piątek, 28 marca 2014

Polska jest jednym z najważniejszych rynków płatności mobilnych w Europie

DIMOCO I JUNIPER opublikowali badania potencjału uruchomienia płatności mobilnych w Polsce.

W Polsce jedynie 17,7% ludności używa karty kredytowej, ale statystycznie każdy ma telefon komórkowy. W 2017 więcej niż € 5 mld. Szacuje się, że większość treści cyfrowych może być opłacana w  ten sposób.
Brunn am Gebirge (Österreich), 13 marca 2014 - DIMOCO http://www.dimoco.eu oraz Juniper rozpoczęły badania potencjału płatności mobilnych. W regularnych odstępach czasu będą prezentowane wyniki dotyczące możliwości zakupu treści elektronicznych za pośrednictwem telefonu. Pierwszym z tych krajów jest Polska.

Tylko 17,7% populacji (osoby, które ukończyły co najmniej 15-lat) jest właścicielem karty kredytowej, ale statystycznie każdy ma telefon komórkowy. Penetracja karta SIM utrzymuje się aktualnie na poziomie 144%. Szacuje się, że w roku 2017 treści cyfrowe o wartości ponad 5 mld € będą kupione za pośrednictwem telefonu i rozliczone przez operatorów.
"Wraz z Juniper Research będziemy analizować najważniejsze europejskie rynki płatności mobilnych", potwierdza, Gerald Tauchner, DIMOCO CEO. "Nasze dane pokazują, że Polska jest jednym z najważniejszych europejskich rynków płatności", stwierdza Windsor Holden, dyrektor ds. badań w Juniper Research.

Opublikowany właśnie raport pokazuje potencjał rozliczeniowy dotyczący sprzedaży treści cyfrowych za pośrednictwem telefonu komórkowego w Polsce.

Polska jest jednym z najważniejszych rynków płatności mobilnych w Europie.

W sytuacji gdy penetracja kart kredytowych jest tak niska powstaje proste pytanie. W jaki sposób mają/powinno być rozliczane pobieranie treści cyfrowych? Odpowiedź wydaje się prosta. Dokładnie tam, gdzie rozlicza się płatności z operatorem telekomunikacyjnym – u operatora. Poza oczywistymi zaletami – jak wyższy współczynnik konwersji, szeroki zasięg i dostępność telefonów komórkowych sprawia, że jest to idealne narzędzie rozliczenia płatności dla firm oferujących dostęp do treści cyfrowych.
W trzecim kwartale 2013 roku, zostało zarejestrowanych w Polsce 55.200.000 aktywnych kart SIM. Odpowiada to penetracji na poziomie 144 proc. "Fakt, że Polska ma większość użytkowników pre-paid - 29,8 mln w porównaniu do 25,4 mln postpaid - pokazuje, że operatorzy muszą opracować strategie mające na celu skupienie się na monetyzacji i zagospodarowaniu tego segmentu” mówi Windsor Holden (dyrektor ds. badań w Juniper Research). Polski rynek telefonii komórkowej, jest podzielony pośród czterech operatorów telefonii komórkowej: Orange (27,3%, Q3/2013), T-Mobile (28,2%, Q3/2013), Plus / Polkomtel (26,1%, Q3/2014) i P4/Play (18,4%, Q3/2014 ).

Billing / rozliczenie płatności za pobieranie treści cyfrowych, za pośrednictwem operatora telefonii komórkowej

