Płatności w przyszłości. Co dalej z gotówką, co z kartami?
Jaka przyszłość czeka monety i banknoty? Czy rozwój płatności mobilnych nie sprawi, że zatęsknimy za anonimowością?
Nad przyszłością gotówki i przemianami w systemach płatniczych w Polsce i na świecie debatowali uczestnicy seminarium „Jak będziemy płacić w przyszłości? Perspektywy rozwoju obrotu bezgotówkowego” zorganizowanego przez Dziennik Gazetę Prawną przy wsparciu Narodowego Banku Polskiego. Paneliści nie byli jednomyślni i zakładali różne scenariusze ewolucji i rewolucji w portfelach Polaków. W jednej kwestii zgadzali się jednak bezsprzecznie – gotówka z roku na rok będzie traciła na znaczeniu i już dziś trzeba zadbać o to, by konsumenci mieli jak największy wybór środków płatności. Do obejrzenia zapisu debaty zapraszamy na http://gospodarka.dziennik.pl/platnosci-przyszlosci/.
Rynek bardzo perspektywiczny
– Trzeba przełamać barierę mentalną, która występuje w naszym społeczeństwie. Ponad 60 proc. sklepów i punktów usługowych wciąż nie akceptuje kart kredytowych – narzeka Robert Łaniewski, prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego. Podkreśla przy tym, że potencjał rynku transakcji bezgotówkowych jest ogromny. – Na ten moment mamy w Polsce około 400 tys. terminali płatniczych, a już w najbliższych latach liczba ta może urosnąć dwukrotnie – zapewnia prezes. W podobnym świetle przyszłość polskich płatności widzi Piotr Waś z firmy Ingenico, producenta terminali płatniczych. Według Wasia to jednak nie bariera mentalna sprawia, że wciąż musimy gonić Europę Zachodnią. – Potrzebujemy czasu na rozwój. Nasi partnerzy z Zachodu mieli go zdecydowanie więcej. Warto pamiętać, że tylko w ciągu ostatnich dwóch lat liczba płatności bezgotówkowych w naszym kraju wzrosła trzykrotnie – przypomina ekspert.
W opinii Damiana Zapłaty, prezesa zarządu First Data Polska, przywołane statystyki nie są jednoznacznie pozytywne. – Etap rozwoju, na jakim się znajdujemy, znacznie odbiega od średniej europejskiej. Jego wyznacznikiem jest udział płatności bezgotówkowych w ogólnym ich wolumenie, który w Polsce wynosi około 20 proc. – tłumaczy D. Zapłata i studzi optymizm związany ze znacznymi przyrostami. – W Polsce przyrosty są dynamiczne przede wszystkim dlatego, że operujemy na małych liczbach. W kolejnych latach coraz trudniej będzie o taką dynamikę – przewiduje szef First Data Polska. Zaznacza jednak, że są segmenty płatności, które rozwijają się lepiej, aniżeli na początku zakładano. Jako przykład podaje popularność systemów PayPass. – To dowód na to, że nasz rynek potrafi być innowacyjny i jest otwarty na nowe technologie – przekonuje Zapłata.
Więcej >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz