcje dokonywane przy pomocy smartfonów to przyszłość płatności. Już teraz miliony posiadaczy smartfonów korzystają z zainstalowanych w nich mobilnych aplikacji bankowych. Klienci coraz chętniej przekonują się do aktywnego wykorzystywania telefonów jako wygodnego narzędzia do zarządzania finansami osobistymi.
PSP dostarcza rozwiązanie, które sprawia, że te przyszłe centra osobistych finansów, zyskują nowe, niezwykle przydatne funkcje. telefon stanie się praktycznym narzędziem do dokonywania płatności w dziesiątkach, a docelowo w setkach tysięcy miejsc.
Wygoda rozwiązania, opierająca się na wykorzystaniu jednorazowych kodów, spowoduje, że w krótkim czasie można oczekiwać dynamicznego wzrostu liczby transakcji bezgotówkowych.
O tym, jak decyzja NBP wpłynie na rynek i jakie są cele PSP, mówi Prezes spółki Adam Malicki:
„Dzięki decyzji Prezesa NBP nie ma już żadnych formalnych przeszkód na drodze do stworzenia powszechnego, polskiego standardu płatności mobilnych. Systemu otwartego dla wszystkich banków i innych uczestników rynku finansowego w Polsce. Pracujemy nad tym, aby Polska była liderem płatności przez telefon w Europie. To naprawdę możliwe. Zapraszam do korzystania z systemu BLIK instytucje polskiego rynku finansowego. Przypomnę, że w tym roku podpisaliśmy listy intencyjne z: Eurobankiem, BNP Paribas Bankiem Polska, Credit Agricole, Getin Bankiem, Idea Bankiem, Dotpay, CashBill, IT Card.
BLIK to rozwiązanie dla banków różnego typu, zarówno tych dużych z milionami Klientów, jak i tych działających lokalnie. To również oferta dla agentów rozliczeniowych. Tworzymy rozwiązanie znacznie zwiększające skalę transakcji bezgotówkowych. To wreszcie, a może przede wszystkim, rozwiązanie dla sklepów różnego typu i wielkości. Nadrzędnym celem współpracy tych wszystkich firm ma być satysfakcja Klientów korzystających z ich usług. Jesteśmy zdeterminowani do szybkiego i sprawnego działania, tak aby już na starcie, który planujemy w czwartym kwartale tego roku, Klienci mieli do dyspozycji maksymalnie dużą sieć punktów akceptujących płatności mobilne PSP.”
***
Informacje podstawowe o Polskim Standardzie Płatności i systemie płatności mobilnych BLIK.
Polski Standard Płatności został utworzony dzięki porozumieniu zawartemu przez: Alior Bank, Bank Millennium, Bank Zachodni WBK, ING Bank Śląski, mBank oraz PKO Bank Polski. Pierwszy raz w najnowszej historii finansowej Polski, największe banki w Polsce porozumiały się i postanowiły stworzyć jednolity, użyteczny dla każdego Polaka, standard rynkowy wykorzystujący nowoczesne technologie.
System umożliwi płatności w sklepach, wypłaty telefonem gotówki w bankomatach, płatności w internecie, a w przyszłości wzajemne rozliczenia pomiędzy posiadaczami telefonów (tzw. płatności P2P).
Co najważniejsze, standard jest otwarty na innych uczestników rynku, czyli na tych samych warunkach będą mogły z niego korzystać wszystkie zainteresowane banki i firmy polskiego rynku finansowego.
Będą mogły do niego przystąpić zarówno banki, jak i agenci rozliczeniowi, czy operatorzy sieci bankomatów. Decyzja o jednym standardzie rynkowym usuwa wszelkie możliwe bariery dla firm, dla których tworzenie własnych rozwiązań mobilnych wiązałoby się z niezasadnie wysokimi kosztami.
Oznacza to, że działający lokalnie bank spółdzielczy będzie mógł korzystać z powszechnego systemu płatności na tych samych warunkach, co największy bank w Polsce.
źródło: PSP
BLIK umożliwi milionom użytkowników telefonów dokonywanie płatności w sklepach, wypłacanie telefonem gotówki w bankomatach, dokonywanie płatności w internecie, jak również wzajemne rozliczenia pomiędzy posiadaczami telefonów (tzw. płatności P2P). Dzięki decyzji Prezesa NBP, PSP będzie mógł prowadzić system płatności mobilnych. Oznacza to, że po wcześniejszej zgodzie UOKiK, uzyskane zostały wszystkie formalne zezwolenia, aby uruchomić nowy projekt. Rozpoczyna się przyłączanie banków i testy startowe systemu. Cały czas trwają też intensywne prace nad zwiększaniem sieci akceptacji transakcji mobilnych. Jeszcze w tym roku można oczekiwać rozpoczęcia funkcjonowania systemu płatności w aplikacjach wszystkich banków udziałowców projektu. Przy tworzeniu nowego produktu, kluczowym zagadnieniem jest stworzenie przyjaznej i łatwo rozpoznawalnej nazwy oraz dobranie do niej atrakcyjnego znaku graficznego. Nazwa ta powinna być zgodna z charakterem usług związanych z produktem. W wyniku współpracy działów marketingu banków partnerów PSP, powstał BLIK. BLIK to prosta, krótka i wpadająca w ucho nazwa, kojarząca się z klikaniem i płaceniem. Komunikuje kluczowe dla systemu płatności mobilnych wartości: szybkość i sprawność działania.
Logotyp BLIK przez swoją prostotę i kontrastową kolorystykę przyciąga uwagę i zapada w pamięć. Jest unikalny – nie kojarzy się z żadną marką finansową na polskim rynku.
Transakcje dokonywane przy pomocy smartfonów to przyszłość płatności. Już teraz miliony posiadaczy smartfonów korzystają z zainstalowanych w nich mobilnych aplikacji bankowych. Klienci coraz chętniej przekonują się do aktywnego wykorzystywania telefonów jako wygodnego narzędzia do zarządzania finansami osobistymi.
PSP dostarcza rozwiązanie, które sprawia, że te przyszłe centra osobistych finansów, zyskują nowe, niezwykle przydatne funkcje. telefon stanie się praktycznym narzędziem do dokonywania płatności w dziesiątkach, a docelowo w setkach tysięcy miejsc.
Wygoda rozwiązania, opierająca się na wykorzystaniu jednorazowych kodów, spowoduje, że w krótkim czasie można oczekiwać dynamicznego wzrostu liczby transakcji bezgotówkowych.
O tym, jak decyzja NBP wpłynie na rynek i jakie są cele PSP, mówi Prezes spółki Adam Malicki:
„Dzięki decyzji Prezesa NBP nie ma już żadnych formalnych przeszkód na drodze do stworzenia powszechnego, polskiego standardu płatności mobilnych. Systemu otwartego dla wszystkich banków i innych uczestników rynku finansowego w Polsce. Pracujemy nad tym, aby Polska była liderem płatności przez telefon w Europie. To naprawdę możliwe. Zapraszam do korzystania z systemu BLIK instytucje polskiego rynku finansowego. Przypomnę, że w tym roku podpisaliśmy listy intencyjne z: Eurobankiem, BNP Paribas Bankiem Polska, Credit Agricole, Getin Bankiem, Idea Bankiem, Dotpay, CashBill, IT Card.
BLIK to rozwiązanie dla banków różnego typu, zarówno tych dużych z milionami Klientów, jak i tych działających lokalnie. To również oferta dla agentów rozliczeniowych. Tworzymy rozwiązanie znacznie zwiększające skalę transakcji bezgotówkowych. To wreszcie, a może przede wszystkim, rozwiązanie dla sklepów różnego typu i wielkości. Nadrzędnym celem współpracy tych wszystkich firm ma być satysfakcja Klientów korzystających z ich usług. Jesteśmy zdeterminowani do szybkiego i sprawnego działania, tak aby już na starcie, który planujemy w czwartym kwartale tego roku, Klienci mieli do dyspozycji maksymalnie dużą sieć punktów akceptujących płatności mobilne PSP.”
***
Informacje podstawowe o Polskim Standardzie Płatności i systemie płatności mobilnych BLIK.
Polski Standard Płatności został utworzony dzięki porozumieniu zawartemu przez: Alior Bank, Bank Millennium, Bank Zachodni WBK, ING Bank Śląski, mBank oraz PKO Bank Polski. Pierwszy raz w najnowszej historii finansowej Polski, największe banki w Polsce porozumiały się i postanowiły stworzyć jednolity, użyteczny dla każdego Polaka, standard rynkowy wykorzystujący nowoczesne technologie.
System umożliwi płatności w sklepach, wypłaty telefonem gotówki w bankomatach, płatności w internecie, a w przyszłości wzajemne rozliczenia pomiędzy posiadaczami telefonów (tzw. płatności P2P).
Co najważniejsze, standard jest otwarty na innych uczestników rynku, czyli na tych samych warunkach będą mogły z niego korzystać wszystkie zainteresowane banki i firmy polskiego rynku finansowego.
Będą mogły do niego przystąpić zarówno banki, jak i agenci rozliczeniowi, czy operatorzy sieci bankomatów. Decyzja o jednym standardzie rynkowym usuwa wszelkie możliwe bariery dla firm, dla których tworzenie własnych rozwiązań mobilnych wiązałoby się z niezasadnie wysokimi kosztami.
Oznacza to, że działający lokalnie bank spółdzielczy będzie mógł korzystać z powszechnego systemu płatności na tych samych warunkach, co największy bank w Polsce.
źródło: PSP
środa, 12 listopada 2014
Banki w pokryzysowych realiach
Już w najbliższy czwartek, 6 listopada o godzi. 10.30 odbędzie się webinar "Banki w pokryzysowych realiach". Eksperci Harvard Business Review Polska oraz zaproszeni goście podzielą się swoim doświadczeniem i refleksją, a także odpowiedzą na szereg pytań, m. in.:
Cały czas można zgłosić swój udział w wydarzeniu. Aby webinar przebiegał bez zakłóceń, musimy odpowiednio przygotować łącza. Dlatego prosimy o pilne zgłoszenie udziału.
Zarezerwuj bezpłatne miejsce >>
Paweł Kubisiak
zastępca redaktora naczelnego
Harvard Business Review Polska
- Jakie czynniki wymuszają konieczne zmiany w modelach biznesowych banków?
- Jak zmieniły się potrzeby klientów?
- Jak banki odpowiadają na potrzeby klientów w tym obszarze?
- Czy integracja usług (np. telekomunikacyjnych i bankowych) to nieunikniona przyszłość dla całego sektora?
- Jakie technologie mogą pomóc bankom w skutecznym dotarciu do przedsiębiorstw?
Cały czas można zgłosić swój udział w wydarzeniu. Aby webinar przebiegał bez zakłóceń, musimy odpowiednio przygotować łącza. Dlatego prosimy o pilne zgłoszenie udziału.
Zarezerwuj bezpłatne miejsce >>
Paweł Kubisiak
zastępca redaktora naczelnego
Harvard Business Review Polska
piątek, 7 listopada 2014
Przegląd najnowszych systemów płatności mobilnych
Rynek mobilnych płatności to sektor, który bardzo prężnie się rozwija. Użytkownicy za pomocą swoich smartfonów mogą kupować bilety na różnego rodzaju usługi lub korzystać z wielu udogodnień nie wypuszczając swojego smartfona z ręki. Poniższe zestawienie pozwoli zweryfikować nie tylko nowe rozwiązania, ale także te, na które warto zwrócić uwagę.
SkyCash
Mobilne płatności zwiastują koniec ery papierowych biletów, co akurat jest ogromnym atutem. Ich odpowiedniki zachowane w telefonie nie pomną się, a niebezpieczeństwo zgubienia nierzadko małego papierka, także zostanie mocno zniwelowane.
Czym jest SkyCash? Jest to uniwersalny system płatności na telefony komórkowe, zapewniający intuicyjne i natychmiastowe przelewy z zachowaniem bezpieczeństwa na poziomie bankowości on-line i kart płatniczych. Stosowany jest m.in. do kupowania biletów komunikacyjnych, płatności za parkowanie, zasilania telefonów na kartę, wypłacania gotówki z bankomatów, kupowania biletów do kina, a także do rozliczeń pomiędzy znajomymi i płatności za domowe rachunki. Dodatkowo na przełomie listopada i grudnia 2014, SkyCash wraz PKP Intercity planuje wprowadzenie nowego narzędzia, które pozwoli pasażerom na zakup biletów kolejowych na pociągi EIC i TLK.
- Rozwiązanie pozwoli pasażerom PKP Intercity kupować bilety przez telefon, 24 godziny na dobę – powiedział Tomasz Krajewski, nowy prezes zarządu SkyCash, zastępujący na tym stanowisku Dariusza Mazurkiewicza, który jak dowiedział się GoMobi.pl wkrótce rozpocznie nowy projekt związany z segmentem Big Data w zupełnie nowej firmie.
Rozwiązanie jest o tyle wygodne, że nie wyciągając portfela z kieszeni, w wielu miastach, gdzie kursuje Intercity, zapłacimy także chociażby za parkowanie i bilety komunikacji miejskiej. Mazurkiewiczowi udało się zbudować oryginalny na skalę światową system płatności mobilnych. Widać, że nowy prezes podąża wyznaczoną ścieżką.
Bilkom
Przyglądając się temu rozwiązaniu, które pozwala na zakup biletów kolejowych za pomocą smartfona, nie można pominąć także innej aplikacji, o której już kilkakrotnie pisaliśmy na GoMobi. Bilkom to darmowa aplikacja na smartfony stworzona przez TK Telekom, dzięki której podróżni mogą kupować bilety i planować podróże z uwzględnieniem aktualnych danych o awariach lub opóźnieniach. System wykorzystuje technologię GPS, współpracuje z mapami i jest wyposażony w szereg użytecznych funkcji. Wdrożona przez TK Telekom oraz mPay i eCard metoda mobilnej płatności, znacząco przyspiesza proces zakupu biletu kolejowego za pomocą telefonu komórkowego.
WoraPay
Całkiem niedawno, bo w październiku tego roku na nasz rynek wkroczyła aplikacja WoraPay. System WoraPay wraz z aplikacją WioPay pozwala na dokonywanie mobilnych płatności za zakupy online. Za pomocą telefonu skanuje się QR kody produktów dokonując płatności aplikacją zintegrowaną z odpowiednim POS-em. Docelowo dzięki WoraPay zmniejsza się czas oczekiwania w punktach usługowych.
Tesco Ezakupy
Przyglądając się rynkowi rozwiązań płatności mobilnych trzeba zwrócić także uwagę na dostępne aplikacje, jakie w swojej ofercie mają różnorakie markety, a których nie testowaliśmy jeszcze osobiście. Rozwiązanie pozwalające na mobilne zakupy w znanej i popularnej sieci hipermarketów, dostępne na systemy iOS, Android, a także Windows Phone to Tesco Ezakupy. Tesco wciąż rozwija swoją aplikację, udostępniając możliwość takiej formy zakupów w coraz to nowych lokalizacjach. Oprócz standardowego zamówienia, za pomocą tego narzędzia można tworzyć listy zakupowe i wysyłać je e-mailem, korzystać z promocji. Dodatkowo można także skanować kody kreskowe wybranych produktów, by móc poznać ich szczegółowe składy, co w obecnym trendzie na unikanie chemicznych substancji w produktach spożywczych, okazuje się być bardzo pomocne.
Twittujesz i kupujesz
A teraz duże globalne wdrożenie, aczkolwiek mamy nadzieję, że doczekamy się go także w Polsce. We wrześniu z zupełnie nowym pomysłem na mobilne zakupy zaskoczył nas Twitter (twittujesz i kupujesz za pomocą przycisku „Kup”). Na razie rozwiązanie znajduje się w fazie testów. Zostało udostępnione określonemu gronu użytkowników serwisu w Stanach Zjednoczonych. Proces to tak naprawdę kilka klików. Po wybraniu opcji „Kup” pojawiają się dodatkowe informacje o produkcie, a także pola do podania danych płatności i wysyłki. Oczywiście cały proces zachowuje najwyższe standardy bezpieczeństwa, o czym zapewnia zarówno serwis, jak i twórcy rozwiązania. Lista partnerów, którzy biorą udział w testach zakupów na Twitterze znajduje się tutaj.
Rynek mobilnych płatności zarówno w Polsce jak i na świecie rozwija się w najlepsze. Niekiedy pewne rzeczy, dzięki udostępnianiu nowych możliwości, odejdą najprawdopodobniej do lamusa. Jak chociażby papierowe bilety kolejowe, które zazwyczaj zamieniały się w zakładkę w książce, jaką czytaliśmy podczas podróży.
Koniec stania w kolejkach na dworcach podczas wakacji z zamiarem wczesnego zakupu biletu nad morze napawa mnie optymizmem na lepsze jutro ;).
Źródło: gomobi.pl - Sylwia Bień-Chudarek (PR&Marketing Manager w firmie Railwaymen.org)
Ja dodałabym jeszcze kilka, o czym w najbliższych wpisach.
SkyCash
Mobilne płatności zwiastują koniec ery papierowych biletów, co akurat jest ogromnym atutem. Ich odpowiedniki zachowane w telefonie nie pomną się, a niebezpieczeństwo zgubienia nierzadko małego papierka, także zostanie mocno zniwelowane.
Czym jest SkyCash? Jest to uniwersalny system płatności na telefony komórkowe, zapewniający intuicyjne i natychmiastowe przelewy z zachowaniem bezpieczeństwa na poziomie bankowości on-line i kart płatniczych. Stosowany jest m.in. do kupowania biletów komunikacyjnych, płatności za parkowanie, zasilania telefonów na kartę, wypłacania gotówki z bankomatów, kupowania biletów do kina, a także do rozliczeń pomiędzy znajomymi i płatności za domowe rachunki. Dodatkowo na przełomie listopada i grudnia 2014, SkyCash wraz PKP Intercity planuje wprowadzenie nowego narzędzia, które pozwoli pasażerom na zakup biletów kolejowych na pociągi EIC i TLK.
- Rozwiązanie pozwoli pasażerom PKP Intercity kupować bilety przez telefon, 24 godziny na dobę – powiedział Tomasz Krajewski, nowy prezes zarządu SkyCash, zastępujący na tym stanowisku Dariusza Mazurkiewicza, który jak dowiedział się GoMobi.pl wkrótce rozpocznie nowy projekt związany z segmentem Big Data w zupełnie nowej firmie.
Rozwiązanie jest o tyle wygodne, że nie wyciągając portfela z kieszeni, w wielu miastach, gdzie kursuje Intercity, zapłacimy także chociażby za parkowanie i bilety komunikacji miejskiej. Mazurkiewiczowi udało się zbudować oryginalny na skalę światową system płatności mobilnych. Widać, że nowy prezes podąża wyznaczoną ścieżką.
Bilkom
Przyglądając się temu rozwiązaniu, które pozwala na zakup biletów kolejowych za pomocą smartfona, nie można pominąć także innej aplikacji, o której już kilkakrotnie pisaliśmy na GoMobi. Bilkom to darmowa aplikacja na smartfony stworzona przez TK Telekom, dzięki której podróżni mogą kupować bilety i planować podróże z uwzględnieniem aktualnych danych o awariach lub opóźnieniach. System wykorzystuje technologię GPS, współpracuje z mapami i jest wyposażony w szereg użytecznych funkcji. Wdrożona przez TK Telekom oraz mPay i eCard metoda mobilnej płatności, znacząco przyspiesza proces zakupu biletu kolejowego za pomocą telefonu komórkowego.
WoraPay
Całkiem niedawno, bo w październiku tego roku na nasz rynek wkroczyła aplikacja WoraPay. System WoraPay wraz z aplikacją WioPay pozwala na dokonywanie mobilnych płatności za zakupy online. Za pomocą telefonu skanuje się QR kody produktów dokonując płatności aplikacją zintegrowaną z odpowiednim POS-em. Docelowo dzięki WoraPay zmniejsza się czas oczekiwania w punktach usługowych.
Tesco Ezakupy
Przyglądając się rynkowi rozwiązań płatności mobilnych trzeba zwrócić także uwagę na dostępne aplikacje, jakie w swojej ofercie mają różnorakie markety, a których nie testowaliśmy jeszcze osobiście. Rozwiązanie pozwalające na mobilne zakupy w znanej i popularnej sieci hipermarketów, dostępne na systemy iOS, Android, a także Windows Phone to Tesco Ezakupy. Tesco wciąż rozwija swoją aplikację, udostępniając możliwość takiej formy zakupów w coraz to nowych lokalizacjach. Oprócz standardowego zamówienia, za pomocą tego narzędzia można tworzyć listy zakupowe i wysyłać je e-mailem, korzystać z promocji. Dodatkowo można także skanować kody kreskowe wybranych produktów, by móc poznać ich szczegółowe składy, co w obecnym trendzie na unikanie chemicznych substancji w produktach spożywczych, okazuje się być bardzo pomocne.
Twittujesz i kupujesz
A teraz duże globalne wdrożenie, aczkolwiek mamy nadzieję, że doczekamy się go także w Polsce. We wrześniu z zupełnie nowym pomysłem na mobilne zakupy zaskoczył nas Twitter (twittujesz i kupujesz za pomocą przycisku „Kup”). Na razie rozwiązanie znajduje się w fazie testów. Zostało udostępnione określonemu gronu użytkowników serwisu w Stanach Zjednoczonych. Proces to tak naprawdę kilka klików. Po wybraniu opcji „Kup” pojawiają się dodatkowe informacje o produkcie, a także pola do podania danych płatności i wysyłki. Oczywiście cały proces zachowuje najwyższe standardy bezpieczeństwa, o czym zapewnia zarówno serwis, jak i twórcy rozwiązania. Lista partnerów, którzy biorą udział w testach zakupów na Twitterze znajduje się tutaj.
Rynek mobilnych płatności zarówno w Polsce jak i na świecie rozwija się w najlepsze. Niekiedy pewne rzeczy, dzięki udostępnianiu nowych możliwości, odejdą najprawdopodobniej do lamusa. Jak chociażby papierowe bilety kolejowe, które zazwyczaj zamieniały się w zakładkę w książce, jaką czytaliśmy podczas podróży.
Koniec stania w kolejkach na dworcach podczas wakacji z zamiarem wczesnego zakupu biletu nad morze napawa mnie optymizmem na lepsze jutro ;).
Źródło: gomobi.pl - Sylwia Bień-Chudarek (PR&Marketing Manager w firmie Railwaymen.org)
Ja dodałabym jeszcze kilka, o czym w najbliższych wpisach.
środa, 29 października 2014
Kurierzy dostarczający produkty Piotr i Paweł wyposażeni w przenośne terminale do płatności kartowych z modułem do płatności zbliżeniowych - Case Study
SIX Payment Services współpracuje z siecią Piotr i Paweł od 2012 roku i obecnie obsługuje płatności bezgotówkowe w połowie supermarketów tej sieci. W tym czasie dostawca wprowadził rozliczanie transakcji kartowych za pomocą urządzeń płatniczych zintegrowanych z systemem sprzedażowym, uruchomił obsługę kas samoobsługowych w wybranych lokalizacjach oraz wyposażył kurierów dostarczających produkty sklepu internetowego Piotr i Paweł w terminale mobilne z modułem do realizacji płatności zbliżeniowych.
- Zależało nam na integracji systemu kasowego i rozliczaniu transakcji kartowych za pomocą rozwiązania płatniczego zintegrowanego z systemem sprzedażowym - powiedział Dawid Iwanów, wiceprezes zarządu Piotr i Paweł Wschód.
W 2012 roku, po ośmiu tygodniach testów w jednym ze sklepów oraz pozytywnej opinii zespołu kasjerów, kierowników zmianowych oraz menadżerów sklepu, podjęto decyzję o rozszerzeniu współpracy na kolejne lokalizacje. We wrześniu 2012 roku SIX Payment Services uruchomił obsługę rozliczania transakcji płatniczych w pierwszych czterech kasach samoobsługowych w supermarkecie Piotr i Paweł, mieszczącym się w warszawskim CH Blue City a następnie w kolejnych lokalizacjach, między innymi w SKY TOWER we Wrocławiu. Kolejnym krokiem była obsługa płatności pochodzących ze sklepu internetowego Piotr i Paweł. SIX wyposażył kurierów dostarczających produkty Piotr i Paweł w przenośne terminale do płatności kartowych z modułem do płatności zbliżeniowych.
W ramach wdrożenia wyeliminowano pomyłki kasjerskie pojawiające się wcześniej przy akceptacji kart płatniczych. Kwota, jaką ma zapłacić klient jest automatycznie przenoszona z systemu sprzedażowego na urządzenie płatnicze, a operacja wymaga naciśnięcia jednego klawisza „płatność kartą".
W ramach współpracy partnerów wprowadzono w kasach sklepów także usługi dynamicznej wymiany walut DCC (Dynamic Currency Conversion) oraz CashBack. DCC pozwala na rozliczanie operacji kartą płatniczą bezpośrednio w walucie karty lub kraju jej wystawcy, zaś CashBack pozwala klientom na wypłacanie gotówki podczas płacenia za zakupiony produkt w kasie.
- Zależało nam na integracji systemu kasowego i rozliczaniu transakcji kartowych za pomocą rozwiązania płatniczego zintegrowanego z systemem sprzedażowym - powiedział Dawid Iwanów, wiceprezes zarządu Piotr i Paweł Wschód.
W 2012 roku, po ośmiu tygodniach testów w jednym ze sklepów oraz pozytywnej opinii zespołu kasjerów, kierowników zmianowych oraz menadżerów sklepu, podjęto decyzję o rozszerzeniu współpracy na kolejne lokalizacje. We wrześniu 2012 roku SIX Payment Services uruchomił obsługę rozliczania transakcji płatniczych w pierwszych czterech kasach samoobsługowych w supermarkecie Piotr i Paweł, mieszczącym się w warszawskim CH Blue City a następnie w kolejnych lokalizacjach, między innymi w SKY TOWER we Wrocławiu. Kolejnym krokiem była obsługa płatności pochodzących ze sklepu internetowego Piotr i Paweł. SIX wyposażył kurierów dostarczających produkty Piotr i Paweł w przenośne terminale do płatności kartowych z modułem do płatności zbliżeniowych.
W ramach wdrożenia wyeliminowano pomyłki kasjerskie pojawiające się wcześniej przy akceptacji kart płatniczych. Kwota, jaką ma zapłacić klient jest automatycznie przenoszona z systemu sprzedażowego na urządzenie płatnicze, a operacja wymaga naciśnięcia jednego klawisza „płatność kartą".
W ramach współpracy partnerów wprowadzono w kasach sklepów także usługi dynamicznej wymiany walut DCC (Dynamic Currency Conversion) oraz CashBack. DCC pozwala na rozliczanie operacji kartą płatniczą bezpośrednio w walucie karty lub kraju jej wystawcy, zaś CashBack pozwala klientom na wypłacanie gotówki podczas płacenia za zakupiony produkt w kasie.
środa, 22 października 2014
Nowa karta z czytnikiem linii papilarnych i NFC od MasterCard
Firmy Zwipe i MasterCard zaprezentowały projekt karty płatniczej z wbudowanym czytnikiem linii papilarnych oraz modułem Near Field Communication.
Płatności mobilne stają się na świecie coraz bardziej popularne, jednak w Polsce nadal są rzadkością. Dokonywanie transakcji za pomocą telefonu wyposażonego w technologię NFC oraz czytnik linii papilarnych jest bardzo wygodne, ale z najnowszych smartfonów korzysta wciąż niewielka część osób. Większość chętniej sięga do portfela po gotówkę lub kartę i właśnie naprzeciw potrzebom zwolenników bardziej klasycznego sposobu płacenia wychodzi MasterCard. Firma nawiązała współpracę z norweskim Zwipe i opracowała pierwszą na świecie kartę z czytnikiem linii papilarnych.
Karty można będzie używać w każdym terminalu obsługującym technologię NFC. Pozwoli ona na płatność zbliżeniową na dowolną kwotę bez podawania PINu, ponieważ autoryzacja ma następować poprzez przyłożenie palca do powierzchni skanowanej przez czytnik. Wzór linii papilarnych zostanie zapisany na karcie podczas jej aktywacji. To oznacza, że tylko właściciel będzie mógł nią zapłacić.
Bateria skanera wbudowanego w kartę będzie zasilana energią dostarczoną bezpośrednio z terminali. Gadżet jest testowany w Norwegii wśród klientów banku Sparebanken DIN. Getin Bank już zapowiedział swoją kartę z czytnikiem linii papilarnych na pierwszą połowę przyszłego roku.
Płatności mobilne stają się na świecie coraz bardziej popularne, jednak w Polsce nadal są rzadkością. Dokonywanie transakcji za pomocą telefonu wyposażonego w technologię NFC oraz czytnik linii papilarnych jest bardzo wygodne, ale z najnowszych smartfonów korzysta wciąż niewielka część osób. Większość chętniej sięga do portfela po gotówkę lub kartę i właśnie naprzeciw potrzebom zwolenników bardziej klasycznego sposobu płacenia wychodzi MasterCard. Firma nawiązała współpracę z norweskim Zwipe i opracowała pierwszą na świecie kartę z czytnikiem linii papilarnych.
Karty można będzie używać w każdym terminalu obsługującym technologię NFC. Pozwoli ona na płatność zbliżeniową na dowolną kwotę bez podawania PINu, ponieważ autoryzacja ma następować poprzez przyłożenie palca do powierzchni skanowanej przez czytnik. Wzór linii papilarnych zostanie zapisany na karcie podczas jej aktywacji. To oznacza, że tylko właściciel będzie mógł nią zapłacić.
Bateria skanera wbudowanego w kartę będzie zasilana energią dostarczoną bezpośrednio z terminali. Gadżet jest testowany w Norwegii wśród klientów banku Sparebanken DIN. Getin Bank już zapowiedział swoją kartę z czytnikiem linii papilarnych na pierwszą połowę przyszłego roku.
Rosnąca liczba smartfonów zmienia rynek płatności
Płatności mobilne, choć nadal na wczesnym etapie rozwoju, mają w Polsce szansę na upowszechnienie wraz z rosnącą liczbą smartfonów. Ich rozwój będzie w dużej mierze opierać się na istniejącej i ciągle rosnącej sieci terminalowej.
Wartość transakcji bezgotówkowych w pierwszym kwartale 2014 roku w Polsce wyniosła 30,955 miliarda złotych, podczas gdy w analogicznym okresie w 2013 roku wyniosła 27,259 miliarda złotych. Zauważalna jest zmiana średniej wartości transakcji, na którą istotny wpływ ma popularyzacja zbliżeniowej formy akceptacji kart dla płatności niskokwotowych w Polsce. Zaledwie w ciągu roku wartość ta spadła z 87 PLN do 81 PLN.
"Karty płatnicze przeszły w Polsce długa drogę, mamy ich w tej chwili w kraju ok. 35 mln, a płatności mobilne dopiero raczkują. Stoją za nimi jednak solidni partnerzy, duzi gracze. Może się więc okazać, że za jakiś czas ten ciekawy instrument płatniczy się u nas upowszechni"
- mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Piotr Waś, country manager na Polskę, Węgry i kraje bałtyckie w Ingenico Polska.
Jak podkreśla, rozwój płatności mobilnych nie może odbywać się w oderwaniu od istniejącej sieci terminali płatniczych. Również dostawcy urządzeń dostosowują się do zmieniających się trendów.
"Sieć terminalowa jest powszechnie dostępna i pozwala na bardzo łatwą implementację obsługi takich płatności. W miarę rozwoju coraz więcej terminali będzie je obsługiwać. Zresztą już obecnie terminale obsługują płatności przez aplikację IKO i PeoPay. Zobaczymy, na ile te dwa standardy zyskają popularność w Polsce" - dodaje Waś
Producenci terminali dostosowują także swoje urządzenia do systemów kart obejmujących tylko konkretne branże. Zaczynają budować rozwiązania dostosowane do ich potrzeb. Przykładem jest tu rynek usług taksówkarskich.
"Ważne na nim są nie tylko płatności gotówką czy kartą płatniczą, lecz także płatności w tzw. rozwiązaniach zamkniętych, takich jak vouchery emitowane przez korporacje taksówkowe. Dążymy do tego, by zamienić klasyczny voucher taksówkowy, podpisywany po dojechaniu na miejsce, na płatność kartą. Nie chodzi tu jednak o zwykłą kartę płatniczą, lecz o taką, która jest przeznaczona do obsługi przewozów taksówkowych" - mówi Piotr Waś
W krajach takich, jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Niemcy, Francja i Hiszpania z płatności mobilnych korzysta 20 procent konsumentów. Z raportu World Payments Report 2014 (Capgemini i Royal Bank of Scotland) wynika, że rynek płatności mobilnych przyspiesza na całym świecie. W 2015 r. rynek m-płatności ma wzrosnąć do 60,8 proc, podczas gdy e-płatności zmaleją do zaledwie 15,9 proc.
Plus także chce oferować klientom płatności mobilne
Z nieoficjalnych informacji wynika, że operator sieci Plus rozmawia z MasterCardem na temat możliwości zaoferowaniem klientom płatności mobilnych w tzw. modelu simcentrycznym. W takim układzie dane karty płatniczej umieszczone są na karcie SIM, a transakcje odbywają się przy wykorzystaniu modułu zbliżeniowego (NFC) w smartfonie.
Z tego co wiem zarząd Plusa jest do pomysłu przekonany a teraz musi jeszcze przekonać do niego radę nadzorczą. Decyzji o wdrożeniu projektu można spodziewać się w ciągu najbliższych tygodni.
Obecnie płatności bezstykowe w modelu simcentrycznym oferują w Polsce dwaj operatorzy komórkowi: Orange i T-Mobile. Korzystać z nich mogą klienci kilku banków, m.in. mBanku, Getinu, Aliora czy Euro Banku.
Wydaje się więc, że o wiele większe szanse na zdobycie uznania wśród klientów mają płatności mobilne z wykorzystaniem technologii HCE, dzięki której dane karty przechowywane są na bezpiecznym miejscu w chmurze. W tym przypadku transakcje również odbywają się zbliżeniowo, ale współpraca z telekomem nie jest potrzebna. Visa eksperymentuje już z tą technologią w Hiszpanii i Słowacji a obecnie wraz z bankiem BZ WBK także w Polsce. Również MasterCard pracuje nad swoim wdrożeniem płatności HCE. System płatności, niewymagający współpracy z operatorem komórkowym, wprowadziła niedawno na amerykańskim rynku także firma Apple. Klienci kilku banków mogą już płacić zbliżeniowo najnowszymi telefonami iPhone.
Więcej >
Z tego co wiem zarząd Plusa jest do pomysłu przekonany a teraz musi jeszcze przekonać do niego radę nadzorczą. Decyzji o wdrożeniu projektu można spodziewać się w ciągu najbliższych tygodni.
Obecnie płatności bezstykowe w modelu simcentrycznym oferują w Polsce dwaj operatorzy komórkowi: Orange i T-Mobile. Korzystać z nich mogą klienci kilku banków, m.in. mBanku, Getinu, Aliora czy Euro Banku.
Wydaje się więc, że o wiele większe szanse na zdobycie uznania wśród klientów mają płatności mobilne z wykorzystaniem technologii HCE, dzięki której dane karty przechowywane są na bezpiecznym miejscu w chmurze. W tym przypadku transakcje również odbywają się zbliżeniowo, ale współpraca z telekomem nie jest potrzebna. Visa eksperymentuje już z tą technologią w Hiszpanii i Słowacji a obecnie wraz z bankiem BZ WBK także w Polsce. Również MasterCard pracuje nad swoim wdrożeniem płatności HCE. System płatności, niewymagający współpracy z operatorem komórkowym, wprowadziła niedawno na amerykańskim rynku także firma Apple. Klienci kilku banków mogą już płacić zbliżeniowo najnowszymi telefonami iPhone.
Więcej >
PayPal: strategiczna współpraca z siecią sklepów Tchibo
Dobiega końca integracja portalu płatniczego PayPal ze sklepami internetowymi Tchibo oraz Virgin Mobile. PayPal nawiązał też współpracę z Samsungiem i wprowadził na rynek nowe usługi: PayPal Here oraz Check-in.
Ostatnim sklepem Tchibo, w którym nie można płacić w systemie PayPal, jest ten funkcjonujący na rynku tureckim. W rozmowie z Evigo Matt Komorowski, dyrektor sprzedaży odpowiedzialny w PayPal za Europę Środkową i Wschodnią, zapowiada, że wkrótce płatności za pomocą PayPal będą dostępne we wszystkich sklepach Tchibo.
Współpraca w Virgin Mobile Polska
Kolejnym dużym klientem pozyskanym przez serwis płatniczy jest sklep internetowy Virgin Mobile, należący do grupy Virgin. Na polskim rynku sklep ten działa od 2012 roku. Z okazji nawiązania współpracy z PayPalem, Virgin Mobile Polska zorganizował promocję. Klientom, którzy wybiorą tę metodę płatności, sklep udzieli 20% zniżki na zakup pierwszego pakietu.
Pozyskanie nowych dużych klientów na rynku polskim i europejskim jest dla PayPal tym bardziej ważne, że w naszym regionie nadal zdecydowanie dominują płatności gotówkowe. Choć trend ten się zmienia i coraz więcej klientów korzysta z możliwości robienia zakupów i płacenia przez smartfony, to nadal preferowanym typem płatności są przelewy oraz płatność za pobraniem.
Rynek płatności online w Polsce
“Wiąże się to z brakiem zaufania do metod płatności online. PayPal gwarantuje, że w razie problemów z produktem czy przesyłką, ryzyko jest po naszej stronie i to my zwracamy klientowi pieniądze. Mimo to np. w Polsce płatności PayPalem wybiera tylko ok. 10-15% klientów robiących zakupy online. Polski klient charakteryzuje się tym, że jest bardzo ostrożny, więc naszą główną konkurencją jest gotówka” – mówi Matt Komorowski. “Innej konkurencji właściwie nie mamy, współpracujemy z większością obecnych na polskim rynku operatorów płatności: Dotpay, Przelewy24, Transferuj.pl” – dodaje.
PayPal, który już za rok będzie firmą niezależną od eBay, zamierza ostro inwestować w rozwiązania mobilne. Na rynku płatności pojawiają się bowiem coraz to nowi poważni gracze, przyspieszając wyścig o klienta mobilnego. Dlatego też PayPal nawiązał niedawno współpracę z Samsungiem. Dla telefonów, które posiadają zabezpieczenia biometryczne, dostępna będzie wersja aplikacji z uproszczonymi procedurami zabezpieczeń.
“Dążymy do tego, aby osiągnąć model płatności jednym kliknięciem i żeby autoryzacja była jak najmniej odczuwalna. To bardzo wspomaga rozwój e-handlu” – mówi Matt Komorowski przyznając, że sporo w tej kwestii zostało jeszcze do zrobienia. Jedno jest pewne: płatności mobilne to priorytet dla wszystkich graczy światowych, nie ma bowiem wątpliwości, że to właśnie one będą przyszłością e-commerce.
PayPal Here to przenośny terminal płatniczy dla sprzedawców, wspomagany aplikacją mobilną. Terminal do przyjmowania płatności kartą łączy się ze smartfonem za pomocą Bluetooth, a aplikacja mobilna umożliwia przeprowadzenie transakcji. Jest to opcja dla tych, którzy przyjmują płatności “w terenie”, czyli np. dla usługodawców czy kurierów.
Źródło: evigo.pl
Ostatnim sklepem Tchibo, w którym nie można płacić w systemie PayPal, jest ten funkcjonujący na rynku tureckim. W rozmowie z Evigo Matt Komorowski, dyrektor sprzedaży odpowiedzialny w PayPal za Europę Środkową i Wschodnią, zapowiada, że wkrótce płatności za pomocą PayPal będą dostępne we wszystkich sklepach Tchibo.
Współpraca w Virgin Mobile Polska
Kolejnym dużym klientem pozyskanym przez serwis płatniczy jest sklep internetowy Virgin Mobile, należący do grupy Virgin. Na polskim rynku sklep ten działa od 2012 roku. Z okazji nawiązania współpracy z PayPalem, Virgin Mobile Polska zorganizował promocję. Klientom, którzy wybiorą tę metodę płatności, sklep udzieli 20% zniżki na zakup pierwszego pakietu.
Pozyskanie nowych dużych klientów na rynku polskim i europejskim jest dla PayPal tym bardziej ważne, że w naszym regionie nadal zdecydowanie dominują płatności gotówkowe. Choć trend ten się zmienia i coraz więcej klientów korzysta z możliwości robienia zakupów i płacenia przez smartfony, to nadal preferowanym typem płatności są przelewy oraz płatność za pobraniem.
Rynek płatności online w Polsce
“Wiąże się to z brakiem zaufania do metod płatności online. PayPal gwarantuje, że w razie problemów z produktem czy przesyłką, ryzyko jest po naszej stronie i to my zwracamy klientowi pieniądze. Mimo to np. w Polsce płatności PayPalem wybiera tylko ok. 10-15% klientów robiących zakupy online. Polski klient charakteryzuje się tym, że jest bardzo ostrożny, więc naszą główną konkurencją jest gotówka” – mówi Matt Komorowski. “Innej konkurencji właściwie nie mamy, współpracujemy z większością obecnych na polskim rynku operatorów płatności: Dotpay, Przelewy24, Transferuj.pl” – dodaje.
PayPal, który już za rok będzie firmą niezależną od eBay, zamierza ostro inwestować w rozwiązania mobilne. Na rynku płatności pojawiają się bowiem coraz to nowi poważni gracze, przyspieszając wyścig o klienta mobilnego. Dlatego też PayPal nawiązał niedawno współpracę z Samsungiem. Dla telefonów, które posiadają zabezpieczenia biometryczne, dostępna będzie wersja aplikacji z uproszczonymi procedurami zabezpieczeń.
“Dążymy do tego, aby osiągnąć model płatności jednym kliknięciem i żeby autoryzacja była jak najmniej odczuwalna. To bardzo wspomaga rozwój e-handlu” – mówi Matt Komorowski przyznając, że sporo w tej kwestii zostało jeszcze do zrobienia. Jedno jest pewne: płatności mobilne to priorytet dla wszystkich graczy światowych, nie ma bowiem wątpliwości, że to właśnie one będą przyszłością e-commerce.
PayPal Here to przenośny terminal płatniczy dla sprzedawców, wspomagany aplikacją mobilną. Terminal do przyjmowania płatności kartą łączy się ze smartfonem za pomocą Bluetooth, a aplikacja mobilna umożliwia przeprowadzenie transakcji. Jest to opcja dla tych, którzy przyjmują płatności “w terenie”, czyli np. dla usługodawców czy kurierów.
Źródło: evigo.pl
Nadchodzą płatności przez Twittera
Jeden tweet wystarczy, żeby wysłać pieniądze do dowolnej osoby korzystającej z tej sieci społecznościowej – taką usługę uruchomiły właśnie francuskie banki. Nie trzeba znać numeru konta odbiorcy ani nawet jego nazwiska.
Tydzień temu pojawiły się pogłoski o tym, że użytkownicy komunikatora Facebook Messenger będą mogli przesyłać sobie nawzajem pieniądze. We Francji podobną możliwość otrzymali właśnie zwolennicy Twittera. Grupa bankowa BPCE (Banque Populaire Caisses d'Epargne) rozszerzyła właśnie funkcje swojej usługi S-Money o szybkie transfery za pomocą tweetów.
Do wysłania pieniędzy wystarczy zarejestrowanie się poprzez stronę internetową lub aplikację mobilną dla iOS lub Android. Użytkownik łączy swoje konto w serwisie Twitter z kontem w usłudze S-Money, a następnie podaje dane swojej karty płatniczej. Od tej pory może wysyłać pieniądze za pomocą krótkich komunikatów.
Płatność wymaga wysłania tweeta w formacie „@SmoneyFR #envoyer kwota € @odbiorca”. Transakcję potwierdza się dodatkowo kodem. Odbiorca, jeśli nie jest zarejestrowany w usłudze, musi założyć konto. Za wysłanie pieniędzy nie jest pobierana opłata, a w ten sposób można nie tylko dokonywać drobnych rozliczeń, ale również organizować składki lub płacić za usługi.
Niewykluczone, że podobnych rozwiązań doczekamy się w Polsce, chociaż Twitter nie jest jeszcze szczególnie popularny w naszym kraju. Możliwość przelewania środków w oparciu o numer telefonu oferują już m.in. mPay i SkyCash i niektóre banki. Wkrótce taka opcja pojawi się również w systemie płatności mobilnych Polskiego Standardu Płatności. O możliwości wykorzystania konta w serwisie społecznościowym (np. Facebooku lub Twitterze) jako identyfikatora klienta wspominano także przy okazji prac nad płatnościami P2P (pomiędzy osobami fizycznymi) prowadzonych przez Krajową Izbą Rozliczeniową.
/mk
Źródło: Bankier
Tydzień temu pojawiły się pogłoski o tym, że użytkownicy komunikatora Facebook Messenger będą mogli przesyłać sobie nawzajem pieniądze. We Francji podobną możliwość otrzymali właśnie zwolennicy Twittera. Grupa bankowa BPCE (Banque Populaire Caisses d'Epargne) rozszerzyła właśnie funkcje swojej usługi S-Money o szybkie transfery za pomocą tweetów.
Do wysłania pieniędzy wystarczy zarejestrowanie się poprzez stronę internetową lub aplikację mobilną dla iOS lub Android. Użytkownik łączy swoje konto w serwisie Twitter z kontem w usłudze S-Money, a następnie podaje dane swojej karty płatniczej. Od tej pory może wysyłać pieniądze za pomocą krótkich komunikatów.
Płatność wymaga wysłania tweeta w formacie „@SmoneyFR #envoyer kwota € @odbiorca”. Transakcję potwierdza się dodatkowo kodem. Odbiorca, jeśli nie jest zarejestrowany w usłudze, musi założyć konto. Za wysłanie pieniędzy nie jest pobierana opłata, a w ten sposób można nie tylko dokonywać drobnych rozliczeń, ale również organizować składki lub płacić za usługi.
Niewykluczone, że podobnych rozwiązań doczekamy się w Polsce, chociaż Twitter nie jest jeszcze szczególnie popularny w naszym kraju. Możliwość przelewania środków w oparciu o numer telefonu oferują już m.in. mPay i SkyCash i niektóre banki. Wkrótce taka opcja pojawi się również w systemie płatności mobilnych Polskiego Standardu Płatności. O możliwości wykorzystania konta w serwisie społecznościowym (np. Facebooku lub Twitterze) jako identyfikatora klienta wspominano także przy okazji prac nad płatnościami P2P (pomiędzy osobami fizycznymi) prowadzonych przez Krajową Izbą Rozliczeniową.
/mk
Źródło: Bankier
IKO będzie rozbudowywane
Z Jakubem Grzechnikiem, dyrektorem Centrum Bankowości Mobilnej i Internetowej PKO BP o przyszłości płatności mobilnych. W IKO pojawią się funkcje znane ze SkyCash. Nie wykluczone płatności zbliżeniowe. Rozwój systemu zależy teraz od spółki PSP, a ta walczy o rozbudowę agentów rozliczeniowych. IKO, a Apple Pay.
Razem z Mobile Institute oraz Allegro realizujemy właśnie badanie, na podstawie którego powstanie raport mShopper. Z obserwacji dostępnych na polskim rynku systemów płatności mobilnych wynika, że jedynym realnym zagrożeniem dla systemów opartych na kodach jednorazowych w tym IKO, PeoPay, iKasa, są systemy zbliżeniowe. Czy widzicie zagrożenie z tej strony?
Kod jednorazowy, na bazie którego funkcjonuje IKO, można przekazać również zbliżeniowo i zawsze byliśmy na tę opcję otwarci, jednak jest ona uwarunkowana odpowiednim otoczeniem biznesowym. Projektując nasze płatności mobilne, postawiliśmy na wpisywanie kodu dlatego, że w tamtym czasie był to najniższy wspólny mianownik, czyli rozwiązanie, które może funkcjonować na praktycznie wszystkich dostępnych na rynku modelach, także tych starszych. Telefonów z NFC było i nadal jest za mało, aby osiągnąć niezbędną masę. Wygląda jednak na to, że dzięki posunięciom Apple nadchodzi druga fala wykorzystywania telefonów z NFC. Apple Pay jest mniej więcej tym samym, co IKO – czyli jednorazowym tokenem służącym do płatności – tyle tylko, że przekazywanym zbliżeniowo. Jedno z drugim się nie kłóci.
Ale wracając do tematu rynku płatności mobilnych – coraz częściej pojawia się podstawowe pytanie o definicję tych płatności…
To prawda, na rynku nie ma jednomyślności co do tego, czy płatność kartą na stronie internetowej otwartej na tablecie jest w takim samym zakresie mobilna, co płatność z użyciem aplikacji mobilnej.
Na chwilę obecną jeden i drugi przypadek traktujemy podobnie, w wyniku czego przykładowo płatności PayU przez aplikację również nazwiemy płatnością mobilną.
PayU podkreśla, że to ich płatność jest w pełni mobilna, gdyż nie tylko płacimy, ale także kupujemy w tym samym kanale… mobilnym. Z kolei NFC jest płatnością mobilną, za pomocą której kupujemy w tradycyjnym kanale, czyli w sklepie i wykorzystujemy do tego telefon. Jednak to IKO łączy jedno i drugie. Zarówno płacimy w telefonie, jak i tradycyjnym sklepie, gdzie znajduje się terminal płatniczy.
Kontynuując temat „standardów”. A co z Apple Pay – media widzą w nim nowy globalny standard, dodajmy zbliżeniowy, a nie lokalny, jaki buduje Polski Standard Płatności, czyli oparty na kodach jednorazowych. Co Wy na to?
Wbrew pozorom standard Apple’a nie jest globalny, a lokalny. Żeby to rozwiązanie mogło zacząć funkcjonować na kolejnych rynkach, każdorazowo, Apple musi po pierwsze podjąć decyzję o wejściu na dany rynek, a po drugie – rozwiązanie musi zostać zaimplementowane lokalnie we współpracy z partnerami. To nie zadzieje się automatycznie. To dlatego do Polski nie trafił Google Wallet. Nigdy nie został u nas wdrożony, bo nie było takiej korporacyjnej decyzji.
Przeczytaj wywiad w całości >
Razem z Mobile Institute oraz Allegro realizujemy właśnie badanie, na podstawie którego powstanie raport mShopper. Z obserwacji dostępnych na polskim rynku systemów płatności mobilnych wynika, że jedynym realnym zagrożeniem dla systemów opartych na kodach jednorazowych w tym IKO, PeoPay, iKasa, są systemy zbliżeniowe. Czy widzicie zagrożenie z tej strony?
Kod jednorazowy, na bazie którego funkcjonuje IKO, można przekazać również zbliżeniowo i zawsze byliśmy na tę opcję otwarci, jednak jest ona uwarunkowana odpowiednim otoczeniem biznesowym. Projektując nasze płatności mobilne, postawiliśmy na wpisywanie kodu dlatego, że w tamtym czasie był to najniższy wspólny mianownik, czyli rozwiązanie, które może funkcjonować na praktycznie wszystkich dostępnych na rynku modelach, także tych starszych. Telefonów z NFC było i nadal jest za mało, aby osiągnąć niezbędną masę. Wygląda jednak na to, że dzięki posunięciom Apple nadchodzi druga fala wykorzystywania telefonów z NFC. Apple Pay jest mniej więcej tym samym, co IKO – czyli jednorazowym tokenem służącym do płatności – tyle tylko, że przekazywanym zbliżeniowo. Jedno z drugim się nie kłóci.
Ale wracając do tematu rynku płatności mobilnych – coraz częściej pojawia się podstawowe pytanie o definicję tych płatności…
To prawda, na rynku nie ma jednomyślności co do tego, czy płatność kartą na stronie internetowej otwartej na tablecie jest w takim samym zakresie mobilna, co płatność z użyciem aplikacji mobilnej.
Na chwilę obecną jeden i drugi przypadek traktujemy podobnie, w wyniku czego przykładowo płatności PayU przez aplikację również nazwiemy płatnością mobilną.
PayU podkreśla, że to ich płatność jest w pełni mobilna, gdyż nie tylko płacimy, ale także kupujemy w tym samym kanale… mobilnym. Z kolei NFC jest płatnością mobilną, za pomocą której kupujemy w tradycyjnym kanale, czyli w sklepie i wykorzystujemy do tego telefon. Jednak to IKO łączy jedno i drugie. Zarówno płacimy w telefonie, jak i tradycyjnym sklepie, gdzie znajduje się terminal płatniczy.
Kontynuując temat „standardów”. A co z Apple Pay – media widzą w nim nowy globalny standard, dodajmy zbliżeniowy, a nie lokalny, jaki buduje Polski Standard Płatności, czyli oparty na kodach jednorazowych. Co Wy na to?
Wbrew pozorom standard Apple’a nie jest globalny, a lokalny. Żeby to rozwiązanie mogło zacząć funkcjonować na kolejnych rynkach, każdorazowo, Apple musi po pierwsze podjąć decyzję o wejściu na dany rynek, a po drugie – rozwiązanie musi zostać zaimplementowane lokalnie we współpracy z partnerami. To nie zadzieje się automatycznie. To dlatego do Polski nie trafił Google Wallet. Nigdy nie został u nas wdrożony, bo nie było takiej korporacyjnej decyzji.
Przeczytaj wywiad w całości >
Co zamiast bramek na autostradach? Dane z nawigacji i płatność mobilna?
Według najnowszych planów Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, w 2016 r. na wszystkich autostradach w Polsce miałby zostać wprowadzony system elektronicznego poboru opłat. Tymczasem na świecie już pracuje się nad znacznie bardziej zaawansowanymi rozwiązaniami.
Co zamiast bramek na autostradach? Dane z nawigacji i płatność mobilna?
Według najnowszych planów Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, w 2016 r. na wszystkich autostradach w Polsce miałby zostać wprowadzony system elektronicznego poboru opłat. Tymczasem na świecie już pracuje się nad znacznie bardziej zaawansowanymi rozwiązaniami.
autostrada, pobór opłatKorek na autostradzie Agencja foto: Super Express
Jakie są innowacyjne pomysły poboru opłat? Przykładowo władze Singapuru ogłosiły nominację trzech konsorcjów do udziału w zbliżającym się przetargu na opracowanie systemu opłat drogowych nowej generacji, opartego o dane z nawigacji satelitarnej. Oczekuje się, że umowa na jego zaprojektowanie i rozwój zostanie podpisana w drugiej połowie 2015 r., a wdrożenie nastąpi prawdopodobnie w 2020 r. System pozwoli na uzależnienie wysokości opłat od dystansu pokonanego przez samochód wyposażony w odpowiednie urządzenie. Co więcej – jednostka pokładowa montowana w aucie będzie obsługiwać szereg usług o wartości dodanej, takich jak informacje o ruchu drogowym przekazywane w czasie rzeczywistym czy płatności elektroniczne za parking.
- Wprowadzenie płatności za autostrady z poziomu nawigacji GPS to udogodnienie, na które wielu kierowców czeka z niecierpliwością. W Norwegii na przykład doskonale sprawdza się system, w którym na bramkach nie ma szlabanów – jest tylko kamera, rejestrująca numer rejestracyjny auta, a użytkownicy mogą dokonywać opłat za pomocą internetu (poprzez podanie numeru rejestracyjnego i numeru karty kredytowej) lub w stacjonarnych punktach opłat, już poza autostradą. Na takiej samej zasadzie zamiast kamer użytkownicy mogliby po prostu korzystać z nawigacji GPS, która – o ile byłaby zintegrowana z systemem płatności za autostrady – wskazywałaby na podstawie logów tras, za jakie przejechane odcinki należy dokonać płatności – mówi Katarzyna Przybylska z firmy NaviExpert.
Według najnowszych planów Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, w 2016 r. na wszystkich autostradach w Polsce miałby zostać wprowadzony system elektronicznego poboru opłat. Tymczasem na świecie już pracuje się nad znacznie bardziej zaawansowanymi rozwiązaniami.
autostrada, pobór opłatKorek na autostradzie Agencja foto: Super Express
Jakie są innowacyjne pomysły poboru opłat? Przykładowo władze Singapuru ogłosiły nominację trzech konsorcjów do udziału w zbliżającym się przetargu na opracowanie systemu opłat drogowych nowej generacji, opartego o dane z nawigacji satelitarnej. Oczekuje się, że umowa na jego zaprojektowanie i rozwój zostanie podpisana w drugiej połowie 2015 r., a wdrożenie nastąpi prawdopodobnie w 2020 r. System pozwoli na uzależnienie wysokości opłat od dystansu pokonanego przez samochód wyposażony w odpowiednie urządzenie. Co więcej – jednostka pokładowa montowana w aucie będzie obsługiwać szereg usług o wartości dodanej, takich jak informacje o ruchu drogowym przekazywane w czasie rzeczywistym czy płatności elektroniczne za parking.
- Wprowadzenie płatności za autostrady z poziomu nawigacji GPS to udogodnienie, na które wielu kierowców czeka z niecierpliwością. W Norwegii na przykład doskonale sprawdza się system, w którym na bramkach nie ma szlabanów – jest tylko kamera, rejestrująca numer rejestracyjny auta, a użytkownicy mogą dokonywać opłat za pomocą internetu (poprzez podanie numeru rejestracyjnego i numeru karty kredytowej) lub w stacjonarnych punktach opłat, już poza autostradą. Na takiej samej zasadzie zamiast kamer użytkownicy mogliby po prostu korzystać z nawigacji GPS, która – o ile byłaby zintegrowana z systemem płatności za autostrady – wskazywałaby na podstawie logów tras, za jakie przejechane odcinki należy dokonać płatności – mówi Katarzyna Przybylska z firmy NaviExpert.
Podobnego zdania jest Sylwia Kulesza z firmy TomTom. - Zintegrowanie płatności mobilnych z usługami wykorzystującymi namierzanie satelitarne ma szansę sprawdzić się dzięki coraz bardziej szczegółowym danym mapowym i rosnącej precyzji ustalania pozycji. Gdyby udało się je wprowadzić w Polsce, ułatwiłoby to życie zarówno klientom indywidualnym, jak i flotowym, uniezależniając ich od przestarzałych bramek i pozwalając na rozliczanie się z uwzględnieniem realnie pokonywanych odcinków autostrad – stwierdza Sylwia Kulesza.
Kamil Jakacki z firmy Cartrack zwraca z kolei uwagę na techniczne aspekty rozwiązania, które ma zostać wdrożone w Singapurze: - Już od kilku lat kierowcy mogą korzystać z systemów telematycznych przekazujących informacje o bieżącej lokalizacji pojazdów. Bazują one na transmisji danych z użyciem nadajników GPS/GSM i ich wykorzystanie w ramach elektronicznego poboru opłat byłoby po prostu dołożeniem kolejnej funkcjonalności. Pytanie dotyczy sposobu przysłania oraz możliwości magazynowania i przetworzenia informacji przez administrację.
Więcej na superauto24.se.pl >
Co zamiast bramek na autostradach? Dane z nawigacji i płatność mobilna?
Według najnowszych planów Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, w 2016 r. na wszystkich autostradach w Polsce miałby zostać wprowadzony system elektronicznego poboru opłat. Tymczasem na świecie już pracuje się nad znacznie bardziej zaawansowanymi rozwiązaniami.
autostrada, pobór opłatKorek na autostradzie Agencja foto: Super Express
Jakie są innowacyjne pomysły poboru opłat? Przykładowo władze Singapuru ogłosiły nominację trzech konsorcjów do udziału w zbliżającym się przetargu na opracowanie systemu opłat drogowych nowej generacji, opartego o dane z nawigacji satelitarnej. Oczekuje się, że umowa na jego zaprojektowanie i rozwój zostanie podpisana w drugiej połowie 2015 r., a wdrożenie nastąpi prawdopodobnie w 2020 r. System pozwoli na uzależnienie wysokości opłat od dystansu pokonanego przez samochód wyposażony w odpowiednie urządzenie. Co więcej – jednostka pokładowa montowana w aucie będzie obsługiwać szereg usług o wartości dodanej, takich jak informacje o ruchu drogowym przekazywane w czasie rzeczywistym czy płatności elektroniczne za parking.
- Wprowadzenie płatności za autostrady z poziomu nawigacji GPS to udogodnienie, na które wielu kierowców czeka z niecierpliwością. W Norwegii na przykład doskonale sprawdza się system, w którym na bramkach nie ma szlabanów – jest tylko kamera, rejestrująca numer rejestracyjny auta, a użytkownicy mogą dokonywać opłat za pomocą internetu (poprzez podanie numeru rejestracyjnego i numeru karty kredytowej) lub w stacjonarnych punktach opłat, już poza autostradą. Na takiej samej zasadzie zamiast kamer użytkownicy mogliby po prostu korzystać z nawigacji GPS, która – o ile byłaby zintegrowana z systemem płatności za autostrady – wskazywałaby na podstawie logów tras, za jakie przejechane odcinki należy dokonać płatności – mówi Katarzyna Przybylska z firmy NaviExpert.
Według najnowszych planów Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, w 2016 r. na wszystkich autostradach w Polsce miałby zostać wprowadzony system elektronicznego poboru opłat. Tymczasem na świecie już pracuje się nad znacznie bardziej zaawansowanymi rozwiązaniami.
autostrada, pobór opłatKorek na autostradzie Agencja foto: Super Express
Jakie są innowacyjne pomysły poboru opłat? Przykładowo władze Singapuru ogłosiły nominację trzech konsorcjów do udziału w zbliżającym się przetargu na opracowanie systemu opłat drogowych nowej generacji, opartego o dane z nawigacji satelitarnej. Oczekuje się, że umowa na jego zaprojektowanie i rozwój zostanie podpisana w drugiej połowie 2015 r., a wdrożenie nastąpi prawdopodobnie w 2020 r. System pozwoli na uzależnienie wysokości opłat od dystansu pokonanego przez samochód wyposażony w odpowiednie urządzenie. Co więcej – jednostka pokładowa montowana w aucie będzie obsługiwać szereg usług o wartości dodanej, takich jak informacje o ruchu drogowym przekazywane w czasie rzeczywistym czy płatności elektroniczne za parking.
- Wprowadzenie płatności za autostrady z poziomu nawigacji GPS to udogodnienie, na które wielu kierowców czeka z niecierpliwością. W Norwegii na przykład doskonale sprawdza się system, w którym na bramkach nie ma szlabanów – jest tylko kamera, rejestrująca numer rejestracyjny auta, a użytkownicy mogą dokonywać opłat za pomocą internetu (poprzez podanie numeru rejestracyjnego i numeru karty kredytowej) lub w stacjonarnych punktach opłat, już poza autostradą. Na takiej samej zasadzie zamiast kamer użytkownicy mogliby po prostu korzystać z nawigacji GPS, która – o ile byłaby zintegrowana z systemem płatności za autostrady – wskazywałaby na podstawie logów tras, za jakie przejechane odcinki należy dokonać płatności – mówi Katarzyna Przybylska z firmy NaviExpert.
Podobnego zdania jest Sylwia Kulesza z firmy TomTom. - Zintegrowanie płatności mobilnych z usługami wykorzystującymi namierzanie satelitarne ma szansę sprawdzić się dzięki coraz bardziej szczegółowym danym mapowym i rosnącej precyzji ustalania pozycji. Gdyby udało się je wprowadzić w Polsce, ułatwiłoby to życie zarówno klientom indywidualnym, jak i flotowym, uniezależniając ich od przestarzałych bramek i pozwalając na rozliczanie się z uwzględnieniem realnie pokonywanych odcinków autostrad – stwierdza Sylwia Kulesza.
Kamil Jakacki z firmy Cartrack zwraca z kolei uwagę na techniczne aspekty rozwiązania, które ma zostać wdrożone w Singapurze: - Już od kilku lat kierowcy mogą korzystać z systemów telematycznych przekazujących informacje o bieżącej lokalizacji pojazdów. Bazują one na transmisji danych z użyciem nadajników GPS/GSM i ich wykorzystanie w ramach elektronicznego poboru opłat byłoby po prostu dołożeniem kolejnej funkcjonalności. Pytanie dotyczy sposobu przysłania oraz możliwości magazynowania i przetworzenia informacji przez administrację.
Więcej na superauto24.se.pl >
Polskie banki wyznaczają standardy innowacjom w całej Europie
Gdyby cała nasza gospodarka była tak innowacyjna, jak nasze instytucje finansowe, to bylibyśmy mocarstwem.
Wyniki najnowszego rankingu bankowości internetowej i mobilnej przygotowanego przez analityków międzynarodowej firmy doradczej Forrester Research po raz kolejny dowiodły, że pod względem nowoczesnych rozwiązań bankowych wyznaczamy europejskie standardy. Analitycy FR ocenili funkcje serwisów transakcyjnych oraz aplikacji mobilnych z siedmiu europejskich krajów uznanych za wiodące dla rozwoju bankowości detalicznej na kontynencie, m.in. z Polski. Spośród instytucji z naszego kraju ocenie poddano mBank i Millennium. Analitycy uznali ich rozwiązania za reprezentatywne dla naszego rynku.
Okazało się, że spośród wszystkich ocenianych systemów internetowych w Europie najwyższą notę – 82 pkt na 100 możliwych – zdobył serwis dostarczany przez nowy mBank. Serwis transakcyjny Banku Millennium z wynikiem 61 pkt znalazł się na pozycji szóstej. W rankingu aplikacji mobilnych mBank uplasował się na trzecim miejscu, a Millennium – na piątym.
Dowodów uznania dla rozwiązań w bankowości detalicznej wprowadzanych przez działające u nas instytucje jest więcej. W ubiegłym tygodniu mBank dostał trzy statuetki w globalnym konkursie organizacji Efma, skupiającej ponad 3,3 tys. instytucji finansowych z ponad 130 krajów. mBank doceniono m.in. za mobilny kredyt oraz program mOkazje.
Wyrazem uznania dla polskiej bankowości może być również wybór Getin Noble Banku na pierwszego w świecie wydawcę karty płatniczej z wbudowanym czytnikiem linii papilarnych. Karta została przygotowana wraz z MasterCardem i w miniony piątek dokonano nią pierwszej pokazowej transakcji. – Planujemy, że w pierwszym półroczu przyszłego roku zaoferujemy to rozwiązanie naszym klientom – mówi Maciej Szczechura, członek zarządu GNB. Getin jest również jedną z niewielu instytucji na świecie, która wydaje karty z wyświetlaczem, na którym klient może w każdej chwili sprawdzić aktualny stan swojego konta.
W kontekście kart nie można zapomnieć, że Polska jest europejskim liderem pod względem nasycenia rynku kartami i terminalami zbliżeniowymi, których już ponad połowa przystosowana jest do transakcji bezstykowych. Popularność takich kart daje także szansę na szybki rozwój na naszym rynku płatności mobilnych. Polska stała się jednym z pierwszych krajów na świecie, gdzie dostępne były transakcje zbliżeniowe telefonami komórkowymi.
Tymczasem wkrótce polski BZ WBK może się stać jednym z trzech banków na świecie, który wraz z Visą wprowadzi płatności mobilne HCE, czyli oparte na chmurze obliczeniowej. Rozwiązanie takie umożliwiać będzie dokonywanie transakcji na tej samej zasadzie, jak dziś robi się to kartą zbliżeniową. – Aby wykonać płatność, wystarczy, że przyłoży się smartfona do terminalu w sklepie – mówi Tadeusz Kościński, odpowiedzialny za rozwój biznesu w BZ WBK. To motywuje inne banki do opracowywania rozwiązań konkurencyjnych. Przykładem może być Polski Standard Płatności, który wkrótce zaoferuje lokalny system płatności mobilnych oparty na aplikacji.
Skąd w polskich bankach taki pęd do innowacji? – Polski rynek od dawna należy do bardzo konkurencyjnych, a banki zainwestowały w know-how i technologie, tym bardziej stając się jednymi z najbardziej innowacyjnych w Europie. Poza tym wydaje mi się, że wśród menedżerów silna była potrzeba udowodnienia, że Polacy potrafią i mogą szybko nadrobić dystans do innych, co zresztą bardzo dobrze nam wyszło – mówi DGP Małgorzata O’Shaughnessy, zarządzająca regionem Europy Środkowej i Wschodniej w Visa Europe. Specjaliści uważają także, że dzięki temu, iż nowoczesną bankowość zaczęliśmy budować właściwie od zera całkiem niedawno, mogliśmy przeskoczyć kilka etapów rozwoju. Mowa np. o czekach, które nigdy u nas się nie upowszechniły, gdyż banki od razu postawiły na karty.
Autor:
Jacek Uryniuk
Więcej >
Wyniki najnowszego rankingu bankowości internetowej i mobilnej przygotowanego przez analityków międzynarodowej firmy doradczej Forrester Research po raz kolejny dowiodły, że pod względem nowoczesnych rozwiązań bankowych wyznaczamy europejskie standardy. Analitycy FR ocenili funkcje serwisów transakcyjnych oraz aplikacji mobilnych z siedmiu europejskich krajów uznanych za wiodące dla rozwoju bankowości detalicznej na kontynencie, m.in. z Polski. Spośród instytucji z naszego kraju ocenie poddano mBank i Millennium. Analitycy uznali ich rozwiązania za reprezentatywne dla naszego rynku.
Okazało się, że spośród wszystkich ocenianych systemów internetowych w Europie najwyższą notę – 82 pkt na 100 możliwych – zdobył serwis dostarczany przez nowy mBank. Serwis transakcyjny Banku Millennium z wynikiem 61 pkt znalazł się na pozycji szóstej. W rankingu aplikacji mobilnych mBank uplasował się na trzecim miejscu, a Millennium – na piątym.
Dowodów uznania dla rozwiązań w bankowości detalicznej wprowadzanych przez działające u nas instytucje jest więcej. W ubiegłym tygodniu mBank dostał trzy statuetki w globalnym konkursie organizacji Efma, skupiającej ponad 3,3 tys. instytucji finansowych z ponad 130 krajów. mBank doceniono m.in. za mobilny kredyt oraz program mOkazje.
Wyrazem uznania dla polskiej bankowości może być również wybór Getin Noble Banku na pierwszego w świecie wydawcę karty płatniczej z wbudowanym czytnikiem linii papilarnych. Karta została przygotowana wraz z MasterCardem i w miniony piątek dokonano nią pierwszej pokazowej transakcji. – Planujemy, że w pierwszym półroczu przyszłego roku zaoferujemy to rozwiązanie naszym klientom – mówi Maciej Szczechura, członek zarządu GNB. Getin jest również jedną z niewielu instytucji na świecie, która wydaje karty z wyświetlaczem, na którym klient może w każdej chwili sprawdzić aktualny stan swojego konta.
W kontekście kart nie można zapomnieć, że Polska jest europejskim liderem pod względem nasycenia rynku kartami i terminalami zbliżeniowymi, których już ponad połowa przystosowana jest do transakcji bezstykowych. Popularność takich kart daje także szansę na szybki rozwój na naszym rynku płatności mobilnych. Polska stała się jednym z pierwszych krajów na świecie, gdzie dostępne były transakcje zbliżeniowe telefonami komórkowymi.
Tymczasem wkrótce polski BZ WBK może się stać jednym z trzech banków na świecie, który wraz z Visą wprowadzi płatności mobilne HCE, czyli oparte na chmurze obliczeniowej. Rozwiązanie takie umożliwiać będzie dokonywanie transakcji na tej samej zasadzie, jak dziś robi się to kartą zbliżeniową. – Aby wykonać płatność, wystarczy, że przyłoży się smartfona do terminalu w sklepie – mówi Tadeusz Kościński, odpowiedzialny za rozwój biznesu w BZ WBK. To motywuje inne banki do opracowywania rozwiązań konkurencyjnych. Przykładem może być Polski Standard Płatności, który wkrótce zaoferuje lokalny system płatności mobilnych oparty na aplikacji.
Skąd w polskich bankach taki pęd do innowacji? – Polski rynek od dawna należy do bardzo konkurencyjnych, a banki zainwestowały w know-how i technologie, tym bardziej stając się jednymi z najbardziej innowacyjnych w Europie. Poza tym wydaje mi się, że wśród menedżerów silna była potrzeba udowodnienia, że Polacy potrafią i mogą szybko nadrobić dystans do innych, co zresztą bardzo dobrze nam wyszło – mówi DGP Małgorzata O’Shaughnessy, zarządzająca regionem Europy Środkowej i Wschodniej w Visa Europe. Specjaliści uważają także, że dzięki temu, iż nowoczesną bankowość zaczęliśmy budować właściwie od zera całkiem niedawno, mogliśmy przeskoczyć kilka etapów rozwoju. Mowa np. o czekach, które nigdy u nas się nie upowszechniły, gdyż banki od razu postawiły na karty.
Autor:
Jacek Uryniuk
Więcej >
Gino Rossi wdraża technologię BLE
Grupa Gino Rossi wdrożyła multikanałową platformę Synerise przygotowaną przez HG Intelligence. Umożliwia ona integrację działań marki online i offline.
Platforma pozwala wykorzystywać technologię Bluetooth Low Energy przede wszystkim do obsługi złożonych procesów biznesowych, takich jak płatności mobilne, m-commerce, marketing automation, zarządzanie lojalnością klienta. Ma również poprawić customer experience w każdym kanale.
W wybranych salonach w kraju trwały oficjalne testy Synerise z wykorzystaniem aplikacji, która miała trafić do sklepów przed 10 października.
Platforma pozwala wykorzystywać technologię Bluetooth Low Energy przede wszystkim do obsługi złożonych procesów biznesowych, takich jak płatności mobilne, m-commerce, marketing automation, zarządzanie lojalnością klienta. Ma również poprawić customer experience w każdym kanale.
W wybranych salonach w kraju trwały oficjalne testy Synerise z wykorzystaniem aplikacji, która miała trafić do sklepów przed 10 października.
Allegro zwalnia pracowników i stawia na urządzenia mobilne
Gigant handlu internetowego wdraża nową politykę. W wyniku reorganizacji firmy, pracę straci 90 osób.
Internet na urządzeniach przenośnych rozwija skrzydła - coraz częściej nie tylko przeglądamy za pośrednictwem smartfona ulubione strony www, ale też decydujemy się na dokonywanie mobilnych płatności czy robimy zakupy online. W pogoń za tym trendem zamierza wyruszyć Allegro - nowa strategia firmy zakłada skupienie się właśnie na sekcji mobile.
- Chcemy mieć możliwość efektywnego rozwoju produktów i usług, których nasi klienci oczekują w dynamicznie zmieniającym się, mobilnym świecie - mówi Przemysław Budkowski, zarządzający serwisami transakcyjnymi Allegro w Europie Środkowo-Wschodniej.
Jak na razie nie znamy szczegółów planu giganta - oświadczenie prasowe firmy pełne jest ogólników. Wiemy natomiast, że nowe podejście grupy do sposobu prowadzenia biznesu będzie dla około 90 osób oznaczało utratę pracy. 80 osób zostanie też przeniesionych do innych spółek, które będą świadczyły dla Allegro usługi w ramach outsourcingu.
Grupa zapewnia, że zwolnienia nie mają nic wspólnego z jej kondycją finansową, a pracownikom dotkniętym redukcją zatrudnień zostanie zapewnione odpowiednie wsparcie. Jednocześnie prowadzi też poszukiwania nowych programistów.
Grupa Allegro jest liderem rynku e-commerce w Polsce. Prócz popularnego portalu aukcyjnego należą do niej między innymi serwis płatniczy PayU, porównywarka cen Ceneo.pl czy strona z ogłoszeniami OLX.pl.
Internet na urządzeniach przenośnych rozwija skrzydła - coraz częściej nie tylko przeglądamy za pośrednictwem smartfona ulubione strony www, ale też decydujemy się na dokonywanie mobilnych płatności czy robimy zakupy online. W pogoń za tym trendem zamierza wyruszyć Allegro - nowa strategia firmy zakłada skupienie się właśnie na sekcji mobile.
- Chcemy mieć możliwość efektywnego rozwoju produktów i usług, których nasi klienci oczekują w dynamicznie zmieniającym się, mobilnym świecie - mówi Przemysław Budkowski, zarządzający serwisami transakcyjnymi Allegro w Europie Środkowo-Wschodniej.
Jak na razie nie znamy szczegółów planu giganta - oświadczenie prasowe firmy pełne jest ogólników. Wiemy natomiast, że nowe podejście grupy do sposobu prowadzenia biznesu będzie dla około 90 osób oznaczało utratę pracy. 80 osób zostanie też przeniesionych do innych spółek, które będą świadczyły dla Allegro usługi w ramach outsourcingu.
Grupa zapewnia, że zwolnienia nie mają nic wspólnego z jej kondycją finansową, a pracownikom dotkniętym redukcją zatrudnień zostanie zapewnione odpowiednie wsparcie. Jednocześnie prowadzi też poszukiwania nowych programistów.
Grupa Allegro jest liderem rynku e-commerce w Polsce. Prócz popularnego portalu aukcyjnego należą do niej między innymi serwis płatniczy PayU, porównywarka cen Ceneo.pl czy strona z ogłoszeniami OLX.pl.
piątek, 10 października 2014
Kto kogo ma w ręku? Banki, które oferują najlepsze narzędzia mobilne - RANKING
Dla Amerykanów smartfon jest równie ważny jak samochód czy dezodorant. Ważniejsza jest tylko szczoteczka do zębów – wynika z badania „Trends in Consumer Mobility Report” przygotowanego dla Bank of America. Nic dziwnego, że banki dostrzegły potencjał, jaki tkwi w nowoczesnych komórkach stale podłączonych do internetu.
Ludzi zapatrzonych w smartfony zauważamy codziennie na ulicy, w tramwaju, restauracji czy parku. Zauważamy, jeśli sami nie jesteśmy pochłonięci tym, co dzieje się na ekranie naszej komórki. We wspomnianym badaniu dla Bank of America 79 proc. badanych stwierdziło, że gdyby musieli wybierać między smartfonem a alkoholem czy czekoladą, wybraliby smartfona!
– Smartfon to współczesny scyzoryk, uniwersalne narzędzie, które pomaga w wielu sytuacjach – wyjaśnia Stefan Nowak, ekspert ds. rozwiązań cyfrowych i mobilnych, dyrektor zarządzający Marketing House. – Dzięki odpowiedniej aplikacji mogę kupić bilet w autobusie, zapłacić za parking, sprawdzić pogodę, pocztę czy zajrzeć do banku.
Ze styczniowego badania TNS Polska wynika, że smartfony ma już 44 proc. Polaków (wyniki za raportem „Marketing mobilny w Polsce 2013/2014” serwisu Jestem.mobi). A jeszcze na początku roku 2012 było ich tylko 15 procent...
– Smartfon to współczesny scyzoryk, uniwersalne narzędzie, które pomaga w wielu sytuacjach – wyjaśnia Stefan Nowak, ekspert ds. rozwiązań cyfrowych i mobilnych, dyrektor zarządzający Marketing House. – Dzięki odpowiedniej aplikacji mogę kupić bilet w autobusie, zapłacić za parking, sprawdzić pogodę, pocztę czy zajrzeć do banku.
Użytkownicy smartfonów to grupa otwarta na nowinki techniczne, gotowa do eksperymentów, zwłaszcza jeśli dzięki nim można ułatwić sobie życie. Według TNS Polska z bankowości mobilnej korzysta 12 proc. Polaków, ale spośród użytkowników smartfonów niemal co trzeci, a połowa w tej grupie korzysta z bankowości mobilnej przynajmniej raz w tygodniu.
Dlaczego ludzie lubią załatwiać bankowe sprawy przez komórkę? Bo nie trzeba stać w kolejce, a z banku można skorzystać szybko, w dowolnym czasie i miejscu. To najczęściej wymieniane powody. W czołówce odpowiedzi znalazła się też „lepsza kontrola nad swoimi usługami bankowymi”. – Klienci chcą być obsłużeni jak najszybciej, jak najlepiej i mieć poczucie wpływu na swoją relację z usługodawcą – komentuje Stefan Nowak.
Owszem – to samo daje dostęp do banku przez internet, ale to już standard. Wyznacznikiem nowoczesności banku jest mobilność. Dlatego w reklamach instytucji finansowych coraz częściej pojawiają się smartfony i bankowe aplikacje. Efekty widać – według raportu Money.pl, aplikację mobilną ING pobrano już 480 tys. razy. Do rekordu serwisu Allegro, którego aplikację ściągnięto już 3 mln razy, jeszcze daleko, ale jak na bank to wynik bardzo przyzwoity. Aplikację Pekao ściągano 260 tys. razy. PKO BP z kolei udostępnił w marcu 2013 r. aplikację IKO do płatności mobilnych – w ciągu 10 miesięcy usługa zyskała ponad 100 tys. użytkowników. Za pomocą IKO można płacić zarówno w zwykłych sklepach, jak i internetowych, a także wypłacać pieniądze w 3 tys.bankomatów. Bankom udało się skłonić do akceptacji komórkowych płatności nawet konserwatywną Biedronkę! Od października 2013 r. można w jej sklepach płacić za pomocą komórek (system PeoPay banku Pekao SA), choć tradycyjne karty płatnicze zdobyły Biedronkę dopiero w połowie 2014 r.
Bank intymny
Bankowość w komórce to dla klienta wygoda, lecz dla banku – spore inwestycje. – Koszt samej aplikacji to co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych, ale musi stać za nią cały system informatyczny za milion złotych – szacuje Stefan Nowak. Do tego należy dodać ogromne koszty kampanii reklamowych mobilnych kont. A przecież usługi mobilne często są darmowe, by przyciągnąć klientów. Gdzie tu zysk dla banku?
– Banki inwestują, by być bliżej klienta. To im daje obecność w smartfonie, jednym z najbardziej intymnych przedmiotów, jakich używamy – wyjaśnia Nowak. – To inwestycja w przyszłość, czyli płatności mobilne i m-commerce, to znaczy komórkowe zakupy.
Dziś za pomocą komórki najczęściej sprawdzamy stan konta czy historię operacji i robimy przelewy. Ale lada chwila będziemy mieli apetyt na więcej, a banki usłużnie nam to podsuną; np. w aplikacji mBanku już teraz można korzystać z mOkazji, czyli ofert rabatowych. Można też sprawdzić, czy w pobliżu znajduje się bankomat albo sklep oferujący zniżki przy płatności z konta w mBanku. Każdy smartfon ma przecież wbudowany GPS, więc bank zna nasze położenie.
Błyskawiczny rozwój technologii sprawia, że w tak tradycyjnej branży jak bankowość dochodzi do przetasowań, o jakich kilka lat temu nam się nie śniło. Bo czy ktokolwiek postawiłby na to, że telefon stanie się konkurencją dla plastikowych kart? Albo że bankowością zainteresują się operatorzy telefonii komórkowej? A przecież T-Mobile przejął już internetowy bank Alior Sync, a Orange zaoferuje bankowość mobilną wraz z mBankiem.
W grudniu 2013 r. PKO BP z mBankiem, Aliorem, ING, BZ WBK i Bankiem Millennium powołał spółkę Polski Standard Płatności, która ma pomóc w rozwoju mobilnych płatności. Inicjatywie patronuje Krajowa Izba Rozliczeniowa. Z PSP konkuruje system PeoPay banku Pekao SA. Trzecim mocnym konkurentem są systemy płatności tworzone przez organizacje płatnicze wspierane przez operatorów komórkowych szczególnie w zakresie płatności zbliżeniowych.
Do płatnościowej pełzającej rewolucji dołączają także firmy z innych branż, takie jak Google (z usługą Wallet) czy Apple (system Apple Pay).
Fronty w kieszeni
Ale najważniejsze fronty w tej mobilnej rewolucji znajdują się... w naszych kieszeniach. Pierwszy z nich to front klient – bank. „Bank w kieszeni” daje nam, klientom, poczucie kontroli nad swoim życiem. A banki, które przez smartfona dostaną się do naszej kieszeni, będą się starały jak najwięcej z niej wyciągnąć dla siebie, oferując coraz bardziej zaawansowane usługi. Drugi front to starcie użytkowników i hakerów. Boicie się, że ktoś wam ukradnie pieniądze z konta przez internet? O wiele groźniejsza może być kradzież komórki czy jej zgubienie. Bo poza aplikacjami bankowymi znajduje się tam zwykle duża część naszego życia: prywatne zdjęcia, adresy, notatki. A także ślady SMS-owego potwierdzania transakcji. – Uświadomienie klientom, ile wrażliwych danych noszą w kieszeni i jak istotna jest ich ochrona, będzie jednym z ważniejszych zadań dla banków – mówi Stefan Nowak.
Bo wyciek naszych danych z komórki może się okazać większym koszmarem niż wyciek nagich zdjęć dla hollywoodzkich gwiazd.
Przeczytaj artykuł w całości >
Ludzi zapatrzonych w smartfony zauważamy codziennie na ulicy, w tramwaju, restauracji czy parku. Zauważamy, jeśli sami nie jesteśmy pochłonięci tym, co dzieje się na ekranie naszej komórki. We wspomnianym badaniu dla Bank of America 79 proc. badanych stwierdziło, że gdyby musieli wybierać między smartfonem a alkoholem czy czekoladą, wybraliby smartfona!
– Smartfon to współczesny scyzoryk, uniwersalne narzędzie, które pomaga w wielu sytuacjach – wyjaśnia Stefan Nowak, ekspert ds. rozwiązań cyfrowych i mobilnych, dyrektor zarządzający Marketing House. – Dzięki odpowiedniej aplikacji mogę kupić bilet w autobusie, zapłacić za parking, sprawdzić pogodę, pocztę czy zajrzeć do banku.
Ze styczniowego badania TNS Polska wynika, że smartfony ma już 44 proc. Polaków (wyniki za raportem „Marketing mobilny w Polsce 2013/2014” serwisu Jestem.mobi). A jeszcze na początku roku 2012 było ich tylko 15 procent...
– Smartfon to współczesny scyzoryk, uniwersalne narzędzie, które pomaga w wielu sytuacjach – wyjaśnia Stefan Nowak, ekspert ds. rozwiązań cyfrowych i mobilnych, dyrektor zarządzający Marketing House. – Dzięki odpowiedniej aplikacji mogę kupić bilet w autobusie, zapłacić za parking, sprawdzić pogodę, pocztę czy zajrzeć do banku.
Użytkownicy smartfonów to grupa otwarta na nowinki techniczne, gotowa do eksperymentów, zwłaszcza jeśli dzięki nim można ułatwić sobie życie. Według TNS Polska z bankowości mobilnej korzysta 12 proc. Polaków, ale spośród użytkowników smartfonów niemal co trzeci, a połowa w tej grupie korzysta z bankowości mobilnej przynajmniej raz w tygodniu.
Dlaczego ludzie lubią załatwiać bankowe sprawy przez komórkę? Bo nie trzeba stać w kolejce, a z banku można skorzystać szybko, w dowolnym czasie i miejscu. To najczęściej wymieniane powody. W czołówce odpowiedzi znalazła się też „lepsza kontrola nad swoimi usługami bankowymi”. – Klienci chcą być obsłużeni jak najszybciej, jak najlepiej i mieć poczucie wpływu na swoją relację z usługodawcą – komentuje Stefan Nowak.
Owszem – to samo daje dostęp do banku przez internet, ale to już standard. Wyznacznikiem nowoczesności banku jest mobilność. Dlatego w reklamach instytucji finansowych coraz częściej pojawiają się smartfony i bankowe aplikacje. Efekty widać – według raportu Money.pl, aplikację mobilną ING pobrano już 480 tys. razy. Do rekordu serwisu Allegro, którego aplikację ściągnięto już 3 mln razy, jeszcze daleko, ale jak na bank to wynik bardzo przyzwoity. Aplikację Pekao ściągano 260 tys. razy. PKO BP z kolei udostępnił w marcu 2013 r. aplikację IKO do płatności mobilnych – w ciągu 10 miesięcy usługa zyskała ponad 100 tys. użytkowników. Za pomocą IKO można płacić zarówno w zwykłych sklepach, jak i internetowych, a także wypłacać pieniądze w 3 tys.bankomatów. Bankom udało się skłonić do akceptacji komórkowych płatności nawet konserwatywną Biedronkę! Od października 2013 r. można w jej sklepach płacić za pomocą komórek (system PeoPay banku Pekao SA), choć tradycyjne karty płatnicze zdobyły Biedronkę dopiero w połowie 2014 r.
Bank intymny
Bankowość w komórce to dla klienta wygoda, lecz dla banku – spore inwestycje. – Koszt samej aplikacji to co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych, ale musi stać za nią cały system informatyczny za milion złotych – szacuje Stefan Nowak. Do tego należy dodać ogromne koszty kampanii reklamowych mobilnych kont. A przecież usługi mobilne często są darmowe, by przyciągnąć klientów. Gdzie tu zysk dla banku?
– Banki inwestują, by być bliżej klienta. To im daje obecność w smartfonie, jednym z najbardziej intymnych przedmiotów, jakich używamy – wyjaśnia Nowak. – To inwestycja w przyszłość, czyli płatności mobilne i m-commerce, to znaczy komórkowe zakupy.
Dziś za pomocą komórki najczęściej sprawdzamy stan konta czy historię operacji i robimy przelewy. Ale lada chwila będziemy mieli apetyt na więcej, a banki usłużnie nam to podsuną; np. w aplikacji mBanku już teraz można korzystać z mOkazji, czyli ofert rabatowych. Można też sprawdzić, czy w pobliżu znajduje się bankomat albo sklep oferujący zniżki przy płatności z konta w mBanku. Każdy smartfon ma przecież wbudowany GPS, więc bank zna nasze położenie.
Błyskawiczny rozwój technologii sprawia, że w tak tradycyjnej branży jak bankowość dochodzi do przetasowań, o jakich kilka lat temu nam się nie śniło. Bo czy ktokolwiek postawiłby na to, że telefon stanie się konkurencją dla plastikowych kart? Albo że bankowością zainteresują się operatorzy telefonii komórkowej? A przecież T-Mobile przejął już internetowy bank Alior Sync, a Orange zaoferuje bankowość mobilną wraz z mBankiem.
W grudniu 2013 r. PKO BP z mBankiem, Aliorem, ING, BZ WBK i Bankiem Millennium powołał spółkę Polski Standard Płatności, która ma pomóc w rozwoju mobilnych płatności. Inicjatywie patronuje Krajowa Izba Rozliczeniowa. Z PSP konkuruje system PeoPay banku Pekao SA. Trzecim mocnym konkurentem są systemy płatności tworzone przez organizacje płatnicze wspierane przez operatorów komórkowych szczególnie w zakresie płatności zbliżeniowych.
Do płatnościowej pełzającej rewolucji dołączają także firmy z innych branż, takie jak Google (z usługą Wallet) czy Apple (system Apple Pay).
Fronty w kieszeni
Ale najważniejsze fronty w tej mobilnej rewolucji znajdują się... w naszych kieszeniach. Pierwszy z nich to front klient – bank. „Bank w kieszeni” daje nam, klientom, poczucie kontroli nad swoim życiem. A banki, które przez smartfona dostaną się do naszej kieszeni, będą się starały jak najwięcej z niej wyciągnąć dla siebie, oferując coraz bardziej zaawansowane usługi. Drugi front to starcie użytkowników i hakerów. Boicie się, że ktoś wam ukradnie pieniądze z konta przez internet? O wiele groźniejsza może być kradzież komórki czy jej zgubienie. Bo poza aplikacjami bankowymi znajduje się tam zwykle duża część naszego życia: prywatne zdjęcia, adresy, notatki. A także ślady SMS-owego potwierdzania transakcji. – Uświadomienie klientom, ile wrażliwych danych noszą w kieszeni i jak istotna jest ich ochrona, będzie jednym z ważniejszych zadań dla banków – mówi Stefan Nowak.
Bo wyciek naszych danych z komórki może się okazać większym koszmarem niż wyciek nagich zdjęć dla hollywoodzkich gwiazd.
Przeczytaj artykuł w całości >
Nowa Era w systemach płatności
..Wszelkie aspekty naszego życia podlegają ciągłym zmianom – ulepszeniom. Nie inaczej jest z systemami płatności. W tej kwestii, na przestrzeni ostatnich lat mogliśmy zauważyć ogromny postęp.
Najpopularniejszą formą płacenia w Polsce nadal jest gotówka, jednak alternatywne metody zyskują coraz większą popularność. Na drugim miejscu plasują się karty płatnicze (kredytowe lub debetowe), które posiada 66% polskiego społeczeństwa. Popularne „plastiki” umożliwiają płacenie w różnego typu punktach usługowych bez konieczności noszenia przy sobie banknotów. Karty takie są zabezpieczone przez kod pin, a w przypadku jej utraty można ją szybko zablokować, co stanowi dodatkową ochronę dla użytkownika i przewagę kart w porównaniu do gotówki.
Konsumenci obecnie posiadają również możliwość dokonywania płatności online bez wychodzenia z domu, za pomocą komputera, czy telefonów. Już 63% internautów skorzystało z serwisów online pozwalających na dokonanie transakcji.
Wykorzystywanie tego rodzaju płatności wzrasta wraz z ciągle rosnącą popularnością zakupów przez Internet i rozwojem sklepów internetowych. Obecnie praktycznie każdy towar możemy kupić bez wychodzenia z domu, począwszy od telewizora, po pieczywo w sklepach spożywczych, które oferują transport zakupów do domu. Nowe formy płatności w ciągu ostatnich lat stały się podstawowym narzędziem dla wielu z nas. Do ich przewag nad gotówką należy bezpieczeństwo, szybkość transakcji oraz wygoda użytkowania.
Do tej pory zadawaliśmy sobie pytanie jaki będzie kolejny krok i dzisiaj wydaje się, że znamy już odpowiedź. Na polskim rynku debiutuje właśnie firma WoraPay wraz ze swoim innowacyjnym systemem płatności, który na pierwszym miejscu stawia wygodę użytkowników poprzez skrócenie czasu robienia zakupów, a nawet zamawiania dań w restauracji. WoraPay system opiera się na zdalnej płatności z wykorzystaniem aplikacji WioPay zainstalowanej na telefonie komórkowym, ale mogą do niego dołączyć wszystkie banki i aplikacje płatnicze – jest to system jak najbardziej otwarty dla banków i aplikacji bankowych właśnie. Założenie systemu polega na możliwości skanowania kodów QR danych produktów przy pomocy telefonu i bezpośredniej, zdalnej płatności poprzez aplikację bankową zintegrowaną z POS (point of sale – punkt handlowy).
Jak podkreśla CEO firmy WoraPay, Aurimas Bakas: „Stworzony przez nas system jest otwartą pętlą płatności mobilnych. Nasz system płatności znajduje się bezpośrednio pomiędzy bankiem, a sprzedawcą. Więc porównując do kart płatniczych umożliwia to skrócenie łańcucha przypływu środków w taki sposób, aby zmniejszyć liczbę pośredników zwiększając ich zysk.”
By lepiej zrozumieć ideę tej formy płatności możemy przeanalizować trzy formy sprzedaży w różnego rodzaju punktach usługowych – arenach sportowych, restauracji i stacji benzynowej. Kto z nas siedząc np. na stadionie i oglądając mecz nie zgłodniał lub nie poczuł się spragniony? Jednak ta potrzeba zadecydowanie przegrywa z chęcią obejrzenia widowiska, tak, by nie przegapić ani jednej minuty. Od teraz bez problemu możesz zamówić przekąskę siedząc na swoim krześle. Wystarczy zeskanować kod QR umieszczony na oparciu krzesła, zapłacić za wybrany asortyment i nadal cieszyć się meczem. Dzięki zdalnej płatności nie musisz stać w kolejce ani nawet ruszać się z miejsca, a zamówienie zostanie do Ciebie przyniesione. Tak samo wygląda sytuacja na stacji benzynowej. Wyobraźmy sobie, że po zatankowaniu nie musimy iść do kasy, stać w kolejce i płacić u obsługi. Wystarczy zeskanować kod przyklejony do dystrybutora i zapłacić jednym kliknięciem na telefonie siedząc wygodnie w samochodzie. Dla kierowców, którym często się bardzo śpieszy mogłoby to być idealne rozwiązanie. Inne wykorzystanie systemu pokazuje przykład restauracji. W takim miejscu klienci mieliby możliwość zdalnej płatności od razu za zamówione dania. Po zapłaceniu za wybrane danie, zamówienie trafiłoby bezpośrednio do kasy i kuchni restauracji, a klient otrzymałby rachunek do swojego mWallet. Rozwiązanie takie w znaczący sposób umożliwia skrócenie czasu obsługi, a przecież kto z nas przynajmniej raz w życiu nie czekał zbyt długo na możliwość złożenia zamówienia czy otrzymanie rachunku.