Operacje płatności za pośrednictwem telefonu komórkowego mogą zostać spięte w łatwy sposób z procesem zamówienia treści cyfrowych na dowolnym urządzeniu. Więc konsumenci mogą je pobierać/kupować za pośrednictwem smartfonów, tabletów lub na swoich komputerach i płacić za filmy, muzykę, książki, ebooki, prenumeraty i inne produkty cyfrowe za pośrednictwem swoich operatorów sieci komórkowych. Przepływy płatności są dostosowane do urządzenia. Przykład: Konsument chciałby pobrać aktualny numer e-czasopisma na swój smartphone i przechodzi w tryb online. Ona / on może bezpośrednio zamówić treści cyfrowe w telefonie za pośrednictwem strony internetowej i płacić „jeden-kliknij-płatności” - bez konieczności używania hasła. W przypadku przepływów płatniczych, które rozpoczynają się w sieci mobilnej, konsumenci są przekierowywani do strony płatności operatora sieci komórkowej, gdzie mogą łatwo potwierdzić płatność.
Najważniejsze fakty dotyczące polskiego rynku operatorów telefonii komórkowej:

  •  Ludność: 38.500.000, źródło: Juniper Research, Q3/2013
  • Penetracja dla kart kredytowych -  17,7% (dorośli 15 +), źródło: Juniper Research & World Bank, 10/2013
  • 144% populacji - penetracja kart SIM, źródło: Juniper Research, Q3/2013
  • Udział w rynku operatorów sieci karty SIM: Orange (27,3%), T-Mobile (28,2%), Plus / Polkomtel (26,1%), P4/Play (18,4%)
  • Treści cyfrowe wartości od 0,12 do 30,75 zł (brutto) mogą być rozliczane/kupowane za pośrednictwem pojedynczych transakcji lub usług abonamentowych za pośrednictwem telefonów komórkowych, płatności źródło: DIMOCO Q1/2014
  • Wartość europejskiego rynku zasobów cyfrowych wzrośnie do wartości 29 mld € w roku 2017. Źródło: Juniper Research & DIMOCO Biała księga, 12/2013
  • 5,2 mld € warto treści cyfrowych będą rozliczane za pośrednictwem telefonu komórkowego rozliczeń w 2017 r., źródło: Juniper Research & DIMOCO Biała księga, 12/2013
   
About DIMOCO
Founded in 2000, DIMOCO http://www.dimoco.us is a successful European mobile payment and messaging partner. With its products DIMOCO pay:smart, DIMOCO pay:flexible and DIMOCO pay:periodic DIMOCO offers companies an easy way to bill digital content via the cell phone bill and just a single interface to reach the total DIMOCO market potential of 1 billion mobile subscribers in 32 countries.

Please direct your enquiries to:
Margit Anglmaier; DIMOCO Europe GmbH
Europaring F15/302, A-2345 Brunn am Gebirge

Tel: +43/1/33 66 888-2059; E-Mail: m.anglmaier(at)dimoco.eu ; http://www.dimoco.us   

Bank na bazie klientów mobilnych

Mobilepaymentsinsider.com pisze o planach utworzenia banku przez Orange w porozumieniu z mBankiem. Współpraca instytucji zaczęła się od tworzenia wspólnego portfela mobilengo, który dał początek planom uruchomienia dodatkowych usług bankowych dla klientów Orange.

Orange weźmie na siebie obowiązki identyfikacji klientów i ich pozyskania. Szczególną grupą do której skierowane zostaną usługi będą mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa. Oferowane usługi obejmują płatności mobilne, rachunki bieżące, lokaty, kredyty, karty kredytowe i debetowe.
Strategia zakłada zaoferowanie klientom łatwego dostępu do swoich pieniędzy kiedykolwiek chcą i gdziekolwiek będą. Model ten jest też idealny do świadczenia usług mikro-pożyczkowych.
Możemy spodziewać się kolejnych partnerstw o podobnym charakterze.

Przeczytaj artykuł w oryginale >

czwartek, 27 marca 2014

Rewolucja w Biedronce - wkrótce płatności kartami

Biedronka do tej pory broniła się przed przyjmowaniem kart płatniczych i była jedną z niewielu sieci handlowych o ogólnopolskim zasięgu, które twardo trzymają się gotówki. Jesienią zeszłego roku pojawiły się pierwsze oznaki zmian - wprowadzono płatności mobilne, które jednak nie mogą konkurować z kartami pod względem powszechności wykorzystania.

Dla Biedronki główną przeszkodą w akceptowaniu kart były do tej pory koszty. Eksperyment z płatnościami mobilnymi opierał się na rozwiązaniach, które są znacznie tańsze niż plastik. Aplikacje PeoPay i iKasa pozwalają sięgnąć po środki, które klient ma na rachunku bankowym, ale bez pośrednictwa firm obsługujących transakcje kartowe.

Spadek opłat zachęca handlowców
Wprowadzone w zeszłym roku zmiany w ustawie o usługach płatniczych znacząco obniżają koszty akceptacji kart. Od 1 lipca stawka opłaty interchange, pobieranej od każdej transakcji na rzecz banku-wydawcy, wynosić będzie 0,5 proc. Takie cięcie sprawi, że przyjmowanie plastikowych pieniędzy będzie dla handlowców o ponad 50 proc. tańsze niż teraz.

Jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna", sieć dyskontów negocjuje z firmami obsługującymi transakcje kartowe warunki obsługi swoich sklepów. Może to oznaczać, że terminale pojawią się w sklepach już niedługo. Wśród agentów rozliczeniowych rozmawiających z Biedronką wymienia się firmy eService, First Data i Elavon. Dyskontowy gigant może stawiać ostre warunki - jest jednym z największych graczy na rynku i można się spodziewać, że klientela sklepu będzie chętnie korzystać z płatności kartowych.

...

Michał Kisiel, analityk Bankier.pl
Przeczytaj artykuł w całości >

wtorek, 25 marca 2014

Wendy's wprowadza płatności mobilne w 5800 restauracjach

Dzięki aplikacji My Wendy właściciele urządzeń iOS będą mogli dokonywać płatności mobilnych w prawie 6 000 restauracji na terenie Stanów Zjednoczonych. Aplikacja po włączeniu zaprowadzi ona klienta do najbliżej położonego punktu i wesprze proces zamówienia. Płatność dokonywana jest za pomocą 6-ścio cyfrowego, unikalnego kodu. 

Aplikacja jest dostępna tutaj >


Wendy's dołączyła do grupy restauracji, które już posiadają tego typu rozwiązania (Chipotle , Domino Pizza i Pizza Hut), testują bądź ogłosiły, że trwają prace nad nimi. Wśród tych ostatnich są: Taco Bell, Burger King czy McDonalds.

Chiny limitują finansowe operacje mobilne

Banki państwowe w Chinach wywierają nacisk na rząd w celu kontroli i ograniczenia swobody dla dynamicznie rozwijającego się sektora płatności mobilnych. Celem jest uzyskanie lepszej kontroli i pozycji w wyścigu technologicznym.


Limity na transfery mobilne uderzają w jeden z najbardziej dynamicznych sektorów gospodarki kraju. W zeszłym roku, w Chinach dokonano za pośrednictwem telefonów komórkowych transakcje o wartości 1,67 mld, a wielkość całkowitych obrotów wyniosła 9,64 bilionów juanów (1600000000000 dolarów).

W ciągu ostatnich kilku tygodni, w Chinach cztery banki, wszystkie państwowe, ustanowiły limity  (paywall) na transfery dla mobilnych produktów finansowych. Na początku tego miesiąca, Chiny wstrzymały stosowanie wirtualnych kart kredytowych i kodów QR, używane do zakupów on-line.

Przeczytaj w całości >

Potencjał w płatnościach mobilnych w m-commerce

Według raportu Deloitte w 2012 r. przez smartfon płaciło na świecie 212 mln osób, a w 2015 r. z takich usług ma korzystać już 384 mln osób. Jeszcze szybciej rośnie wartość takich transakcji – w 2009 r. wyniosła one na całym świecie 26 mld  USD, w 2012 r. już 171 mld USD, a w 2015 r. może osiągnąć 472 mld USD.

Nie wszystko dla telefonu
A jak jest w Polsce? Jeśli brać pod uwagę dane z raportu serwisu mGenerator.pl, raczej marnie. Mimo że już prawie co trzeci Polak ma smartfon, to tylko 6 proc. wykorzystuje płatności mobilne. Nadal najczęściej wybierają płatności za pobraniem lub przelewy bankowe.