Przedstawione powyżej przykłady pokazują możliwe formy wykorzystania systemu WoraPay do zmniejszenia czasu oczekiwania i zwiększania wygody w dokonywaniu płatności. Warto dodać, że korzystanie z tej formy dla jej użytkowników jest darmowe.
WoraPay stwarza nowe możliwości nie tylko dla konsumentów, ale także sprzedawców i banków. Przede wszystkim system jest nową formą reklamową przedstawiającą dane firmy i instytucje jako nowoczesne i innowacyjne. Konkretne oszczędności wynikają także ze skrócenia czasu obsługi i podniesienia poziomu zadowolenia klienta. Gwarancja dodatkowych wpływów wynika także z możliwości dotarcia do klienta nowymi kanałami. Ponadto sklepy i restauracje nie musiałyby wydawać już kart klienta i marnować na to pieniędzy, gdyż w jednym miejscu miałyby informacje o kliencie. A konsument nie musiałby już nosić kilkunastu kart w portfelu, tylko w telefonie zbierałby wszystkie paragony i punkty z każdego miejsca, w którym kupuje.
Możliwe więc, że właśnie w tym momencie era płatności elektronicznych przenosi się na nasze telefony komórkowe i zupełnie zmieni sposób w jaki do tej pory dokonywaliśmy zakupów lub zamówień w sklepach, lokalach czy innych punktach usługowych. Będziemy teraz płacić szybciej i wygodniej, a czas spędzony w kolejkach znacząco się skróci. Płacenie telefonem na odległość przy użyciu wirtualnej karty docelowo może stać się w niedalekiej przyszłości podstawowym środkiem płatności.
WoraPay
Najpopularniejszą formą płacenia w Polsce nadal jest gotówka, jednak alternatywne metody zyskują coraz większą popularność. Na drugim miejscu plasują się karty płatnicze (kredytowe lub debetowe), które posiada 66% polskiego społeczeństwa. Popularne „plastiki” umożliwiają płacenie w różnego typu punktach usługowych bez konieczności noszenia przy sobie banknotów. Karty takie są zabezpieczone przez kod pin, a w przypadku jej utraty można ją szybko zablokować, co stanowi dodatkową ochronę dla użytkownika i przewagę kart w porównaniu do gotówki.
Konsumenci obecnie posiadają również możliwość dokonywania płatności online bez wychodzenia z domu, za pomocą komputera, czy telefonów. Już 63% internautów skorzystało z serwisów online pozwalających na dokonanie transakcji.
Wykorzystywanie tego rodzaju płatności wzrasta wraz z ciągle rosnącą popularnością zakupów przez Internet i rozwojem sklepów internetowych. Obecnie praktycznie każdy towar możemy kupić bez wychodzenia z domu, począwszy od telewizora, po pieczywo w sklepach spożywczych, które oferują transport zakupów do domu. Nowe formy płatności w ciągu ostatnich lat stały się podstawowym narzędziem dla wielu z nas. Do ich przewag nad gotówką należy bezpieczeństwo, szybkość transakcji oraz wygoda użytkowania.
Do tej pory zadawaliśmy sobie pytanie jaki będzie kolejny krok i dzisiaj wydaje się, że znamy już odpowiedź. Na polskim rynku debiutuje właśnie firma WoraPay wraz ze swoim innowacyjnym systemem płatności, który na pierwszym miejscu stawia wygodę użytkowników poprzez skrócenie czasu robienia zakupów, a nawet zamawiania dań w restauracji. WoraPay system opiera się na zdalnej płatności z wykorzystaniem aplikacji WioPay zainstalowanej na telefonie komórkowym, ale mogą do niego dołączyć wszystkie banki i aplikacje płatnicze – jest to system jak najbardziej otwarty dla banków i aplikacji bankowych właśnie. Założenie systemu polega na możliwości skanowania kodów QR danych produktów przy pomocy telefonu i bezpośredniej, zdalnej płatności poprzez aplikację bankową zintegrowaną z POS (point of sale – punkt handlowy).
Jak podkreśla CEO firmy WoraPay, Aurimas Bakas: „Stworzony przez nas system jest otwartą pętlą płatności mobilnych. Nasz system płatności znajduje się bezpośrednio pomiędzy bankiem, a sprzedawcą. Więc porównując do kart płatniczych umożliwia to skrócenie łańcucha przypływu środków w taki sposób, aby zmniejszyć liczbę pośredników zwiększając ich zysk.”
By lepiej zrozumieć ideę tej formy płatności możemy przeanalizować trzy formy sprzedaży w różnego rodzaju punktach usługowych – arenach sportowych, restauracji i stacji benzynowej. Kto z nas siedząc np. na stadionie i oglądając mecz nie zgłodniał lub nie poczuł się spragniony? Jednak ta potrzeba zadecydowanie przegrywa z chęcią obejrzenia widowiska, tak, by nie przegapić ani jednej minuty. Od teraz bez problemu możesz zamówić przekąskę siedząc na swoim krześle. Wystarczy zeskanować kod QR umieszczony na oparciu krzesła, zapłacić za wybrany asortyment i nadal cieszyć się meczem. Dzięki zdalnej płatności nie musisz stać w kolejce ani nawet ruszać się z miejsca, a zamówienie zostanie do Ciebie przyniesione. Tak samo wygląda sytuacja na stacji benzynowej. Wyobraźmy sobie, że po zatankowaniu nie musimy iść do kasy, stać w kolejce i płacić u obsługi. Wystarczy zeskanować kod przyklejony do dystrybutora i zapłacić jednym kliknięciem na telefonie siedząc wygodnie w samochodzie. Dla kierowców, którym często się bardzo śpieszy mogłoby to być idealne rozwiązanie. Inne wykorzystanie systemu pokazuje przykład restauracji. W takim miejscu klienci mieliby możliwość zdalnej płatności od razu za zamówione dania. Po zapłaceniu za wybrane danie, zamówienie trafiłoby bezpośrednio do kasy i kuchni restauracji, a klient otrzymałby rachunek do swojego mWallet. Rozwiązanie takie w znaczący sposób umożliwia skrócenie czasu obsługi, a przecież kto z nas przynajmniej raz w życiu nie czekał zbyt długo na możliwość złożenia zamówienia czy otrzymanie rachunku.
Przedstawione powyżej przykłady pokazują możliwe formy wykorzystania systemu WoraPay do zmniejszenia czasu oczekiwania i zwiększania wygody w dokonywaniu płatności. Warto dodać, że korzystanie z tej formy dla jej użytkowników jest darmowe.
WoraPay stwarza nowe możliwości nie tylko dla konsumentów, ale także sprzedawców i banków. Przede wszystkim system jest nową formą reklamową przedstawiającą dane firmy i instytucje jako nowoczesne i innowacyjne. Konkretne oszczędności wynikają także ze skrócenia czasu obsługi i podniesienia poziomu zadowolenia klienta. Gwarancja dodatkowych wpływów wynika także z możliwości dotarcia do klienta nowymi kanałami. Ponadto sklepy i restauracje nie musiałyby wydawać już kart klienta i marnować na to pieniędzy, gdyż w jednym miejscu miałyby informacje o kliencie. A konsument nie musiałby już nosić kilkunastu kart w portfelu, tylko w telefonie zbierałby wszystkie paragony i punkty z każdego miejsca, w którym kupuje.
Możliwe więc, że właśnie w tym momencie era płatności elektronicznych przenosi się na nasze telefony komórkowe i zupełnie zmieni sposób w jaki do tej pory dokonywaliśmy zakupów lub zamówień w sklepach, lokalach czy innych punktach usługowych. Będziemy teraz płacić szybciej i wygodniej, a czas spędzony w kolejkach znacząco się skróci. Płacenie telefonem na odległość przy użyciu wirtualnej karty docelowo może stać się w niedalekiej przyszłości podstawowym środkiem płatności.
WoraPay
Płatności za pomocą odcisku palca w myTaxi
Dzięki ostatniej aktualizacji aplikacji, myTaxi umożliwiło płatność za taksówkę za pomocą czytnika linii papilarnych Apple Touch ID. MyTaxi podaje, że to pierwsza aplikacja w Polsce i na świecie, która pozwala na rozliczenie płatności za pomocą odcisku palca.
Ta innowacyjna i bezpieczna metoda płatności stała się możliwa dzięki wprowadzeniu funkcji Touch ID w iPhone’ie 5s, który posiada wbudowany czytnik linii papilarnych. Dotychczas funkcja ta pozwalała jedynie na odblokowanie iPhone’a lub autoryzację zakupów w App Store. Programiści aplikacji zewnętrznych nie mieli do tej pory możliwości wykorzystania Touch ID w swoich rozwiązaniach. To się jednak zmieniło od czasu wprowadzenia nowego iPhone 6 i 6+ i systemu operacyjnego iOS 8.
W celu korzystania z nowej funkcji, użytkownik myTaxi najpierw powinien zarejestrować w aplikacji dane swojej karty płatniczej lub konta PayPal, a następnie włączyć opcję Touch ID w opcjach menu „Płać przez aplikację”.
Ta innowacyjna i bezpieczna metoda płatności stała się możliwa dzięki wprowadzeniu funkcji Touch ID w iPhone’ie 5s, który posiada wbudowany czytnik linii papilarnych. Dotychczas funkcja ta pozwalała jedynie na odblokowanie iPhone’a lub autoryzację zakupów w App Store. Programiści aplikacji zewnętrznych nie mieli do tej pory możliwości wykorzystania Touch ID w swoich rozwiązaniach. To się jednak zmieniło od czasu wprowadzenia nowego iPhone 6 i 6+ i systemu operacyjnego iOS 8.
W celu korzystania z nowej funkcji, użytkownik myTaxi najpierw powinien zarejestrować w aplikacji dane swojej karty płatniczej lub konta PayPal, a następnie włączyć opcję Touch ID w opcjach menu „Płać przez aplikację”.
środa, 8 października 2014
Ukryty kod w aplikacji Facebooka ujawnia płatności mobilne między znajomymi
Według ukrytego kodu odkrytego w aplikacji Facebook Messenger na iOS przez studenta Stanford Andrew Aude, Facebook bada możliwości nowej funkcji, która pozwoli na przesyłanie pieniędzy tak łatwo jak kliknięcie w przycisk „Lubię to” lub przesłanie zdjęcia.
Aby zrealizować prywatną transakcję wystarczy po prostu dodać nową kartę płatniczą i kod PIN. Nie wiadomo jeszcze, czy Facebook będzie pobierał opłaty od każdej takiej płatności, chociaż wydaje się, że niestety może tak być. Facebook nie powiedział jeszcze ani słowa o tym czy funkcja ta zostanie udostępniona, jednak biorąc pod uwagę zakres prac, trafniejsze wydaje się jednak pytanie kiedy ta funkcja zostanie udostępniona.
Mark Zuckerberg niedawno zauważył, że „płatności będą częścią tego, co będzie napędzać ogólny sukces i pomoże ludziom dzielić się ze sobą jak i na interakcję z firmą”.
Więcej na ten temat >
Mark Zuckerberg już jakiś czas temu zapowiadał, że Facebook zamierza uruchomić mobilny system płatności, nie padały jednak żadne konkrety. Niedawno jednak stery Messengera przejął były szef PayPal, David Marcus. Ten transfer personalny staje się bardziej zrozumiały, gdy już wiemy, że Messenger zostanie wyposażony w funkcję umożliwiającą przesyłanie znajomym pieniędzy na podobnej zasadzie, jak przesyła się zdjęcia.
Nowa funkcja jest gotowa do użycia, wystarczy że Facebook ją włączy.
Oprócz znaczenia marketingowego i zyskania przewagi nad konkurencyjnymi aplikacjami do komunikacji, fakt ten może mieć znaczenie dla e-commerce. Użytkownicy będą bowiem rejestrowali na Facebooku liczne numery kart kredytowych. Obecnie trwają prace nad uruchomieniem przycisku “kup”, który pozwoli na dokonywanie zakupu bezpośrednio z tablicy użytkownika. Fakt, że numer karty kredytowej jest już zarejestrowany w serwisie może zachęcić użytkownika do korzystania również z opcji przesyłu pieniędzy.
Więcej >
Aby zrealizować prywatną transakcję wystarczy po prostu dodać nową kartę płatniczą i kod PIN. Nie wiadomo jeszcze, czy Facebook będzie pobierał opłaty od każdej takiej płatności, chociaż wydaje się, że niestety może tak być. Facebook nie powiedział jeszcze ani słowa o tym czy funkcja ta zostanie udostępniona, jednak biorąc pod uwagę zakres prac, trafniejsze wydaje się jednak pytanie kiedy ta funkcja zostanie udostępniona.
Mark Zuckerberg niedawno zauważył, że „płatności będą częścią tego, co będzie napędzać ogólny sukces i pomoże ludziom dzielić się ze sobą jak i na interakcję z firmą”.
Więcej na ten temat >
Mark Zuckerberg już jakiś czas temu zapowiadał, że Facebook zamierza uruchomić mobilny system płatności, nie padały jednak żadne konkrety. Niedawno jednak stery Messengera przejął były szef PayPal, David Marcus. Ten transfer personalny staje się bardziej zrozumiały, gdy już wiemy, że Messenger zostanie wyposażony w funkcję umożliwiającą przesyłanie znajomym pieniędzy na podobnej zasadzie, jak przesyła się zdjęcia.
Nowa funkcja jest gotowa do użycia, wystarczy że Facebook ją włączy.
Oprócz znaczenia marketingowego i zyskania przewagi nad konkurencyjnymi aplikacjami do komunikacji, fakt ten może mieć znaczenie dla e-commerce. Użytkownicy będą bowiem rejestrowali na Facebooku liczne numery kart kredytowych. Obecnie trwają prace nad uruchomieniem przycisku “kup”, który pozwoli na dokonywanie zakupu bezpośrednio z tablicy użytkownika. Fakt, że numer karty kredytowej jest już zarejestrowany w serwisie może zachęcić użytkownika do korzystania również z opcji przesyłu pieniędzy.
Więcej >
Subskrybuj:
Posty (Atom)