Wśród zamówień przebadanych firm rozwiązania mobilne dają na ogół do 5 proc. wszystkich zleceń – taką odpowiedź wskazało 29 proc. firm. Dla 12 proc. przedsiębiorców jest to 5-10 proc. wszystkich zamówień, a dla 3 proc. około 10-20 proc. Zdaniem Macieja Swobody, dyrektora ds. rozwoju w Netizens, rok 2013 był na polskim rynku płatności mobilnych eksperymentalny.

Przeczytaj artykuł w całości >

Teksty Polskiej Agencji Prasowej

Rola płatności w rozwoju m-commerce. Mobilne Allegro

...Podstawową rolą dostawców płatności w rozwoju m-commerce jest więc upraszczanie zakupów poprzez tworzenie rozwiązań, które po pierwsze, nie zmuszają kupującego do opuszczania serwisu lub aplikacji sklepu, a po drugie, umożliwiają wykonanie płatności zawsze w taki sam sposób, jednym kliknięciem, na dowolnym urządzeniu. Ważny krok w tą stronę zrobiło PayU wspólnie z Allegro.
Wszyscy użytkownicy Allegro mogą płacić za  zakupy kartą płatniczą zapisaną w PayU, wykonując tylko jedno kliknięcie. PayU zamierza wkrótce przygotować równie szybką i łatwą płatność także przelewem bankowym w modelu PayU Express. Co istotne, płatność zapisaną kartą jest łatwa do wykorzystania nie tylko na witrynach desktopowych, ale i mobilnych. Jedną lub wiele kart będzie można  zapisać w aplikacji mobilnej lub na stronie lekkiej serwisu Allegro. W podobny sposób PayU planuje rozwijać płatności mobilne również ze współpracującymi z nią sklepami internetowymi.

Płatności mobilne nadajà tempa m-commerce — case study Allegro
Allegro wraz z PayU jako pierwsze i jedyne w Polsce wprowadziło prawdziwe mobilne zakupy: począwszy od wyszukania produktu, poprzez zakup, kończąc na szybkich mobilnych płatnościach. ...
Miesięcznie liczba mobilnych użytkowników Allegro stanowi już ponad 8% wszystkich  kupujących...

Przeczytaj całość w oryginale >

piątek, 21 marca 2014

Kto jest liderem opinii dla płatności mobilnych na świecie? Raport >

Sposób płacenia za towary i usługi zmienia się. Świat ucieka od gotówki i kart kredytowych do aplikacji mobilnych, które możemy uruchomić na naszych smartfonach. Jest to możliwe dzięki ewolucji wszechobecnych platform mobilnych, aplikacji internetowych, smartfonów, nowych rozwiązań takich jak Square and Stripe i postępowi starych graczy jak choćby MasterCard MA 0,13% , którzy nie chcą zostać w tyle.

Większa konkurencja i wyścig o plamę pierwszeństwa wśród operatorów, banków, sieci handlowych, dostawców technologii tylko sprzyja rosnącemu zainteresowaniu i popularności tematu.
Rynek w ostatnich miesiącach zalały informacje o działaniach banków, premierach rozwiązań i  produktów, inwestycji i przejęć. Obiecuje się nam: nowy komfort, niższe opłaty, a w niektórych przypadkach wzrost bezpieczeństwa. Kto jest liderem w kreowaniu opinii w tym obszarze?
Forbes zbadał około 2 miliardów dokumentów obejmujących: wiadomości, blogi, fora, i media społecznościowe w czasie pomiędzy 6 grudnia 2013, a 07 marca 2014r.

Zbadano wpływ instytucji i ludzi na kreowani eopinii o rynku płatności mobilnych wskazując, 10 najaktywniejszych menedżerów, 10 najlepszych firm. Przeanalizowano powiązania rynkowe dotyczące technologii mobilnych, bankowości, producentów urządzeń bezprzewodowych i innych.
Badanie potwierdziło, że w ostatnim roku znacznie wzrósł wolumen publikacji poświęconych tematyce płatności mobilnych. Przyczyniły się do tego między innymi zapowiedzi Apple (CEO Tim Cook) o rozwoju tych technologii.

Aż 6 różnych gałęzi przemysłu chce aktywnie wpływać na treść i ton dyskusji dotyczących rozwoju płatności mobilnych. Są to instytucje finansowe, handel, bezprzewodowe usługi płatnicze, tradycyjne i komórkowe, producenci urządzeń oraz start’upy zainteresowane wykorzystaniem technologii w rozwoju usług.


Starbucks patentuje swój "Mobilny Portfel"?

Przedstawiając nową strategię Starbucks, CEO Howard Schult powiedział, że spółka zdała sobie sprawę, że tworząc swoją aplikację płatności mobilnych połączoną z systemem lojalnościowym uzyskała uniwersalne rozwiązanie, które z powodzeniem może sprawdzić się w innych branżach.

Większość sieci handlowych nie posiada wystarczających kompetencji, zasobów i elastyczności by podjąć decyzje o inwestycji w tworzenie podobnych rozwiązań. Starbucks dzięki swojemu, sprawdzonemu rozwiązaniu uzyskał fantastyczne rezultaty zarówno w obszarze płatności mobilnych, wsparcia sprzedaży jak i mediów społecznościowych. Dalsza odsprzedaż i udostępnianie rozwiązania może stać się źródłem dodatkowych zysków.

Nie podjęto jeszcze decyzji w jakiej formie udostępniana będzie ta technologia, ale zarząd nie ma wątpliwości, że jest wystarczająco dojrzała i uniwersalna aby była taka możliwość.

Od wprowadzenia płatności mobilnych w Starbucks, w 2011 roku ich popularność stale rośnie. Przewiduje się, że 14% transakcji w amerykańskich sklepach USA może być dokonywane w ten sposób.
Firma twierdzi, że klienci dokonują w Starbucks 5 milionów transakcji mobilnych codziennie. Już prawie 10 milionów klientów pobrało aplikację mobilną. Większość, bo prawie 8 milionów klientów korzysta z opcji lojalnościowych dostępnych poprzez aplikację.

Więcej>

Idea bankowości mobilnej narodziła się w Kenii

W Kenii łatwiej zapłacić telefonem za taksówkę niż gdziekolwiek indziej na świecie. Prawie 80% telefonów komórkowych, które są tam aktywne wykorzystuje funkcje płatności mobilnych.

Około 60 proc. Kenijczyków żyjących za 2.5 dolara dziennie ma telefony komórkowe. Mimo niskich dochodów na osobę płatności mobilne przyjęły się tam szybciej niż w jakimkolwiek innym kraju afrykańskim. Stało się tak za sprawą rozwiązania M-Pesa stworzonego przez Safaricom w 2007.

"Idea bankowości mobilnej narodziła się w Kenii," powiedział Calestous Juma, dyrektor wydziału nauki, technologii i globalizacji na Harvardzie i uznany autorytet w dziedzinie rozwoju technologii w Afryce. "Afrykanie nie wymyślił telefonów komórkowych, ale wynaleźli nowy sposób korzystania z nich, jakim są transakcje finansowe."

"M" oznacza "mobilne"; "Pesa" w suahili to odpowiednik "pieniędzy". System został zaprojektowany dla realizacji systemu mikropłatności i mikrokredytów. Pozwala na przesyłanie pieniędzy z niższymi opłatami i udzielanie mikro pożyczek niskooprocentowanych. To wspólne przedsięwzięcie Safaricom i Vodafone.

Klienci tworzący konto M-Pesa, mogą wpłacać gotówkę w jednej z 65.000 placówek Safaricom. Obecnie znajdują się one w całej Kenii, zazwyczaj na stacjach benzynowych i w sklepach. Pieniądze mogą być przekazane kolejnej osobie za pomocą wiadomości tekstowej, a następnie odebrane w aplikacji M-Pesa odbiorcy. Obecnie istnieje ponad 500 partnerów płatności masowych na terenie całego kraju.

Technologie mobilne okazały się o wiele bardziej przystępne i tańsze niż standardowe sieci służące wykonywaniu transakcji i ich akceptacji. Niski poziom infrastruktury technicznej w Kenii paradoksalnie przyczynia się do błyskawicznego rozwoju płatności mobilnych.

Do tej pory, Safaricom objął usługą 17 mln osób w Kenii. Około 25% produktu krajowego brutto tego kraju przepływa przez ten system.

Więcej >

wtorek, 4 marca 2014

Polskie płatności mobilne docenione w Barcelonie

Stoisko polskiej firmy Masspay cieszyło się dużym zainteresowaniem na Mobile World Congress - najważniejszej imprezie poświęconej branży telekomunikacyjnej.
Firma Masspay, obecna już po raz drugi na kongresie, zaprezentowała swój autorski uniwersalny system mobilnych płatności, który pozwala posiadaczom telefonów komórkowych GSM na dokonywanie bezgotówkowych transakcji w punktach sprzedaży i serwisach internetowych.
W ciągu czterech dni ekspozycję Masspay odwiedziły setki osób z ponad pięćdziesięciu krajów, a przedstawiciele firmy przeprowadzili ponad 200 rozmów i prezentacji funkcjonalności systemu Masspay.

Firmę Masspay odwiedzili również przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki oraz Konsul RP rezydujący w Barcelonie. W ostatnim dniu targów stoisko Masspay odwiedziła Pani Anne Bouverot, Dyrektor Generalna GSMA – największej na świecie organizacji zrzeszającej operatorów telekomunikacyjnych, a jednocześnie organizatora Mobile World Congress.

ŹRÓDŁO: MASSPAY.EU

Karty płatnicze w Polsce: historia i perspektywy

W niewielu obszarach nasza gospodarka przeszła w minionym ćwierćwieczu tak gwałtowne zmiany, jak w dziedzinie płatności – na początku lat 90. kart płatniczych praktycznie nie było. Dziś kartę ma niemal każdy. Brakuje tylko jednego: ich powszechnego używania
Pierwsze karty płatnicze pojawiły się w Polsce pod koniec lat 60. XX wieku. Były to jednak karty wydawane przez zagraniczne banki poza Polską, a korzystanie z nich w Polsce było bardzo ograniczone, ponieważ niewiele było miejsc, gdzie można było nimi regulować należności – przypomina na swoich stronach internetowych Narodowy Bank Polski. Nasz skok, jeśli chodzi o korzystanie z kart, nastąpił w w ostatnim dziesięcioleciu.

100 bankomatów
Początki kart płatniczych były jednak więcej niż skromne. „Na początku lat 90. niewiele polskich banków oferowało ten produkt. Dość umiarkowane było zainteresowanie klientów nowym instrumentem płatniczym, brakowało także odpowiedniej infrastruktury technicznej akceptującej płatności kartami” – przypomina NBP.

Choć z dzisiejszej perspektywy może się to wydawać wręcz nieprawdopodobne, jeszcze w 1993 r. w całym kraju mieliśmy niespełna 50 tys. wydanych kart płatniczych, ok. 6,8 tys. urządzeń, w których można było nimi zapłacić, a także… mniej niż 100 bankomatów, w których można było wypłacić gotówkę. W 1996 r. udało się przekroczyć granicę pół tysiąca takich maszyn, było też prawie 28 tys. punktów handlowo-usługowych przyjmujących płatności kartami. Liczba samych kart przekroczyła wówczas milion.

Dziś (najnowsze dane dotyczą końca września 2013 r.) doszliśmy prawie do 35 mln kart płatniczych, a roczna wartość dokonywanych nimi transakcji przekracza 400 mld zł.
Statystycznie każdy dorosły Polak powinien mieć w portfelu przynajmniej jedną kartę. Tyle że wielu z nas wciąż w ogóle nie korzysta z kart. Od lat mniej więcej jedna piąta dorosłych Polaków informuje w różnego rodzaju badaniach opinii, że nie posiada konta bankowego. Wprawdzie można mieć kartę bez rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego, jednak jest to dość rzadkie. Co do zasady grupa osób nieposiadających konta to ludzie w płatnościach posługujący się wyłącznie gotówką, a więc obywający się bez karty.

Z kolei ci, którzy kartę mają, statystycznie najczęściej wykorzystują ją nie do opłacania zakupów w sklepie, ale do podejmowania gotówki z bankomatu – i dopiero tą gotówką regulują zobowiązania. Wypłaty z bankomatów odpowiadają za prawie 70 proc. wartości transakcji dokonywanych kartami płatniczymi przez Polaków.

Drogo dla sklepów
Dlaczego Polacy są wciąż dość ostrożni, jeśli chodzi o korzystanie z kart w sklepach? Wyjaśnienie, jakie można najczęściej usłyszeć od ekspertów, jest następujące: wciąż zbyt mało sklepów przyjmuje płatności kartowe. Wprawdzie kartami można płacić w ponad ćwierć milionie punktów handlowo-usługowych, co oznacza, że w ciągu 20 lat ich liczba urosła 40-krotnie, w porównaniu z ogólną liczbą placówek handlowych jest stosunkowo niewielka.

O ile przyjmowanie karty jest popularne w dużych sklepach zlokalizowanych w dużych miastach, to w mniejszych miejscowościach szansa trafienia w miejsce, w którym da się zapłacić kartą, jest już mniejsza. Równocześnie nawet w tych sklepach, które chwalą się przyjmowaniem płatności kartowych, nierzadko można spotkać się z zastrzeżeniem, że karta może być użyta dopiero wtedy, gdy wartość zakupów przekroczy określoną kwotę rzędu 10 zł. A największa sieć handlowa w naszym kraju w ogóle nie zgadza się na płacenie w jej sklepach kartami, ale wprowadziła swoją aplikację mobilną i akceptuje płatności mobilne trzech dużych banków.

Sceptycyzm sklepów brał się dotąd z faktu, że z ich punktu widzenia przyjmowanie płatności kartowych było droższe niż średnio w Unii Europejskiej. Droższe ze względu na opłaty, jakimi sprzedawca musi się dzielić z agentem rozliczeniowym (firmą, która rozlicza płatności i dostarcza terminal wykorzystywany do transakcji kartowych), bankiem – wydawcą karty (opłata interchange) oraz z organizacją płatniczą, której logo znajduje się na karcie. Do niedawna opłaty interchange w Polsce były jedne z najwyższych w krajach Unii Europejskiej, średnio wynosiły one u nas 1,6-1,7 proc. wartości transakcji, a od stycznia 2013 r. 1,25-1,3 proc. i są ponoszone przez detalistów. Od pewnego czasu wiele podmiotów rynku finansowego, w tym NBP starało się o obniżenie tych prowizji. Z sukcesem. Od połowy 2014 r. opłaty interchange od płatności ponoszone przez handlowców spadną do 0,5 proc. Niewykluczone, że w perspektywie kilku lat jeszcze się obniżą – w efekcie wejścia w życie unijnych regulacji, nad jakimi pracuje Komisja Europejska.

W ten sposób zniknie jedna z barier zniechęcających do przyjmowania płatności kartami punkty handlowo-usługowe. Przedstawiciele instytucji finansowych, dla których zmniejszenie prowizji oznacza ograniczenie przychodów, podkreślają jednak, że niższe opłaty od sprzedawców mogą skłaniać banki np. do wprowadzania lub podnoszenia prowizji za użytkowanie kart pobieranych od klientów bądź do ograniczania programów rabatowych, jakie towarzyszą kartom w wybranych bankach.

Karty są bezpieczne
Czy powodem, dla którego stosunkowo nie zawsze w sklepie sięgamy po kartę, może być brak zaufania do tego środka płatniczego? Jeśli nawet tak jest, to takie podejście nie ma uzasadnienia. „W I półroczu 2013 r. oszukańcze operacje kartowe stanowiły 0,004 proc. liczby i 0,02 proc. wartości wszystkich transakcji bezgotówkowych dokonanych kartami płatniczymi wydanymi przez raportujące do NBP banki, w poprzednim półroczu zanotowano analogiczne dane” – napisał bank centralny w opublikowanej jesienią ocenie funkcjonowania polskiego systemu płatniczego.

W ostatnim czasie pewne obawy budziły karty bezstykowe, gdzie dla dokonania płatności wystarczy zbliżyć „plastik” do czytnika, a przy mniejszych transakcjach – do 50 zł – zwykle nie trzeba wstukiwać kodu. Działająca przy NBP Rada ds. Systemu Płatniczego zaleciła jednak bankom podniesienie poziomu bezpieczeństwa klientów – mają one umożliwić rezygnację z opcji dokonywania transakcji bez podawania kodu PIN (a jeśli np. nie mają takiej możliwości technicznej, powinny wydawać klientom karty bez płatności zbliżeniowych).

Jaką masz kartę
Specjaliści dzielą karty na dwa podstawowe sposoby: według metody rozliczania transakcji oraz według zastosowanej w karcie technologii.

W ramach tego pierwszego podziału wyróżnia się karty:

Debetowe – najpopularniejsze na naszym rynku, odpowiadają one za ponad 80 proc. całego rynku. Umożliwiają one dokonanie płatności lub wypłatę gotówki tylko do wysokości środków zgromadzonych na koncie (albo dostępnego salda kredytowego w rachunku bieżącym). Rodzajem karty debetowej jest karta przedpłacona, gdzie żeby dokonać transakcji, trzeba zasilić rachunek karty odpowiednią kwotą.
Kredytowe – pozwalają na dokonywanie zakupów do wysokości przyznanego przez bank kredytu (taka karta nie jest związana z posiadanym rachunkiem oszczędnościowo-rozliczeniowym, chociaż posiadacz konta i karty w jednym banku często ma możliwość zarządzania finansami karty po zalogowaniu się na konto w internecie). Dodatkową cechą takiej karty jest okres bezodsetkowy (grace period), który obejmuje miesięczny okres rozliczeniowy i dodatkowe 20–25 dni na spłatę zadłużenia bez odsetek.
Karty obciążeniowe (charge) – są powiązane z rachunkiem bieżącym; pozwalają na korzystanie z miesięcznego limitu kredytowego. Po zakończeniu okresu rozliczeniowego konto klienta jest obciążane kwotą, na jaką dokonał on płatności w tym czasie.
W ostatnich latach nasz rynek kartowy przeszedł znaczącą zmianę, jeśli chodzi o technologię zapisu danych. Jeszcze kilka lat temu dominowały karty wyposażone w pasek magnetyczny, obecnie jednak są one stopniowo wypierane przez nowocześniejsze karty chipowe (w okresie przejściowym banki stosują rozwiązania łączące obie technologie: karty z paskiem i mikroprocesorem). Niewielki udział w naszym rynku mają karty wirtualne, które służą wyłącznie do dokonywania zdalnych płatności przez internet.

Z punktu widzenia klientów istotną zmianą, jaka zaszła w rynku kartowym w ostatnich latach, jest upowszechnianie się kart zbliżeniowych. Są one wyposażone w układ scalony i miniaturową antenę radiową. Dzięki temu transakcji można dokonywać bez wkładania karty do czytnika, wystarczy ją do niego zbliżyć. Przy płatnościach nieprzekraczających 50 zł posiadacz karty nie musi wpisać kodu PIN ani składać podpisu.

Autor: Jan Dajek - Więcej >